nasyconego wartościowaniem i emocjami przeciwstawienia w dyskusjach na" wszystkie możliwe tematy, również ekonomiczne czy dotyczące kultury. Treści-wyraźnie nacjonalistyczne, nasycone agresją wobec „obcych” etnicznie, znajdujemy w publikacjach wydawanych na przykład przez Narodowy Ruch Odro-; dzenia Polski. Dziennikarze związani z partiami narodowymi oburzają się, gdy przypisuje się im nacjonalizm czy antysemityzm i wrogie postawy wobec każdej odmienności. Jednak i w „Naszym Dzienniku", i w „Myśli Polskiej” znajdujemy i podkreślanie wyższości polskiego narodu, i jawną agresję wobec imigrantów oraz mniejszości seksualnych czy religijnych, co wiąże się z wcześniej omawianą tendencją nacjonalistów do silnej niechęci wobec wszystkich innych wyrazistych tożsamości społecznych poza narodową. Co więcej, polski narodowy patriotyzm jest silnie „zmonopolizowany”: zakłada jedyną „słuszną" wersję bycia patriotą i katolikiem. Częstym tematem publikacji nacjonalistycznych jest ostatnio ostrzeganie Polaków przed zgubnymi skutkami integracji europejskiej. Przykładem może być niżej przytoczony fragment wypowiedzi prezesa Młodzieży Wszechpolskiej:
Otumaniona przez liberalno-masońskie media gawiedź powtarza jak za panią matką bzdury o brukselskich dobrodziejstwach i łudzi się wizją paneuropejskiego raju. Samodzielnego, polskiego myślenia, poza Ruchem Narodowym, trudno jest znaleźć, choćby dla przykładu [...] Jeśli ludzi nie gorszą już jawnie występujący zboczeńcy, jeżeli nie ma żadnego sprzeciwu wobec coraz potężniejszej fali azjatyckich i afrykańskich intruzów, jeśli w powszechnej sprzedaży dopuszcza się materiały bluźniercze, pornograficzne czy otwarcie antykatolickie, to gdzie jest opinia publiczna, surowa i polska” (za: „Myśl Polska”, 26 marca 2000).
Partie narodowościowe zwykle odwołują się w swoich programach do historii. „Ruchy nacjonalistyczne zawsze czczą męczenników i pielęgnują uświęcone daty; zawsze obdarzają narody historią” (Calhoun, 1997, s. 236). Jednak jest sporo dowodów na to, iż rzetelna znajomość historii daleko odbiega od jej nacjonalistycznej wersji.
Inne ujęcie nacjonalizmu koncentruje się na procesie budowania i utrzymywania nowoczesnego państwa narodowego (nation-state). Państwa narodowe są, historycznie rzecz biorąc, „młode”; ich początek przypada na lata czterdzieste XIX wieku. Rozwijały się stopniowo: od wspólnot plemiennych przez miasta-państwa, feudalne księstwa, wielokulturowe imperia. W kon-ceptualizacji nacjonalizmu jako procesu budowania państwa mieszczą się takie pojęcia, jak: „świadomość narodowa”, „identyfikacja z narodem”, „narodowa lojalność i solidarność”, czasem też „zachowywanie odrębnego języka” (Bloom, 1993). Retoryka tożsamości i solidarności narodowej pozwala radzić sobie z problemami władzy, inkluzji i ekskluzji (Calhoun, 1997). Z drugiej strony, katalizatorem powstawania państw narodowych jest też strach, bezwzględny przymus podporządkowania się stosowany wobec innych czy obcych (Gellner, 1983).
W naukach społecznych trwa spór o rolę zjawiska nacjonalizmu w procesach modernizacyjnych. Pojęcie narodowości nie jest odwiecznejest stosunkowo nową konstrukcją w polityce. Dla pewnych badaczy nacjonalizm to następstwo przejścia od tradycyjnej organizacji społecznej do nowoczesnego społeczeństwa (Gellner, 1983, 1991), dla innych jest przyczyną modernizacji (Greenfeld, 1992). Zdaniem Szackiego za każdym z tych stanowisk „przemawiają poważne argument/’ (Szacki, 2001).
Politolodzy używają pojęcia nacjonalizmu w odniesieniu do procesu budowania narodu, opisując także współczesne, dokonujące się na naszych oczach wyodrębnianie się nowych państw narodowych z wielonarodowych wspólnot państwowych. Wspomniane wyżej katalizatory powstawania państw narodowych były wyraziste zarówno w krajach byłego Związku Radzieckiego (np. Łotwa, Litwa, Ukraina), jak i w Jugosławii (Serbia, Chorwacja), a także towarzyszyły i sprzyjały skuteczności wolnościowych ruchów opozycyjnych w krajach komunistycznych (Brzeziński, 1989). „Nacjonalizm występuje głównie tam, gdzie granice i moc państwa nie odpowiadają dokładnie woli i tożsamości jego członków lub skali, w jakiej działają inni zbiorowi aktorzy” (Calhoun, 1997, s. 225).
Nacjonalizm ma różne oblicza w zależności od tego, czy jest środkiem oporu wobec obcego panowania, czy też ideologią władzy. Podkreślanie wspólnej narodowej tożsamości i solidarności narodowej w opozycji daje otuchę i zachęca do oporu; zawsze bywa motywem aktów twórczości artystycznej, naukowej czy osiągnięć sportowych. Nacjonalizm u władzy jest zwykle ideologią represyjną, wymagającą rygorystycznego podporządkowania się oficjalnej wersji narodowej tradycji. Co więcej, przywiązuje wagę do identyczności członków narodu, tłumi więc (mniej lub bardziej represyjnie) wszelkie różnice czy odmienności wewnątrz grupy własnej. „Jedność narodu” była w Polsce hasłem komunistów, odwoływała się do niej demokratyczna opozycja, a podobieństwo (niemal w każdej sferze życia) „prawdziwych Polaków” jest ważnym elementem współczesnego dyskursu ruchów narodowościowych. Nacjonalizm u władzy jest „ekskluzywny” - wyklucza ze zbiorowości „swoich” tych, którzy mają inną od oficjalnej wersji wizję historii, stylu życia, wartości. Określa Jedyną słuszną drogę” do bycia Polakiem, Węgrem, Niemcem, Serbem itp. Bar-Tal (1997) określa takie myślenie jako przejaw „monopolizacji patriotyzmu”. Niechęć rządzących nacjonalistów do wewnętrznej różnorodności jest pochodną obawy przed wielością alternatywnych podstaw tożsamości jednostki, które mogłyby „konkurować” z tożsamością narodową. Calhoun (1997) zwraca uwagę na to, iż nacjonalizm u władzy akceptuje pewną ekspresję różnorodności (np. w Sferze kultury czy obyczajów), ale tylko dopóty, dopóki nie stanowi ona podstawy specyficznej tożsamości, innej niż narodowa. Dlatego nacjonaliści nie lubią ruchów kobiecych; podkreślają one bowiem tożsamość płciową jako istotną życiowo formę społecznej identyfikacji.
Jeżeli traktuje się nacjonalizm jako formę czy ideologię organizacji państwowej, wyłania się kolejny problem; btoownicu nacjonalizmu do demokratycznej formy państwa. To, co jest w nacjonalizmie najbardziej nieue^piccz*^ dla demokracji, to jego potencjał totalitarny. Orientacja narodowa zagraża de-
279