w najbliższej przyszłości. A najpewniej nigdy. Inaczej wszyscy wymrą. Nie ma rady, trzeba żyć w tym włochatym kraju.
Nawet niepiśmienny obcokrajowiec wie, że Rosjanin liczy na „a nuż". „A nuż” to wstępne przewidywanie powodzenia. Może kiedyś tak było. Teraz „a nuż” jest nieprzyjemnym pojęciem, łupiną po przysłowiu, światłem zgasłej gwiazdy. Rosjanin na nic już nie liczy. „A nuż” odeszło w przeszłość jak „Wielmożny Panie”.
Rosyjska gościnność zawsze trąci obrazą. Dlaczego Rosjanin tak bardzo chce napoić gości? Zaczerwieniona gospodyni karmi na zabój. Góry sałatek. Po pierogach pierożki. Nie zli1 czysz. Gospodarz nalewa. Co to za rytuał? Po co faszerować gościa? Czym zawinił? Niechaj gość odejdzie obżarty, z wybałuszonymi oczami. Niechaj będzie pijany, czepiający się ścian, rzygający sałatką warzywną. Niechaj czka przez całą noc.
Marzeniem rosyjskiej gościnności jest czkawka. Jeśli gość czka - jest nasz, bez szlifów. W czkawce wszyscy są równi, szeregowi i generałowie. Zadaniem rosyjskiej gościnności jest egalitaryzm. Wszystkich zrównać w czkawce. Coś na wzór haseł Lenina. To budzi czujność. Ordynarny trąd rozkładu i mordowania.
To prawda, zwyciężyłaś. Amerykanki. Włoszki. Wszystkich. Jednak nie zwyciężysz mojej rosyjskiej tęsknoty.
Prócz bezczeszczenia Rosjanie są skłonni do czułości. Przed jebaniem miauczą, po jebaniu gruchają. Rosjanie są
jkliwi i pełni patosu. Tona tłustego kremu. Kobiety mówią do aężczyzn „kotku”, a ci w odpowiedzi - „moja żabciu”. Matki cackają się. Wszędzie rzewność i czułe zawołania. Ale to nikomu nie przeszkadza kopać się nawzajem. Ostra, niczym 6 uzasadniona zmiana nastroju - to podstawa tutejszego Blizoffenicznego życia.
[Przyroda
Przyroda rosyjska jest żałośliwa. Na każdym zakręcie pach-,e smutkiem.
■ Margarita łwanowna myśli, że realizm socjalistyczny jest izictwem ideologii radzieckiej. Inni zaliczają go do wiel-lich stylów narodowych. Naprawdę realizm socjalistyczny układnie odzwierciedla narodowo-ludowe ideały szczęścia rawiedliwości. Nic się na to nie poradzi.
Iw Rosji istnieją szczęśliwe rodziny, lecz ukrywają się Bed gniewem narodu. Rosjanie są złymi ojcami. Nie śledzą Btępów swoich synów. Córki w ogóle nie są im potrzebne b życia. Rodzina rosyjska oczekuje tragedii. Każda. Rosja-p uważają, że mąż jest ważniejszy od żony. jW świecie rosyjskim rodzina jest czymś wątpliwym. Z reguły nie ma w niej przyjaźni. Przejściu kobiety od narzeczeń-8 ilwa do małżeństwa towarzyszy akt haniebnego upokorzenia, jhłop nie lubi swojej baby. Dla Rosjan niemal nieprzyzwo-Tciąjest kochanie własnej żony. Szary również nie cenił bab |» ukrywał tego.
Baba jest słodka tylko na początku - mówił Szary. - Za ■dzo interesujesz się babami. Dużo lat przesrałeś. f - Baby uratowały Rosję - powiedziałem.
91