43

Wróciła do domu i zaczęła głośno płakać. Pomyślała, że znowu koleżanki i koledzy z jej klasy będą się z niej śmiali, a podczas konkursu nie będzie umiała złożyć ani jednego wyrazu. Aż w końcu wzięła do rączki niezwykłą książkę. Otrzymała ją w prezencie pod choinkę od świętego Mikołaja. Powolutku przewracała stronę za stroną i z smutną miną wpatrywała się w literki.

Nagle usłyszała cichutki głosik. Przysłuchiwała się dalej, w końcu przybliżyła się tak, iż usłyszała, że ktoś ją woła.

-    Basiu, Basiu, spójrz na nas - słyszała nieznajome głosy.

-    Kim jesteście? I skąd wiecie jak mam na imię? - pytała zdziwiona, rozglądając się po pokoju kto ją woła.

-    Jesteśmy zaczarowanymi literkami — usłyszała nieznajome głosy.

Po chwili w niezwykłej książeczce ujrzała kolorowe i skaczące literki. Dziewczynka patrzyła z niedowierzaniem. Były śliczne, biły złocistym blaskiem i miały przeróżne kształty.

43