42 Filozofowie greccy
A zatem świat rzeczywisty - wszystko, co istnieje - musi być niezmienną, nieruchomą masą substancji jednego rodzaju i w owym wiecznym, niezmiennym bezruchu musi zawsze pozostawać. Nie trzeba chyba dodawać, że świat się taki nie wydaje, lecz Parmenidesa to nie speszyło. Wszelkie wyobrażenia ludzi o wszechświecie - mówił - wszystko to, co wydaje im się, że widzą, słyszą, czują - to czysta iluzja. Jedynie umysł może dotrzeć do prawdy, a umysł - co ogłosił z arogancją właściwą pierwszemu z myślicieli abstrakcyjnych - dowodzi niezbicie, iż rzeczywistość jest zupełnie inna.
Znaczenie Parmenidesa polega na tym, że wprowadził Greków na drogę myślenia abstrakcyjnego, że uruchomił umysły bez odniesienia do zewnętrznych faktów, że osiągnięte w ten sposób wnioski uznał za prawdziwsze od percepcji zmysłowych. Grecy okazali się do tego stopnia zdolnymi uczniami, że zdaniem niektórych ich talent do abstrakcyjnego myślenia i do lekceważenia świata faktów pchnął naukę europejską na fałszywy tor na jakieś tysiąc lat. Pozostawiając kwestię ocen na boku, takie właśnie było źródło tego nurtu.
Niektórzy nazywają Parmenidesa materialistą. Skoro nie dokonał rozróżnienia na to, co materialne, i to, co niematerial- j ne, musiał więc - twierdzą - pojmować swoją jedną niezmien- ; ną rzeczywistość jako materię. Ta akurat kwestia jest nieistot- [ na i w gruncie rzeczy nierozstrzygalna, jeśli pamiętamy, iż mówimy wciąż o okresie, zanim jeszcze dokonano tego ' rozróżnienia. Istotne jest to, że rzeczywistość Parmenidesa ■ jest nie percypowalna, że można do niej dotrzeć jedynie , myślą. Dla Platona rozróżnienie pomiędzy materią a duchem j było oczywiste. Niemniej jednak w tym kontekście mówi j o wiele częściej o tym, co „zmysłowe”, i o tym, co „dostępne ■ rozumowi”. Parmenides był pierwsz/m filozofem, który wy- I niósł „rozumowe” ponad „zmysłowe”, a zatem przyznanie | mu - jak to czyniono - miana ojca materializmu jest komplet- [ nym nieporozumieniem.
Od tej chwili każda Filozofia głosząca, iż wieloraka rzeczy- j wistość powstała z pierwotnej jedności, nie miała racji bytu. [' Parmenides zadał śmiertelny cios materialistycznemu moniz- ( mówi typu jońskiego. W pierwszym odruchu uznano, iż trzeba j za wszelką cenę ocalić świat zjawisk: zdrowy rozsądek pod- >
niósł rwetes i orzekł, że wszystkie znane rzeczy, które możemy zobaczyć i dotknąć, muszą być realne. Ponieważ tego przeświadczenia nie dało się już pogodzić z wiarą w pierwotną jedność, zanegowano przesłankę Parmenidesa, iż rzeczywistość jest jednego rodzaju. Po Parmenidesie pojawili się pluraliści. Przed największym z filozofów greckich, Platonem, nie znajdziemy nikogo, kto zgodziłby się z Parmenidesem, iż zmiennemu światu kamieni, roślin i zwierząt przysługuje jedynie niby-egzystencja, a prawdziwej rzeczywistości i jedności trzeba szukać poza czasem i przestrzenią. Ale choć Platon znajdował się pod wpływem Parmenidesa i pisał o nim z najwyższym szacunkiem, to pomiędzy nimi upłynęło sporo czasu i pojawiło się wiele innych czynników, które uformowały myśl Platona.
j^PIuraliśei-toHEmpedokles-Anaksagoras. oraz. Demokryt-^e swoją filozofią atomistyczną. Empedokles jest postacią intrygującą- łączy cechy filozofa, natchnionego kapłana^na modłę pitagorejską oraz maga albo cudotwórcy. Zachodni świat grecki - ojczyzna pitagoreizmu - obfitował w-takie persony, a Empedokles pochodził z miasta Agrygentu na Sycylii. Żadna inna epqka ani kraj nie mogły zrodzić takiego fenomenu. Anaksagoraś\twierdził, iż jego wiedza umożliwia kontrolę nad żywiołami: dzięki niej możnąAiciszyć wiatr, wywołać deszcz, a nawet sprowadzić umarłych z Hadesu. Wierzył głęboko w metempsyćhozę. To wszystko jest integralną częścią tej osobowości; nie>da się tego oddzielić od filozofii stanowiącej mimo to poważny wkład do historii myśli i będącej pierwszą próbą wywikłania się z logicznej sieci Parmenidesa, którego uczniem był podobno Anaksagoras.
Ponieważ trzeba zrezygnować^ ostatecznej jedności materii, jeśli chcemy/wyjaśnić zjawiska; zatem Empedokles stwierdził, że wszystkie cztery żywioły (wjego terminologii - „korzenie”) -/Azn. ziemia, woda, powietrze i ogień - są realne i pierwotne. Świat zjawisk jest możliwyNizięki różnym kom-binacjofn tych czterech korzeni rzeczy w rozmaitych proporcjach Jak prawdziwy pitagorejczyk, przypisy^rd wielkie znaczenie proporcji jako czynnikowi sprawczemu/^nawet nie cofnął się przed ogłoszeniem - trudno pojąć, na jakiej pod-Atawie^^lconkretny^^ropórcj i~ w paru'Wybranych * pNypad-—