198 JĘZYK I METODA KS. I, K. i*
że narody mogą posiadać wyższego rzędu geniuszy dopiero wówczas, kiedy ich języki poczyniły już znaczne postępy.
§ 151. Oto przedstawione we właściwym porządku przyczyny współdziałające w rozwoju talentów: 1) Klimat jest warunkiem istotnym. 2) Rządy muszą nabyć trwałości formy, aby przez to ustalił się charakter narodu. 3) Charakter ten musi udzielić się językowi, pomnażając jego zwroty, które wyrażają górujące upodobanie jakiegoś narodu. 4) Dzieje się to powoli w językach kształtowanych ze szczątków wielu innych, ale skoro przeszkody te zostaną raz przezwyciężone, zaczynają ustalać się prawidła analogii, język czyni postępy i rozwijają się talenty. Widzimy stąd, dlaczego wielcy pisarze nie rodzą się w równej liczbie (ćgalement) we wszystkich wiekach i dlaczego pojawiają się wcześniej u jednych narodów a później u drugich. Pozostaje nam do zbadania, dlaczego znakomici ludzie we wszystkich dziedzinach pojawiają się prawie równocześnie.
§ 152. Kiedy jakiś geniusz odkrył charakter danego j_ę-zyka, wyraża go żywo i utrzymuje we wszystkich swoich pismach. Przy tej pomocy inni utalentowani ludzie, którzy przedtem nie byliby zdolni zgłębić sami tego charakteru, spostrzegają go teraz wyraźnie i wyrażają go za jego przykładem, każdy w swoim rodzaju. Język bogaci się powoli pewną ilością nowych zwrotów, które przez związek, jaki mają z jego charakterem, rozwijają go coraz bardziej. Analogia staje się jakby pochodnią, której światło rośnie bez przerwy, aby oświecać większą liczbę pisarzy. Wszyscy wówczas zwracają naturalnie oczy ku tym, co się wybijają nad innych; smak tych ludzi staje się górującym smakiem narodu; każdy wnosi do przedmiotu, do którego się przykłada, smak (discernement) zaczerpnięty u tamtych, talenty wzbijają (fermentent), wszystkie sztuki nabierają właściwego im charakteru i we wszystkich dziedzinach pojawiają się ludzie wybitni. Tak to wielkie talenty, jakiegokolwiek byłyby rodzaju, występują dopiero wtedy, kiedy język poczynił już znaczne postępy. Jest to tak prawdziwe, że chociaż okoliczności sprzyjające rozwojowi sztuki wojennej i rządzenia występują najczęściej, pierwszorzędni wodzowie i ministrowie należą przecież do wieku wielkich pisarzy. Taki jest wpływ pisarzy w państwie. Zdaje mi się, że nie znano go jeszcze w całej rozciągłości.
§ 1 53. Jeżeli wielkie talenty zawdzięezaja swój rozwój wi docznym postępom, które poezynił przed nimi język, to język ze swej strony zawdzięcza talentom nowe postępy, które go wznoszą do jego ostatniego okresu. To władnie mam wyjaśnić.
Chociaż wielcy ludzie związani są pod pewnymi względami z charakterem swego narodu, mają w sobie zawsze-coś, co ich od niego odróżnia. Widzą i czują w sposób, który jest im właściwy, więc aby wyrażać swój sposób widzenia i czucia zmuszeni są wymyślać nowe zwroty w prawidłach analogii albo przynajmniej odbiegać od nich możliwie jak najmniej. Przez to stosują się do ducha swego języka, a równocześnie użyczają mu swego własnego ducha. Corneille rozwija [przed oczyma widzów] zainteresowania wielkich, politykę ambitnych i wszystkie poruszenia duszy ze szlachetnością i siłą, które są tylko jego własnością. Bacine wyraża miłość, jej uniesienia i trwogi ze słodyczą i wykwintnością, charakterystycznymi dla mniejszych namiętności. Quinault maluje miękkim pociągnięciem pędzla uciechy rozkoszy zmysłowej. Także wielu innych pisarzy, już to nieżyjących, już to wybijających się dzisiaj wśród najnowszych, posiada charakter, który język nasz stopniowo sobie przyswajał. Toteż wobec poetów mamy pierwsze i może największe zobowiązania. Poddani są regułom, które ich krępują, więc wyobraźnia ich czyni największe wysiłki i tworzy z konieczności nowe zwroty. Dlatego nagłe postępy języka dokonywają się zawsze w epoce jakiegoś wielkiego poety. Filozofowie udoskonalają go dopiero w długi czas potem. On, to ostatecznie dali naszemu językowi tę dokładność i jasności które stanowią jego główny charakter i które, dostarczając nam najdogodniejszych znaków do analizy naszych idei, czynią nas zdolnymi do spostrzegania tego, co jest najbardziej subtelne w każdym przedmiocie.
§ 154. Filozofowie sięgają do przyczyn (rautont) rzeczy, ustanawiają prawidła dla sztuk, wyjaśniają to, co w nich jest najbardziej ukryte i przez te pouczenia zwiększają liczbę dobrych krytyków (juges). Ale jeśli się weźmie pod uwagę sztuki ze względu na działy, które wymagają więcej wyobraźni, to filozofowie nie mogą pochlebiać sobie, żeby przyczyniali się do ich postępu, tak jak to czynią w stosunku do nauk; przeciwnie, zdają się im szkodzić. Dzieje się to dlatego, że uwaga,