KRYTYKA SOFISTÓW. 351
cego się od nich tylko wyższym poglądem i oryginalnością życia. Platona i uczniów jego uważają zwykle za prawowitych przedstawicieli myślenia greckiego a Sofistów za opozycyą; Grotę przeciwnie w tych znajduje normalny wyraz greckiego myślenia, w Platonie zaś odszczepieństwo, socyalizm i nie wiedzieć co jeszcze. Oto treść dlugićj apologii, za którą wdzięczne być muszą cienie Prota-gorasa, Gorgiasza i Hippiasza, a chociaż ich żywoty i nauki, przez nas wyłożone, nie bardzo zgadzają się z argumentami angielskiego ich obrońcy, wymaga jednak ważność sprawy, abyśmy krótką dali odpowiedź.
Czy byli Sofiści stanem społecznym? Tak twierdzi Grotę, ale nie dostrzegł (co było dla jego obrony wielce niedo-godnem), że mogli być także szkołą. W istocie wszyscy głoszą jeden i ten sam subjektywizm najskrajniejszy. Każda rzecz może według nich być dobrą i złą, prawdziwą i fałszywą, według osobistego widzimisię. Ten jeden paradoks, niszczący wszelką prawdę, jest węzłem dość silnym, aby połączyć ich w jedną szkołę. A gdy rozbierzemy ich logikę i dialektykę, w którćj nie jedną położyli zasługę1), znajdziemy uderzające podobieństwo duchowe. Wszyscy mają te same rysy, jak dzieci jednego ojca. Pro-tagoras mówi, że wszystko jest prawdą2), a Gorgiasz, że nic nie jest prawdą. Na pozór się różnią, w gruncie jednak mówią to samo, bo człowiek, który wszystko uważa za prawdę, wedle chwilowego usposobienia lub stanowiska, dochodzi w końcu do wniosku, że nic nie jest prawdą. Subjektywizm zawsze przechodzi w sceptycyzm a ten w nihilizm. Podobnież w metafizyce to samo twierdzą w formie odmiennej. Protagoras sądzi, że wszystko jest, rozumiejąc przez to wrażenia zmysłowe; oprócz nich żadnego bytu nie uznawał. Gorgiasz woła, że nic nie jest, i także ma racyą, bo jeżeli są tylko wrażenia zmysłowe, a w ich liczbie wiele takich, którym nie odpowiada żadna rzeczywistość poza czującym podmiotem , ■ musimy w końcu, przy braku jasnego kryteryum, wszystkie podawać w wątpliwość, a wtedy nic nie pozostanie, coby zasługi-
ł) Zob. Prantl, Gesch. der Logik. Tom I. str. II—25.
2) Wynika to z jego zasady ogólnej: »czlowiek jest miarą wszystkiego*. Usiłowania niektórych nowszych, aby razem z tą formułką przypisywać Protagorasowi wiarę w prawdy objektywne, należy uważać za chybione, pomimo rozprawy Br o chard’a w Archiv fur Gesch. der Philos. II. str. 368 i nasi..