Gałęzie pozostające na dnie lasu sprzyjają gromadzeniu się materiału zakaźnego i latiuo palnego!
Na takich pozostałościach z czyszczeń i trzebieży tworzyły się miseczki grzybów Cenangium ferruginosum i otocznie Scoleconectria eucurbitula
Zamiera,nie pędów sosny... To wyglądało groźnie
■
ło masowe występowanie pryszczarkowatych - iglówki sosnowej i pryszczarka Baera. Na gałęziach leżących na dnie lasu i na pędach ubiegłorocznego przyrostu u drzew z objawami choroby stwierdzano liczne owocniki grzyba Cenangiwnfemiginosum oraz nekrozy i wycieki żywicy. Latem, po opadnięciu większości zamarłych igieł i po uformowaniu się pędów z pączków1 śpiących, korony większości drzew' były bardzo przerzedzone, a wiele pędów' i pączków' tegorocznych zamarło. Zamierały również pojedynczo całe drzewa, niejednokrotnie z równoczesnymi objawami porażenia przez patogeny korzeni. Opisane zjawisko zinwentaryzowano w maju i czerwcu na łącznej powierzchni 947 412 ha. Korzystne warunki wilgotnościowa i termiczne w okresie lata oraz aktywna regeneracja aparatu asymilacyjnego znacznie zmieniły wygląd koron drzew ocenianych jesienią.
Ciepły i wilgotny okres letnio-jesienny korzystnie wpłynął na regenerację koron
1 stan zdrowotny drzew; jednak w' listopadzie, w wielu rejonach Polski zachodniej wystąpiły duże wahania temperatury. O ile do 12 listopada temperatura powietrza osiągała 16°C (Zielona Góra), to już następnego dnia obniżyła się do - 8°C. Po kilku mroźnych dniach temperatura wzrosła do 8-9°C, zaś na początku grudnia ponownie obniżyła się (wr okolicach Zgorzelca nawret do -29,1°C). Anomalie te wpłynęły na przemarznięcie korzeni wielu sadzonek gatunków liściastych, zaatakowanych następnie przez grzyby z rodzaju Cylindrocarpon, co ujawniło się w postaci znacznych strat gospodarczych wiosną następnego roku. Najbardziej ucierpiały sadzonki dębu i buka, ale stwierdzano sporadycznie szkody również u innych gatunków liściastych (brzoza, olsza, ałycza, czeremcha, ligustr i inne). Szkody dotyczyły także upraw. Inwentaryzacja przeprowadzona wiosną 1997 r. wykazała straty wynoszące ponad
2 min sztuk sadzonek dębu szypułkowrego i bezszypulkowego oraz niemal 9 min sztuk sadzonek dębu czerwonego. Spośród innych gatunków; których systemy korzeniowe uległy uszkodzeniom (w: sumie ponad 10 min sztuk), największe straty dotyczyły buka (ponad 7 min sztuk sadzonek).
W1997 r. mrozy utrzymywały się do połowy stycznia. Temperatura powietrza dochodziła do -32°C (Olsztyn, Suwałki), zaś temperatura gleby na głębokości 5 cm wynosiła -13,9°C (Toruń). W drugiej połowie tego miesiąca natomiast nastąpiło nieoczekiwane ocieplenie trwające przez cały luty - średnia temperatura powietrza w tym miesiącu wynosiła + 3°C i była wyższa od średnich wieloletnich o 3—4°C, zaś najwyższa temperatura pod koniec lutego docho-
Epifitoza osutki - zmartwienie dla szkółkarza
45