43 (425)

43 (425)



Poniedziałek, 13 października

Podobno już nie będziemy dostawali naszych zup na Marysinie, ale gdzieś na mieście. Cały Marysin zarezerwowany jest dla wysiedleńców z Niemiec. Mają już przybyć w tych dniach. Prócz tego skracają getto, tak że ciasnota będzie sobie niezgorsza. Mają też odciąć jeszcze kawał i wsadzić Cyganów ł0°. Diabli wiedzą, co tu się jeszcze będzie działo. Chyba zniszczą nas zupełnie.

Wtorek, 14 października

Jesteśmy dziś ostatni dzień na Marysinie. Od jutra będziemy dostawali nasze zupy w byłym kinie „Bajka”, a obecnie synagodze, na Franciszkańskiej 31. Ciekawe, czy się tam polepszy, czy pogorszy. Wprawdzie śnieg, który spadł w niedzielę, już prawie zniknął, ale mokro okropnie, zimno i paskudnie. Jutro ma przybyć pierwsza partia wysiedleńców z Wiednia. Podobno sami chrześcijanie i hitlerowcy, którym udowodniono babki Żydówki. Jeszcze tu w getcie związek antysemicki założą.

Środa, 15 października

Jeszcze dzisiaj jesteśmy na Marysinie. Wiedeńczycy przyjadą dopiero jutro. Latam całymi dniami po różnych „znajomościach” i „protekcjach”, aby gdzieś dostać robotę, ale na razie na próżno. Znów zaczynam wpadać w zeszłoroczny nastrój. Z jednej strony trapi mnie obawa przed wysłaniem do Niemiec, z drugiej — obawa przed niemożliwością zdobycia pracy, gdy przyjadą Niemcy. Mógłbym już zacząć pracować w szopie stolarskim, ale mam tam trudności, gdyż żądają ankiety z wydziału szkolnego, której już teraz nie można otrzymać. W szopie u Podlaskiego też jeszcze na razie nie można zacząć. Odpowiedzi na podanie nie ma i nie będzie chyba co najmniej tak długo, aż uspokoi się z wysiedleńcami i „stary” 101 wróci do przeglądania podań. A czy to kiedyś nastąpi — wątpliwe, w każdym razie nie tak prędko.

Czwartek, 16 października

Dziś jedliśmy już w „Bajce”. Obiady nie lepsze nie gorsze, ale miara uczciwsza (0,5 1).

Po południu przybyła na Marysin pierwsza partia wysiedleńców z Wiednia. Przywieźli wagon chleba i doskonałe walizy. Ubrani

wspaniale. Niektórzy mają synów na froncie. Są pastorzy i lekarze. Jest ich tysiące. Codziennie ma przyjeżdżać taka sama ilość aż do dwudziestu tysięcy. Zakasują nas chyba z kretesem.

Piątek, 17 października

Zdaje się, że ostatni raz jedliśmy dziś w „Bajce”. Po naszym obiedzie przyszła policja i następnej szkoły już nie wpuszczono. Jakiś Niemiec strzelał w powietrze, potem zwieziono niespodziewanie partię wysiedleńców z Czech. Mieli też wspaniałe bagaże i fury z Chlebem. Podobno starali się dowiedzieć, czy łatwo jest o dwupokojowe mieszkanie z bieżącą wodą. Ciekawe typy... Poznają ci „zachodnioeuropejczycy”, jak żyją jeszcze ludzie w Rzeszy niemieckiej. Ale cóż, kiedy tym, że sami znajdą się w tych warunkach, nic nam nie pomogą. Pracy ciągle nie mogę dostać.

Sobota, 18 października

Byłem dzisiaj w resorcie stolarskim u mego tamtejszego „protektora”, ale nic nie uzyskałem. Komisarz resortu uparł się, że

39


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
23986 pdl4 równicy już nie będzie takie masło i mliko jak u innych prostych kobiet; wszystko lepiej
54 BEZPIECZEŃSTWO otrze Bóg wszelką Izę z oczów ich; i śmierci już nie będzie, ani smutku, ani krzyk
IMGP9386 rozwinięte kraje. Mimo tej opozycji przekroczyliśmy pewną granicę, za którą nigdy już nie b
tpn w alpach i za alpami1101 105 dziś już nie będzie, bo ostatnia o siódmćj się skończyła. Idę do
Obraz1 (23) mowy znamienne. Jest to już nie tylko język mówiony, jak u Białoszewskim go, ale wręcz
87805 odszczekanie kuca ~ f — i-----f---■* zupełnie nowy. już nie będzie. DGłOSZENIF PŁATNE Przepr
tego faktu błędnego myślenia, że jeśli przestajemy ćwiczyć to już nie musimy dbać o spożycie białka
w Politechnice Białostockiej). Nie brakuje równiej naszych absolwentów na uczelniach zp granicą (np.
2013 04 06 48 19 I I 31 TIBULLUS: PIEŚNI, II 4 Kiedy umrzesz, nikt płakać nie będzie po tobie I n
2013 04 06 48 19 I I 31 TIBULLUS: PIEŚNI, II 4 Kiedy umrzesz, nikt płakać nie będzie po tobie I n
2013 04 06 48 19 I I 31 TIBULLUS: PIEŚNI, II 4 Kiedy umrzesz, nikt płakać nie będzie po tobie I n

więcej podobnych podstron