uo EKWIN PANOFSKY
i toriura zdobią, poza statuą Marii, posągi proroków Starego Testamentu,
I sceny Zwiastowania, Koronacji Marii i — wyniesione ponad wszystko — L Ukrzyżowanie) Missam Beatae Mąriae Virginis, ze świecami płonącymi na •jej ołtarziCcelebrują nie ludzie, lecz aniołowie, a ideą wstawiennictwa wyraża posąg świętego, w znamienny sposób umieszczony ponad portalem transeptu, łączącym kościół ze światem zewnętrznym. J
/Wszystko to jednak nie czyniłoby znaczenia zamierzonego przez artystę czytelnym, gdyby nie zachował dominującej skali wymiarów głów.ngj, postaci. Prawdziwy duch Kościoła — Maria Dziewica — władczyni i je- I dnocześnie personifikacja budowli — zdaje się postępować ku nam na kształt gigantycznej wizji.
„Dysproporcja’' pomiędzy postacią i hudowją-mp jest tedy oznaką braku dojrzałości malarza. {Przeciwnie, stanowi bon) to odejście p.d natury, celowo zamknięte w obrębie stylu natural&tyćznego, uświadamia nam fakt, że ponad obfitością materialnych szczegółów, lat starannie zaobserwowanych i odtworzonych, dominuje idea metafizyczna. Dowodem tego jest znamienne potraktowanie światłą,; Symboliczne znaczenie światła słonecznego — szczególnie światła słonecznego padającego przez gotyckie okna — podkreślane było tak często w tym rozdziale, że dalsze rozwalania wydają się zbędne. Zresztą M(Jlard Meiss podjął ostatnio próbę analizy omawianego przez nas obrazu Jana i zwrócił uwagę, że na jego oryginalnej ramie biegł napis, zawierający drugą strofę tego samego hymnu, którego piąta strofa zaczyna się od słów:
Ut vitrum non legitur sole penetrante...62
Uwagi badaczy uszedł jednak chyba fakt, że w tym obrazie malarza tak znanego z zamiłowania do naturalizmu, a również, choć mniej wyraźnie, w dwóch innych przedstawieniach Marii we wnętrzu kościoła (Madonna z kanonikiem van der Paele i tryptyk drezdeński) — światło słoneczne pada z północy.
Na próżno szukalibyśmy w całym chrześcijańskim świecie kościoła ; gotyckiego o rozwmiętyjn pręzbitęrium typu katedralnego z wieńcem pro-imienistych kaplic zwróconym na zachód, a nie na wschód.(I jeśli ryzykownym wydaje się oskarżać najbardziej spostrzegawczego z malarzy — a także jednego z największych erudytów — o błąd w ustalaniu proporcji, świę-i tokradztwem niemal byłoby oskarżąć go o pogwałcenie najbardziej podąta-i wowego prawą natury i najpowszechniejszego ze zwyczajów kościanych. Jeśli Jan van Eyck postanowił odwrócić prawa natury, musiał mieć po
Pełudnia — było pozytywne znaczenie strony /ej ^(Promień boskiego światła padać musiał na
I temu powód. A powód ten jest prosty —gwiatł^, które namalował, nie miało toć światłem naturalnym, ale blaskiem ponadnaturalnym czy „trans-j substancjalnym^ blaskiem, który przenika Państwo Boże, światłością boli ską pod postacią światła dziennego) Jana van Eyck światło to, choć / nie podlega prawom astronomicznym, poddane jest pra.wom symboliki-f | A najsilniejszym z tych ostatnich, tak potężnym, że w wypadku kolizji ustąpiłyby wobec niego wszelkie inne implikacje symboliczne, szczególnie symbolika Północy i prawej i negatywne *= lę
