39 (437)

39 (437)



ludzkiej agresji i doskonałym przykładem niepsychologicznego postępowania superego kultury. Nakaz ten nie da się zrealizować; tak wspaniała inflacja miłości może tylko obniżyć wartość jej samej, nigdy zaś nie będzie w stanie usunąć nieszczęścia. Kultura nie interesuje się tym wszystkim; napomina ona tylko, a im trudniejsza jest realizacja jej przepisów, z tym większą wiąże się zasługą. Ten, kto we współczesnej kulturze przestrzega realizacji tego nakazu, stawia się w sytuacji mniej korzystnej od tego, kto jej nie przyjmuje. Jakże potężną przeszkodą musi być w rozwoju kultury agresja, jeśli obrona przed nią może uczynić człowieka równie nieszczęśliwym, co sama agresja! Tzw. etyka naturalna nie ma tu nic do zaofiarowania poza narcystycznym zadowoleniem płynącym stąd, że powinniśmy uważać się za lepszych od innych ludzi. Etyka, która opiera się na religii, dopuszcza przyjęcie obietnic religii dotyczących przyszłego „lepszego życia”. Mam na myśli to, że dopóki cnota nie będzie nagradzana już na Ziemi, dopóty nadaremnie będzie się głosić zasady etyki. Wydaje mi się również niewątpliwe, że rzeczywista zmiana w stosunku ludzi wobec własności może okazać się bardziej pomocna niż jakikolwiek nakaz etyczny; jednakże wśród niektórych socjalistów intuicja ta ulega zmąceniu skutkiem idealistycznego zapoznania natury ludzkiej, przez co możność jej realizacji pozbawiona zostaje wszelkiej wartości.

Analiza, która pragnie wyśledzić, jaką rolę odgrywa superego w zjawiskach rozwoju kultury, obiecuje nam, jak mi się zdaje, jeszcze inne wyjaśnienia. Choć zmierzam już do zakończenia, to nie mogę pominąć jeszcze jednej kwestii. Jeśli rozwój kultury zdradza tak wielkie podobieństwo z rozwojem jednostki i posługuje się tymi samymi środkami, to czy nie jesteśmy uprawnieni do postawienia diagnozy, że wiele kultur czy epok rozwoju kul-, tury — a być może cała ludzkość — pod wpływem dążeń kulturowych stały się „neurotyczne”? Do "psychologicznej analizy tych neuroz mogłyby nawiązać terapeutyczne propozycje, którymi należałoby się zainteresować ze względów praktycznych. Nie mógłbym powiedzieć, żeby tego rodzaju próba zastosowania psychoanalizy do badania społeczeństwa kulturalnego była bezsensowna czy bezpłodna. Ale przezornie nie wolno zapominać, że chodzi tu tylko o analogię, i że nie tylko w przypadku ludzi, lecz także w przypadku pojęć jest rzeczą niebezpieczną wyrywać je ze sfery, w której powstały i w której się rozwinęły. Również diagnoza neuroz społecznych napotyka szczególne trudności. W neurozie jednostkowej pomaga nam, jako najlepszy punkt za' czepienia, kontrast, w jakim chory znajduje się wobec swego otoczenia uważanego za „normalne”. Tego rodzaju tło znika w przypadku podobnie neurotycznych mas, toteż musimy szukać go gdzie indziej. A co do terapeutycznego zastosowania naszej intuicji, to cóż pomoże najbardziej trafna analiza neurozy społecznej, jeśli nikt nie posiada takiego autorytetu, który by zmusił masy ludzkie do podjęcia terapii? Mimo wszystkich tych trudności, można spodziewać się, że ktoś podejmie kiedyś ryzyko opracowania tego rodzaju patologii społeczeństw kulturalnych.

Z różnych względów nie podejmuję próby oceny kultury ludzkiej. Starałem się powstrzymać przed przyjęciem entuzjastycznego przesądu, że nasza kultura jest najcenniejszą rzeczą, jaką posiadamy czy możemy zdobyć, i że jej rozwój musi nas w sposób konieczny zaprowadzić na wyżyny nie przeczuwanej doskonałości. Mogę przynajmniej bez oburzenia wysłuchać krytyka, który sądzi, że jeśli weźmie się pod uwagę dążenia i cele kultury oraz środki, jakimi się ona posługuje, to trzeba dojść do wniosku, że cały ten wysiłek niewart jest zachodu, a jego rezultatem mógłby być tylko stan, który byłby dla jednostki nie do zniesienia. Zajęcie postawy bezstronnej przyszłoby mi dlatego łatwo, że niewiele wiem o tych wszystkich sprawach; z pewnością zaś wiem tyle tylko, że oceny wydawane przez ludzi bezwzględnie powodowane są ich pragnieniem szczęścia, a więc są próbą poparcia swych złudzeń argumentami. Rozumiałbym bardzo dobrze kogoś, kto podkreślając przymusowy charakter kultury ludzkiej powiedziałby np., że skłonności do ograniczenia życia seksualnego lub do zrealizowania ideału człowieczeństwa kosztem doboru naturalnego wyznaczają kierunek rozwoju, którego nie da się zmienić i przed którym trzeba się ugiąć, jak gdyby był koniecznością naturalną. Znam jednak również zarzut, że takie dążenia, które uważano za niezmienne, często w toku dziejów ludzkości odrzucano i zastępowano innymi. Tracę więc odwagę, by wystąpić wobec moich bliźnich jako prorok i chylę głowę przed ich wyrzutem, że nie potrafię dać im pociechy, której

313


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0000039 4 180 Przykładowe programy postępowania pacjenta do operacji. Oznacza to nie tylko stosowani
6. Podsumowanie OCR jest doskonałym przykładem metody optymalizacji. Na poszczególnych etapach
skanuj0166 ROZDZIAŁ13ROZWIJANIE I DOSKONALENIE ZASOBÓW LUDZKICH ZNACZENIE DOSKONALENIA ZASOBÓW
mowisz masz (14) 18 MÓWISZ, MASZ Praca Centrum Informacyjnego jest doskonałym przykładem zaangażowan
^ KAPITAŁ LUDZKI •    Ocenia spełnianie warunków udziału w postępowaniu oraz bada i
II.2. Opracowanie przedmiotowe - przykładowy sposób postępowania Przykład 1. Opracowując
PARP«Jf W przytoczonym przykładzie, należy postępować zgodnie z następującym schematem: Wniosek
41316 skanuj0156 (3) 324 1)1 OS rOLOGIA ITY( /SA ność opuszczania aktów moralnie doskonalszych stano
44880 Zdjęcie0085 Przykłady ruchu postępowegoKINEMATYKA ciała sztywnego
57 (39) a KAPITAŁ LUDZKI iiucw»łi-wii,u irOot&OZyski ciepła UNIA EUROPEJSKA CWOKISKi FUNDUSZ

więcej podobnych podstron