.spotykają się powiernicy Polaków i Wilema z Roimł^erka na wizowskim państwie Zdenka Kafky z Rićan29 we wschodnich Morawach, a jeszcze częściej posłowie ci podejmują swą podróż tajemnymi ścieżkami, przez Śląsk i Słowację. Nie chcą budzić uwagi aż nadto podejrzliwego Maksymiliana II. A cesarz miał powody do podejrzewania Rożmberka o wysoką grę. W lecic 1574 r. występuje w Polsce silna szlachecka partia protestancka z konkretnvm programem odnośnie do kandydatury Wlenia z Rożmberka na tron polski. Drugie bezkrólewie jeszcze nie było oficjalnie ogłoszone i polska hierarchia katolicka pod wodzą arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana Uchańskiego twierdziła, że wobec prawa królem polskim jest Henryk Walezy i będzie dotąd, dopóki nie zrzeknie sie tronu dobrowolnie. Uchański czynił zabiegi w celu pozyskania polskiej szlachty dla Maksymiliana II i nowej habsburskiej kandydatury na tron polski, toteż gdzie mógł, popierał energicznego wysłańca cesarskiego, A. Dudicza.
Musiało więc nieuchronnie dojść do skrytej albo otwartej rywalizacji między cesarzem Maksymilianem II a jego poddanym, przedstawicielem czeskiej władzy stanowej, Wilemem z Rożmberka. Polacy oczekiwali od Rożmberka, że przeciwstawiając się Habsburgom i w Czechach, z czasem zjednoczy królestwo polskie i czeskie, doprowadzi do unii obu państw. Dlatego też kandydatura Rożmberka stawałaby się użyteczna i korzystna dla obu królestw. Nadzieja na zjednoczenie i unię była głównym punktem obioru Rożmberka, poza przyrzeczeniami różnych korzyści i obietnicami nagród dla jego polskich zwolenników 30.