LEONARDO DA VINCI
się i umiera, i przez nie raduje urokiem duszę zamieszkującą ciało słuchacza.
Lecz malarz w odpowiedzi rzeknie, że ciało złożone z członków ludzkich budzi upodobanie nie w rytmach harmonicznych, w których owo piękno mogłoby się zmienić przybierając inną postać i w których rodziłoby się i umierało; malarstwo czyni to trwale przez długie lata, a jest takiej doskonałości, że utrzymuje przy życiu ową harmonię proporcjonalnych członków, których natura — przy całej swojej mocy — nie mogłaby zachować. Ileż malowideł zachowało wizerunki boskiej piękności, której oryginał czas lub śmierć szybko zniszczyły, i godniejsze pozostało dzieło malarza niż [dzieło] natury, jego mistrzyni34.
[38]
Rozdział trzydziesty pierwszy
MALARZ STOPNIUJE ODLEGŁOŚCI PRZEDMIOTÓW DOSTRZEGANYCH PRZEZ OKO, TAK JAK MUZYK ODLEGŁOŚCI DŹWIĘ KÓW CHWYTANYCH PRZEZ UCHO
Jakkolwiek przedmioty dostrzegane przez oko następują kolejno jeden po drugim bez przerw, niemniej ustanowię jako moją regułę odległość po XX łokci, jak ją ustanawia muzyk pomiędzy dźwiękami, które — chociaż tworzą razem złączoną całość — dzieli jednak kolejno na interwały, nazywając je primą, sekundą, tercją, kwartą, kwintą i tak dalej, stopień po stopniu nadaje im nazwy wyznaczające różnorodność wznoszenia się i opadania głosu35.
Jeśli powiesz, o muzyku, że malarstwo jest mechaniczne dlatego, że wykonuje je działanie rąk, to i muzykę wykonuje się ustami, które są również organem ludzkim, lecz nie na rachunek zmysłu smaku, tak jak i ręka malarza nie działa dla zmysłu dotyku. Jeszcze mniej godne są słowa niż czyny. A ty, pisarzu, badaczu naukowy, czyż nie kreślisz ręką pisząc to, co masz w myśli, podobnie jak to czyni malarz ? A gdybyś powiedział, że muzyka składa się z proporcji, to ja w ten sam sposób ujmuję malarstwo, jak zobaczysz.
[39]
Rozdział trzydziesty pierwszy (b)
Ta rzecz jest godniejsza, która zadowala godniejszy zmysł. Przeto malarstwo, cieszące zmysł wzroku, jest szlachetniejsze niż muzyka, która zadowala jedynie słuch.
Bardziej szlachetna jest rzecz posiadająca więcej trwałości. Przeto muzyka, która umiera ledwo się narodziwszy, jest mniej godna od malarstwa, które chronione werniksem może trwać wiecznie.
Rzecz zawierająca w sobie więcej powszechności i rozmaitości nazwana będzie znakomitszą. Przeto malarstwo winno być postawione przed wszystkimi umiejętnościami, ponieważ zawiera ono wszystkie formy istniejące i nieistniejące w naturze, i więcej winno być czczone i wysławiane niż muzyka, która zajmuje się tylko dźwiękiem.
Ono tworzy wizerunki bogów, wokół niego na cześć Boga odprawia się obrzędy zdobne służącą im muzyką, ono daje kochankom podobiznę przedmiotu ich miłości, ono chroni piękność, którą czas i natura czynią nietrwałą, dzięki niemu zachownjemy wizerunki sławnych ludzi. A jeślibyś rzekł, iż muzykę uwiecznia się notując ją, [powiemy, że] to samo robimy w pismach. Ponieważ więc pomieściłeś muzykę między sztukami wyzwolonymi, musisz albo wliczyć tu i malarstwo, albo wykluczyć muzykę; a jeśli powiesz, że mało warci ludzie zajmują się malarstwem, [powiemy:] toć i muzykę psuje ten, kto jej nie rozumie.
[40]
Rozdział trzydziesty pierwszy (c)
Jeśli powiesz, że nauki niemechaniczne są naukami umysłowymi, odpowiem ci, że malarstwo jest umysłowe, gdyż tak jak muzyka i geometria rozważa stosunki ilości ciągłych, arytmetyka zaś nieciągłych, tak ono rozważa w nauce perspektywy wszelkie ilości ciągłe i jakości stosunków cieni, świateł i odległości.
33