mu na myśl -pytanie, jakim on sam by się stał, gdyby wychowywał się w podobnych warunkach. Dopiero z takiej pozycji można zrozumieć przeżycia i reakcje tych, których się wychowuje.
Poznając, jak wielkie różnice dzielą dzieciństwa różnych przedstawicieli młodych pokoleń na całym święcie, wychowawca poszerza swoją wiedzę o rzeczywistości I o człowieku, a także o samym sobie. Dostrzega swoje sukcesy, lecz potwierdza także swoją niedoskonałość, ograniczoność swego punktu widzenia. Taka droga rozwoju osobowości wychowawcy sprawia, że staje się on coraz bardziej otwarty, tolerancyjny i życzliwy, coraz bardziej ludzki. Przez bogacenie swojej wiedzy o losach ludzi, narodów, o różnych formach dzieciństwa na kuli ziemskiej, a także we własnym środowisku sam staje się bardziej skromny i krytyczny w stosunku do siebie. Dopiero wówczas może za Faurem powiedzieć, że istotą wychowania Jest poszukiwanie sensu tycia, że trzeba uczyć się kochać świat i czynić go bardziej ludzkim oraz że należy to robić z innymi poprzez pracę twórczą. Razem z wychowankiem będzie się uczyć trudnej sztuki życia, bowiem żadne gotowe rozwiązania nie są już dzisiaj przydatne.
W socjalistycznym społeczeństwie wychowującym stosunki między ludźmi uwarunkowane są stosunkami w zakładzie pracy bądź w zakładach usługowych czy placówkach kulturalnych. Wszystkie instytucje mają obok swoich zadań rzeczowych do wypełnienia także zadania wychowawcze, które mają być kontynuacją i dopełnieniem działalności systemu edukacyjnego. Mają zatem uczyć pracy, organizować dokształcanie, zaprawiać do uczestnictwa w kulturze i do działalności społecznej, pogłębiać świadomość polityczną i kształcić postawy zaangażowania. Wszyscy pracownicy są więc wychowawcami i wychowankami, mają się wza-
jemnie od siebie uczyć, a szefowie na każdym szczeblu władzy, kierując ludźmi, nie mogą o tym zadaniu również zapominać. Nie będą mogli wypełnić sWoich zadań, jeśli nie nawiążą stosunku wychowawczego i dlatego, sądzę, że stanowi on pewien model stosunków międzyludzkich dzięki swoim głęboko humanistycznym założeniom. Dostrzeganie w każdym współpracowniku i kliencie przede wszystkim człowieka, (posiadającego poczucie godności, umiejętność nawiązywania komunikacji z innymi poprzez życzliwy gest lub słowo, tolerancja wobec odmienności — nie mogą zostać pominięte w żadnych stosunkach rzeczowych, w kontaktach władzy z podwładnymi czy klientami
Zwłaszcza znajomość znaczenia fazy wstępnej, umiejętność nawiązywania kontaktu, który prowadzi do zrozumienia intencji i celów wychowawcy, ułatwiłaby tworzenie klimatu życzliwości i zaufania w całej instytucji.
Zarysowuje się zatem zapotrzebowanie społeczne na popularyzacją wiedzy pedagogicznej w całym społeczeństwie tak, by stało się ono społeczeństwem wychowującym, z tym, że pewną jej część należy uczynić przedmiotem wykształcenia ogólnego oraz powiązać z wychowaniem obywatelskim. Skutki tej popularyzacji, towarzysząc podstawowym zmianom w gospodarce i kulturze, budzą nadzieję, że wzmocnią w sposób korzystny również wpływy socjalizacji. W wyniku tego zmaleje liczba wpływów negatywnych podkopujących szacunek dla człowieka — przekazywany bowiem przez wszystkie instytucje, będzie on nadawał Właściwy kierunek nawet socjalizacji ograniczonej czy nieadekwatnej, ułatwiając realizację zadań wychowania.