rozwinięte kraje. Mimo tej opozycji przekroczyliśmy pewną granicę, za którą nigdy już nie będziemy mogli wrócić. Będziemy musieli żyć w świecie, którego nie znamy, i będziemy musieli umieć sobie w nim poradzić korzystając z naszej dotychczasowej wiedzy. Będziemy musieli budować tymczasowe domy według starych wzorów, używając nowych i lepiej już poznanych materiałów.
Młode pokolenie jednakże — wszyscy [młodzi buntownicy na całym świecie, którzy postanowili zerwać krępujące ich więzy, zachowują się jak pierwsze pokolenie ludzi, którzy urodzili się w nowym, kra-ju.Jw czasie teraźniejszym czują się, jak u siebie w dornu^ Widok nieba, po którym przebiegają .satelity, jest dla nich czymś naturalnym. Nie mają wyobrażenia o życiu na świecie, którego ludzkimi siłami nie można unicestwić. Używając komputerów, nie porównują ich do ludzi; wiedzą, że komputery są programowane przez człowieka. Gdy poda im się odpowiednie fakty, natychmiast rozumieją, że przedłużające się Skażenie powietrza, wody i ziemi zmieni naszą planetę tak bardzo, że przestanie się nadawać do zamieszkania. Rozumieją też, że nie da się wyżywić rosnącej nieograniczenie liczby mieszkańców ziemi. |lBędąc osobnikami jednego gatunku, stanowiącego jedną, słabo rozwiniętą społeczność, łatwo uprzytomniają sobie, że drugorzędne rozróżnienia wynikające z pojęcia rasy lub kasty to anachronizm] Są przekonani, że pewna forma. wspólnoty porządku na świecie stała się postulatem wymagającym koniecznej realizacji.
Ludzie ci żyją w świecie, w którym zdarzenia wy-
stępują w całej swej złożonej mamaealności. Nie są już zmuszeni do gromadzenia informacji z prostych liniowych ciągów, jakich wymaga przekaz werbalny. W ich oczach zabicie wroga nie jest jakościowo różne od zamordowania sąsiada. Nie potrafią się pogodzić z tym, że jednocześnie potrafimy dokonywać znacznych wy-sdłków, by ratować swe dzieci przy pomocy wszelkich dostępnych środków i bez skrupułów Okaleczamy dzieci innych narodów, oblewając je napalmem.! Dawne rozróżnienie między pokojem i wojną, przyjacielem i wrogiem, moją grupą i grupą obcych — wyrzutków i cudzoziemców, straciło wszelki sens/ Ludzie rozumieją dziś, że mieszkańcy jednego kraju nie mogą sami zapewnić pomyślnego losu swym dzieciom. Każdy jest odpowiedzialny za los cudzych dzieci.
Chociaż powiedziałam, że oni sobie z tego wszystkie zdają sprawę, być może powinna byłam raczej powiedzieć, że oni tak odczuwają swoją sytuację w świecie. Jak pierwsze pokolenie dzieci urodzonych w nowym kraju, słuchając swych rodziców tylko w części rozumieją to* co oni mówią o przeszłości. Podobnie jak dzieci pionierów, dla których niezrozumiałe były wspomnienia wzruszające do łez ich rodziców, [współczesna młodzież nie reaguje tak jak poprzednie pokolenie na zdarzenia, które głęboko nami wstrząsnęły kilkadziesiąt lat temu. i Nie tylko to jednak dzieli ich od starszych generacji. [Młodzi łatwo dostrzegają, że starsze pokolenie idzie po omacku, że niezdarnie pokonuje przeszkody i bezskutecznie próbuje rozwiązać zadania narzucone przez nowe warunki.j Młodzi nie mają żadnego wy-
119