ItyRYK I MBTOIM 1202 KH. 1, H. IR
lepszych. Który poeta starożytności ntosfto by(5 postawiony obok 4’oriH'ilio'a i Moliftro’at
§ 157. Najprostszym sposobom, żeby osądzić, który język celuje w największej ilości rodzajów, byłoby policzyć oryginalnych autorów w każdym. Wątpię, ozy nasz byłby wtedy w położeniu niekorzystnym,
§ 158. Wykazawszy przyczyny ostatecznego rozwoju języka wypada zbadać powody jogo upadku. Są one te same, a tylko z natury okoliczności wytwarzają tak odmienne skutki. Ma się z tym rzecz prawie tak samo jak w fizyce, gdzie ten sam ruch, który był zasadą życia, staje się zasadą zniszczenia.
Kiedy jakiś język ma w każdym rodzaju oryginalnych pisarzy, wówczas im kto ma więcej talentu, na tym większe, jak sądzi, natrafia przeszkody do przezwyciężenia. Dorównać tamtym pisarzom nie wystarcza dla zaspokojenia jego ambicji, chce on być tak jak oni pierwszym w swoim rodzaju. Próbuje więc nowej drogi. Ponieważ jednak wszystkie •style zgodne (analogues) z charakterem języka i jego samego zostały już użyte przez tych, co go poprzedzili, nie pozostaje mu nic innego, jak odbiec od tego podobieństwa. Toteż ażeby być oryginalnym, zmuszony jest przygotowywać upadek języka, który wiek temu byłby pchnął na drogę szybszego rozwoju.
§159. Jeśli nawet krytykuje się takich pisarzy jak on, to jednak mają oni za duży talent, żeby nie odnosić wielkich sukcesów. Łatwość naśladowania ich błędów nasuwa umysłom miernym myśl, że tylko od nich to zależy, by dojść do podobnego uznania. 1 widzimy wtedy, jak zaczyna się panowanie myśli subtelnych a opacznych, wyrafinowanych antytez, świetnych paradoksów, cudacznych (frwoles) zwrotów, wyszukanych wyrażeń, słów tworzonych bez potrzeby i — żeby powiedzieć krótko—żargonu pięknoduchów zepsutych falezy wą metafizyką. Publiczność przyklaskuje, mnożą się dzieła dziwaczne, śmieszne, zrodzone tylko na chwilę, zły smak przechodzi do sztuk pięknych i nauk, a talenty pojawiają się coraz rzadziej.
§ 100. Nie wątpię, że spotkam się ze sprzeciwem odnośnie •do tego, eo powiedziałem na temat charakteru języków. Spotykałem często osoby, które uważają, że wszystkie języki nadają się jednakowo do wszystkich rodzajów i twierdzą, że człowiek uzdolniony jak Oorneille dałby te same dowody talentu
I<H
/ i^z v K W którym hy Ayl,
którym
od wlnku» w
vi iezalo^nlo
t»y f|OWOi„i<. wyfimni-, gdy Hi? *">4 używa pMfnrwy
raK i to być może wywołało przi'kormni«, ^ oś#- nrrf#*ć
różnych oharakterów. Alę zapylam, c^y nie jest nal»<rahi^ r>ę*-cza że każdy naród zestawia swoje ba <
WCgQ sobie iż© dorzuca do łM*win*^o zasobu pod sta w l/wy vrh id*d różno ideo dodatkowe zależni© od sposobu, w jaki r/>*^zy naó działają/ (anlort guteTl# c,nt €Hffćre.mm<int dffćCŁĆćJ- r>^
to usprawiedliwione długim nżydcm, »a władni© tym, f*/> ułanowi o duchu jakiego* języka. Może on być więcej albo mniej bo^ gafcy (dtendntjf a to zależy od liczby i różnorodno^ o* rzy rna Inych zwrotów i od analogii, która dostarcza, kiedy trzeba, środków do ich wymyślania. Całkowita zmiana tego rharakUni nie leży w mocy danego człowieka. -Jak tylko odbiegamy od niego, zaczynamy mówić językiem obcym i przestajemy być rozumiani. Tylko czas może sprowadzić tak znaczne zmiany, wstawiając cały naród w położenie, które zmusza go do patrzenia na rzeczy zupełnie inaczej, niż to czynił dotychczas.
Spomiędzy wszystkich pisarzy duch języka w * u poetów. Stąd trudności w i eh tłu rnaezenio ^ak wielkie, że mając talent łatwiej można ich
się najżywiej|
Są? one ----
przewyższyć, aniżeli zawsze im dorównać, powiedziawszy żcażic, można by nawet twierdzić, że niemożliwe jest dać dobre tła-maczenie, ponieważ przyczyny świadczące, że dwa języki nie mogą? mieć tego samego charakteru, dowodzą, że te same myśli rzadko tylko można wyrazić w jednym i drugim języku z zachowaniem tego samego piękna.
Mówiąc o prozodii i przekładniach powied zia-łern o rze czach, które mogą się odnosić do przedmiotu tego rozdziału* więc już ich nie powtórzę.
im Rintej jeżeli ołm
ju
§ 102. Na podstawie tej historii rozwoju języka każdy może zauważyć, że języki będą dla kogoś, kto je dobrze pozami, obrazem charakteru i ducha każdego narodu. Zobaczy ram. jak wyobraźnia skombinowała idee według miętności, zobaczy, jak w każdym narodzie kształtuje
imienny duch w tym większym stopniu, jemnego współżycia między narodami. Ale
iarze uetssliłi
nęły na język, ten, skoro sławni pi<