nos
JĘZYK 1 METODA
§ 10. Otóż nw wszystkich naukach, tak jak w arytmetyce prawdę odkrywa się tylko przez składanie i rozkładanie. Jeżeli zwykle nie rozumujemy z tą samą trafnością, dzieje się to dlatego, że nie wynaleziono jeszcze prawideł pewnych, pozwalających zawsze dokładnie składać i rozkładać idee, co znowu pochodzi stąd, że nie umiano ich nawet określić. Ale rozważania, które poczyniliśmy o pochodzeniu naszej wiedzy, dostarczą może środków do zaradzenia temu.
ROZDZIAŁ II
O SPOSOBIE OKREŚLANIA IDEJ LUB ICH NAZW
§ 11. Zużyte to i powszechnie przyjęte zdanie, żeby brać słowa w tym sensie, w jakim się ich używa. I rzeczywiście, wydaje się najpierw, że nie ma innego sposobu, aby być zrozumianym, jak mówić tak jak inni. Ja wszelako uważałem, że powinienem trzymać się odmiennego postępowania. Ponieważ zauważono, że aby posiąść prawdziwą wiedzę, trzeba w naukach zaczynać od nowa nie dając się uprzedzać na korzyść uznanych poglądów, wydało mi się, że aby język uczynić ścisłym, należy go zreformować bez względu na przyzwyczajenie. Nie znaczy to, jakobym chciał, żeby prawem stało się wiązać zawsze z wyrazami idee zgoła odmienne od tych, jakie słowa zwykle oznaczają; byłaby to przesada dziecinna i śmieszna. Używamy w sposób jednakowy i stały nazw idei prostych oraz nazw wielu pojęć bliskich ogółowi ludzi. Tutaj nie trzeba zmieniać niczego. Ale kiedy chodzi o idee złożone, które należą w szczególniejszy sposób do metafizyki i etyki, [wtedy pokazuje się], że nie ma nic bardziej dowolnego a często nawet bardziej kapryśnego. To skłoniło mnie do przeświadczenia, że aby dać językowi jasność i ścisłość, trzeba wziąć raz jeszcze do ręki materiały naszej wiedzy i zrobić z nich nowe kombinacje, nie oglądając się na już dokonane.
§ 12. Widzieliśmy badając postępy języków, że użycie ustala znaczenie wyrazów tylko przy pomocy okoliczności, w których się mówi1. Prawdę rzekłszy, zdaje się, że to przypadek rządzi okolicznościami, ale gdybyśmy sami umieli je
* Ji *
■ *=»y ń Olco rj
i
» * * M*L
~ fa ^^rj c
« Ł,e w t__
3 ^b&Jse
J ^ J>r>*ri j^ł _ n
olic^nońel ■J r o § > i <5- 2ś£ o ^jlIc i n $
o rn ooy HpOHtr^^i&enia » «. i n ^rsJsmJ
^jslrŁ M i olf JT4E$'
j alticjli ł>y ło H^rri4$r£»ti
*r fVjr»j
wyj-^ r* rl^
» L*-*^lr>yr L > y hi^
«3t 9
9 j Sikh£^ »amfemtui €555yrj£to*
2^ aw «5i^5 i>o L>3^
fcylfeO t>0, ri««r|?0 feqr
§01I
n 2^< * ^ 1 j €5 'W' y I*ix55 flj
j fcowi
3L 3^ m
»t>a/xxau"w^ia'j _
iri O 'W'C3 X3 »
« lcoliczrj o^ci
sam® r«flek«j«
«t ęj-» o’W- ały ^*-3
rj cl EŁW-ały
HHH _. ---c ~ ___łw^»-*y<Ł *o-
o55ł«wxejŁ' as drugirwi aoi»i^ro f»°
,<ł<il **^ 5HSB! H
to, »^y»ył ołc^^2500^
3nraź;e» X fił>y m^3y
iilo prosty^ r>^Jvr,r^
tły wr*
„ rł Ł,ń*'* ' —; ^ *»*y ^*» "
_ i^y SOS
Część II, księga I, rozdz. IX.