istotę, k^rfl utHÓSSał* Z prfwęj ftftak . niw Jana van Eyck w Waszyngtonie, gdzi«. między promięjjięip boskiego światła, pao-a naturalnym światłem, które płynie z lew ( W przedstawieniu Madonny w koicie. Jest tylko to, co sprawia — ico ma epri. światła słonecznego. Ale Jan yan Eyck p działało nieia^o ,^ al^V gopackiatural^ śwk więc padać^z prawejstrony Najświętsze; wątpił w ceTowd&i Tego zjawiska,' światłe z północy — niewątpliwy, ponieważ artyi u niego, konsekwencją), przedstawić je . rozbłyskujący na posadzce plamkami śv chwilę nie wątpimy o miejscu, w którym
st na przykład w ZMamam-mamy wyraźne mzrteńssa*
/ ymjjpraytl &dbj JM,
. strony. |
nie ma takiego razrtafcba. ać — wrażenie prawddeegi rĄi, by to naturalne emanujące z Boga/ Mraałs I erif PShny. &f zH nłd be I
v7 spoaob niewątpliwy pa&*« postanowił (z rzadką, naw. ostro zaryioiranyjpraąb kiła, dzięki czemu ani prze la j duje się słońce: jest cno m
takiej wysokości, na jakiej byłoby na pięćdziesiątym pierwszym stopnia
szerokości geograficznej, w porze połudr astronomii, najwidoczniej naturalne świat | naturalny""cHar,akt^^j;“" j
Interpretacja taka może się wydać v, wyszukana, lecz sam malarz niejako ją potv niałej purpurowej szaty Marii wyhaftowano
Przez to pogwałcenie praw iwnia swóf^y ia&flfcgflpa&
Wczesnemu widzowi zanadto rdza. Na obramowaniu wtpo-"1widoczny-tyBwtaęfciew
)yck, który powróci w starzą] niach Marii we wnętrzu ko-f ółnocy: ** „Haec est specioaior fi. Luci comparata intmiłur i iim sine macula Dei majests-Zaśnięcia Najświętszej Marii •zji niderlandzkich, północno-z Księgi Mądrości (VII, 21 : ona bowiemjto znaczy; Mą-/ Kościół Powszechny i uaS^
bowiem wiecznej światłości ")W tym obszernym wyjątku wiątła, do którego porówny-i słońce, Jęcz również wymy-(super omnem stellarm
tekst, szczególnie ulubiony przez braci var. i gandawskim*4 i w dwu innych przedstawił ścioła, w których światło zdaje się,płynąć z • sole, super omnem stellarum disposition prior. Candor est enim lucis aetemae, spec J tis.” Tekst ten jest lekcją Laudów na święu Panny, używanych w liturgii pewnych die c francuskich i dolnoreńskich.68 Zaczerpnięty i 26), brzmi w przekładzie następująco: (,JeJ drość Boża, przenikającą swą obecnością ca leśniona w Najświętszej Udarli Pannie! śliczniejsza od słońca i przewyźca*.] wszelki porządek gwiazd. [Maria] Z światb cij [naturalną] porównana, przed nią^lha pierwszeństwo. Jashością je; i zwierciadłem bez zmazy boskiego majestau zawarta jest myśl, że promienlogania^tego wana jest Mądrość BozaT nie tylkępreewyż,: ka sis-naturalnemu porządkowi wszećhśw dispositionem)] przewyższa oiwzHtWirśWtóUo dzienne. Gdyż zgodnie z dalszymi słowami tekstu (VII, 30 i VII, I): ,(Po onej bowiem nastaje noc, ale Mądrości nie zwycięża złość. Sięga ona potężnie od jednego krańca [ziemi] po drugi.” Czyż istnieje bardziej przekonywające przedstawienie światła, które podważa porządek fizycznego wszechświata, użycza jasności wlecz- > notrwałemu dniu i które^sięga od jednego krańca ziemi do drugi", niż słońce, kt_óce świeci.Z-PÓłnocy.i typi MmyirfjgjliWHlU mierzyć, ze nigdy nie zajdzie? )