Mimo tej determinacji treści metafor konwencjonalnych nie mogą być one traktowane na równi z „metaforami językowymi”, o czym przekonuje fakt, ie w izolacji od dopełniaczowe wyrażonego tematu głównego i poza zdaniem, którego referencja jest wiadoma, same określenia: „perły”, „gwiazdy”, „nawa”, „ster”, nie oznaczają w sposób konwencjonalno-kodowy zębów, oczu, państwa i rządzenia, przynajmniej nie są to ich znaczenia językowe, można tu co najwyżej mówić o znaczeniach alegorycznych. Przenośne znaczenia metafor konwencjonalnych aktualizują się wyłącznie w takim wypadku, gdy wyrażenie jest użyte w funkcji predykatywnej. Pod tym względem metafory konwencjonalne zachowują się jak wszystkie pozostałe metafory. Przeniesienie ich z pozycji predykatu do podmiotu wymaga dołączenia pewnych wyrażeń identyfikujących, w przeciwnym razie zdanie będzie dewiacyjne, lub może się narzucać jego odczytanie nieprzenośne. Por.: „Ta żmija wyleguje się w ogrodzie (o znienawidzonej, szkodzącej, kobiecie) 1 „Żmija wyleguje się w ogrodzie” (o gadzie); „Ten osioł znów zjadł marchewkę” (o kimś głupim) - „Osioł znów zjadł marchewkę” (o zwierzęciu). To uzależnienie znaczeniowe od aktualnie spełnianej funkcji syn taktycznej stanowi argument na rzecz traktowania metafor konwencjonalnych jako wyrażeń tropicznych i nie pozwala utożsamiać ich ze zleksykalizowanymi „metaforami językowymi".
Stabilizacja treściowa metafor konwencjonalnych często tłumaczy sit wykorzystaniem w nich - o czym już wspomnieliśmy - znaków alegorycznych. Np. alegoryczne oznaczenia różnych typów ludzkich (znane z bajek-apologów.) wykorzystywane są w wypowiedziach przenośnych-pot „Ależ z niego lis!” (o kimś przebiegłym). Fakt ten, jak i stale używanie daj nej metafory w odniesieniu do określonych przedmiotów, powoduje, j związek tematu głównego z pomocniczym ulega w metaforach konwencjo) nalny ch automatyzacji. Metafora konwencjonalna staje się niejako p» donimem określanego przedmiotu, może być wykorzystana w charakteru peryfrazy metaforycznej. Jako peryfraza, metafora taka jest synonimem poetycką definicją tematu głównego. W niektórych okresach literackie! znajdow ała ona w literaturze bardzo obfite zastosowanie. Można by szub potwierdzenia tej tezy na materiale polskiego pseudoklasycyzmu. Sięgnij my jednak do przykładów odleglejszych - czasowo i kulturowo.
Konwencjonalna metaforyka (będąca zapewne reliktem myślenias chaicznego) należała do zbioru spetryfikowanych chwytów poetycki:
poezji przekazywanej ustnie. Poświadcza to najstarsza poezja grecka; ciekawą ilustrację tego zjawiska znaleźć też można np. w starej poezji islandzkiej. Wykorzystywała ona liczne skonwencjonalizowane pery-frazy metaforyczne. J. L. Borges, badacz poezji rapsodycznej tego kręgu kulturowego, przytacza wiele takich wyrażeń tropicznych używanych w sagach około roku tysięcznego78. Oto niektóre z nich: „burza mieczy” to bitwa, inaczej określana też m. in. jako „święto orłów”; „strzały morza” to śledzie; sęp to „krwawy łabędź” i „kogut umarłych”; serce - „jabłko piersi” i „twardy żołądek myśli“; kruk to „koń czarownicy” i „mewa ran”; strzały - „gęsi bitwy”, ogień - „słońce domów” i „wilk świątyń”; szubienica - „drewniany koń”: morze - „droga żagli” i „pastwisko mewy”. Jak widać, owe „pseudonimy poetyckie” skupiają się wokół pojęć stanowiących główne tematy sag i związanych z realiami życia wikingów. Pojęcia takie, jak wojownik, miecz, tarcza, bitwa, morze, statek, krew mają po kilka synonimicznych określeń poetyckich. Np. statek to „wilk przypływów”, „koń korsarza”, „renifer królów morza”, „łyżwa Wikinga”, „ogier fali”, „pług morza”, „sokół wybrzeża”. Krew to „strumyk wilków”, „przypływ rzezi”, „rosa trupa”, „pot wojny”, „piwo kruków”, „fala miecza” i „woda miecza”. Przytaczający te metafory Borges odwołuje się do traktatu Snorriego z lat trzydziestych XIII w. Edda prozaiczna, w którym - w uwikłaniu w mityczną fabułę - bóg Bragi, biegły w metryce i sztuce wymowy, daje wykład poetyki, obejmujący katalog polecanych ekwiwalentów poetyckich - konwencjonalnych peryfraz metaforycznych (także metonimicznych, ale tu te pomijamy).
Jako przykład poezji opartej na takich surogatach przytacza Borges fragment autorstwa Egila Skallagrimssona:
Farbiarze zębów wilka
Szafowali mięsem czerwonego łabędzia.
Sokół rosy miecza
Żywił się bohaterami na równinie.
Węże księżyca korsarzy Spełniły wolę Żelaza.
™ Op. dl. - por. przypis 63.
389