skiego. Składała się ona z 250 ochotników z Sieradza, z Szadku i Uniejowa. W pierwszych dniach lutego 1863 r. zajął Oxiński Uniejów i Widawę gdzie ogłosił dekrety uwłaszczeniowe. Bezwzględnie rozprawiał się z wrogami sprawy narodowej, wieszał zdrajców. Dał się poznać jako zagorzały zwolennik „Czerwonych” walczący o realizację postanowień Rządu Narodowego. W kwietniu awansował do stopnia majora i mianowany został dowódcą sił zbrojnych powiatu piotrkowskiego, a w maju piotrkowskiego i wieluńskiego. Obejmując tę funkcję był już jednym z głośniejszych dowódców w województwie kaliskim.
W marcu 1863 r. ze swym oddziałem przemierzył trasę wiodącą doliną Pilicy od Przedborza do Maluszyna. Następnie przez Żytno, Gidle, Pławno przekroczywszy linię kolejową w pobliżu Kłomnic — przybył w końcu marca do miejscowości Zagórze, gdzie miał się spotkać z T. Cieszkowskim celem omówienia wspólnej walki. Oxiński i Cieszkowski, przyjaciele z Polskiej Szkoły Wojskowej w Cuneo we Włoszech od dłuższego czasu starali się nawiązać bliższy kontakt; to Oxiński znalazłszy się w trudnej sytuacji, szukał łączności z Cieszkowskim, innym razem — na odwrót. Pisali do siebie, przekazywali informacje, podtrzymywała ich świadomość wzajemnego poparcia i pomocy. Jednakże w chwili gdy się spotkali, wszystko ich dzieliło; poglądy na sposób prowadzenia walki, na ludzi, ocenę sytuacji. Oxiński, jak pisze w swym pamiętniku, chciał się naradzić co do wspólnego na przyszłość postępowania, bo brak naczelnej komendy w województwie, a za nim samoistne działanie może tylko spowodować nieuniknione klęski. Niestety, oprócz serdecznego powitania nie było między nimi żadnej więzi.22
W początkach kwietnia 1863 r. Oxiński przedostał się z Sulejowa na lewy brzeg Pilicy. W dniu 5.IV. oddział dowodzony przez niego przeszedł trasę Huta Drewniana. Zrąbiec i dotarł do Przybyszowa, a w następnych dniach przez Orzechówek, Elżbie-tów, Kietlin, Pławno, Widzów, Jacków do Kruszyny. Te ostatnie miejscowości stały się bazą dla oddziału przez kilka tygodni. Stacjonując w miejscowościach leśnych zajmował się Oxiński musztrą i ćwiczeniem żołnierzy, którzy przybywali do oddziału z pobliskich miejscowości.
W drugiej połowie maja Oxiński dowiedział się o pobycie w północnej części województwa krakowskiego oddziału Konrada Błaszczyńskiego-Bończy. Udał się na spotkanie z nim pod Szczekociny celem omówienia wspólnej walki i wzajemnego wspierania się. W kilka dni później Oxiński uprzedził Bończę o wymarszu wojska rosyjskiego z Miechowa w kierunku jego obozu. Zaproponował wspólną akcję osaczenia wojska w Koniecpolu. Propozycja została przyjęta. W dniu 25 maja 1863 r. — oddział Oxińskiego liczący około 350—400 powstańców zajął pozycje tuż pod Koniecpolem za murami cmentarza na drodze wiodącej do Chrząstkowa. Siły Oxińskiego wspierane były przez A. Liitticha i Delacroix.' Zrezygnował Oxiński z przyjęcia walki w mieście nie chcąc narażać go na zniszczenie. Wojsko rosyjskie w sile trzech kompanii piechoty, szwadronu dragonów i pół sotni kozaków uderzyło od strony Okołowic. Zajęło częściowo Chrząstków i zaatakowało pwstańców. Rezerwowa kompania strzelców uciekła w popłochu przed piechotą rosyjską, kosynierzy ratowali sytuację. Przez jakiś czas trwał zacięty bój. Oxiński bezskutecznie oczekiwał Boń-czy. Niebawem wydał rozkaz wycofania się oddziału w kierunku Kluczyc i Szczekocin. Do miasta wkroczyło wojsko rosyjskie. Straty powstańców były znaczne, zginęło 18 osób, 30-tu zostało rannych. Po latach w swym pamiętniku Oxiński napisze: „W bitwie tej, poza stratami w ludziach i porzuconej broni po zabitych i ucie-
22 J. Oxński, Wspomnienia z powstania polskiego 1863—1864, Warszawa 1965, s. 139.
21