Rys. 57
Rys. 58
Ig
większa, im mniejsze straty będą występować w obwodzie, czyli im większa będzie jego dobroć, że przypomnę zależność Q = p/Rs = Rr/p
r
Ściśle biorąc, obwody RLC o schematach z rysunku 57 wcale nie mają identycznych właściwości. Trzeba jednak pamiętać, że cały czas chodzi tu jedynie o uproszczone schematy zastępcze i żaden z nich nie odwzorowuje w pełni zachowania rzeczywistego obwodu rezonansowego. Godzimy się na takie uproszczenia, bo chcemy omówić tylko podstawowe, najważniejsze zależności. Choć więc schemat z rysunku 57a nieco lepiej odpowiada rzeczywistości niż pozostałe, dla ułatwienia analizy wykorzystajmy schemat z rysunku 57c. Gdybyśmy bowiem próbowali wykorzystać schemat zastępczy z rysunku 57a z rezystancją szeregową Rs, natknęlibyśmy się na skomplikowane wzory. Natomiast przyjęcie schematu zastępczego z rysunku 57c genialnie uprości rozważania. Zobacz zresztą sam: wcześniej ustaliliśmy, że w idealnym równoległym obwodzie LC podczas rezonansu prąd generatora Ig jest równy zem - rysunek 53. Biorąc pod uwagę te wcześniejsze wnioski i rysunek 54, możemy powiedzieć, że teraz w nieidealnym obwodzie RLC z rysunku 57c przy częstotliwości rezonansowej nadal generator nie będzie wpływał na prądy Ic, Ijl, krążące między cewką i kondensatorem, natomiast z generatora popłynie prąd tylko przez równoległą rezystancję strat Rr. Ilustruje to rysunek 58.
A jeśli tak, to mamy ważny i jakże prosty wniosek: o ile w obwodzie idealnym oporność podczas rezonansu była nieskończenie wielka, to teraz oporność niedoskonałego obwodu będzie wtedy równa Rr! Co możemy zapisać: Rr = Q * p
Można to rozumieć w prosty sposób sugerowany przez rysunek 58: w obwodzie występuje równoległa rezystancja strat Rr i podczas rezonansu prąd pobierany ze źródła sygnału płynie wyłącznie przez tę rezystancję. Ale sens rezystancji strat warto i należy rozumieć mniej więcej tak: jeśli obwód LC jest niedoskonały i występują w nim straty, to w przypadku rezonansu straty te powinny być uzupełniane ze źródła przebiegu wymuszającego. Ze źródła tego popłynie więc prąd taki, żeby przenoszona energia skompensowała straty, by utrzymać potrzebną amplitudę drgań. W każdym razie, w stanie rezonansu oporność wypadkowa rzeczywistego obwodu LC jest duża i jest równa zastępczej (równoległej) rezystancji strat Rr.
W podręcznikach spotkasz też informację, że w stanie rezonansu prąd w elementach LC jest Q razy> większy od prądu pobieranego ze źródła. Tak, to prawda i wynika to bezpośrednio z analizowanych wzorów. Bo przecież z rysunków 53, 54, 57 wynika że:
Il= Ic= UG/p
natomiast
Ig = UG / Rr = UG/Qp stąd
Il=Ic=Q*Ig
Rzeczywiście, prąd w cewce i kondensatorze może być setki razy większy od prądu „wymuszającego”, pobieranego ze źródła (Ig)- W idealnym obwodzie LC byłby nieskończenie razy większy od prądu pobieranego ze źródła. I tu niektórzy początkujący gotowi byliby dojść do wniosku, że podczas rezonansu, prąd w elementach L, C może wzrastać nieskończenie lub choćby do bardzo wielkiej wartości, co znów przypomina most w Angers (fotografia 38) i rodzi groźbę jakiejś katastrofy.
Bez przesady! Owszem prądy II, Ic będą wielokrotnie większe od prądu „pobudzającego” Ig, ale tylko dlatego, że ten prąd pobudzający będzie mały i przy wzroście Q będzie dążył do zera.
Zauważ, że przy danym napięciu z generatora, prąd nie może nieograniczenie rosnąć. Prąd płynący przez L, C praktycznie nie zależy od dobroci obwodu. Przecież nadal obowiązuje prawo Ohma i podstawowa zależność
I = U/R (ogólnie 1 = U /Z, w tym przypadku dla obu reaktancji: I = U/X). Przy zasilaniu jakimś określonym napięciem UG, podczas rezonansu prąd w cewce i kondensatorze będzie więc miał jakąś niezbyt dużą wartość, wyznaczoną przez napięcie zasilające (napięcie oscylacji) i oporność charakterystyczną p: lf0= UG/p.
Wraz ze zwiększaniem dobroci, czyli zwiększaniu rezystancji zastępczej Rr, malał będzie tylko prąd IG, pobierany ze źródła zasilania. Będzie się zwiększał tylko stosunek tych prądów, a nie prądy h., Ic, więc nie ma tu widoków na katastrofę.
W rozpatrywanym układzie prądy II, Ic są ograniczone przez napięcie generatora UG. Owszem, prądy te mogłyby rosnąć, gdyby generator nie był źródłem napięciowym, tylko prądowym, według rysunku 59. Jak wiemy, napięcie źródła prądowego nie jest określone - wynika ono z oporności obciążenia według zależności U = I*R (ściślej U = I*Z). Czym większa oporność obciążenia, tym większe napięcie. Dołączając równoległy obwód LC o dużej dobroci i dużej rezystancji Rr do dającego przebieg sinusoidalny źródła prądowego, moglibyśmy uzyskać przy częstotliwości rezonansowej bardzo duże napięcie i tym samym prąd w cewce i kondensatorze. Słusznie spodziewamy się, że i tu prąd cewki i kondensatora w rezonansie będzie Q razy większy od prądu zasilania. I rzeczywiście: wypadkowa oporność obwodu w rezonansie będzie równa Rr, a więc prąd źródła la wywoła na tej oporności, a tym samym także na elementach L, C, napięcie równe Ua = Ia* Rr
To napięcie będzie też występować na reak-tancjach Xl, Xc, a to oznacza, że będzie tam płynąć prąd II, Ic o wartości Ijl= Ic= Ua/XL= Ua/Xc= Ua/p = Ia*Rr/p a ponieważ Rr = Q*p, więc IL=Ic= Ia*Q*p/p = Ia*Q I w tym wypadku widać ryzyko katastrofy! Ale jak wiemy, w rzeczywistości nie ma dobrych źródeł prądowych, gdzie napięcie mogłoby nieograniczenie rosnąć. Niemniej faktem jest, że w układach elektronicznych dość często równoległy obwód rezonansowy włączony jest w obwód kolektora tranzystora, który ma cechy źródła prądowego. Wtedy istotnie na obwodzie rezonansowym mogą wystąpić napięcia, wyższe od napięcia zasilania. Do tego szczegółu jeszcze wrócimy.
Piotr Górecki
cruo
/HTT2875
a^2875
flVT-Korporacja Sp. z o.o., 03-197 Warszawa, ul. Leszczynowa 11 tel. 022 257 84 50, fax 022 257 84 55, e-mail: handlowy@aui.pl