To takie płytkie. Może maniery są ważne dla ciebie, ai dla mnie nic nie znaczą.
Ostrzeżenia: „Ostrzegam cię. Jeśli zaczniesz się zadawać z t paczką, to naprawdę narobisz sobie kłopotów”.
Nie wiesz wszystkiego o moich kolegach.
A co takiego wspaniałego jest w twoich znajomych?
Nie obchodzi mnie, co mówisz. Wiem. co robię.
|
Męczeństwo: „Proszę cię, żebyś zrobiła dla mnie jedną droli t ną rzecz i nawet to jest dla ciebie za dużo. Nie rozumiem tęgą Tak ciężko pracuję, żeby niczego ci nie brakowało, a ty mi tah dziękujesz".
»
No dobra. Jestem paskudnym dzieciakiem.
To twoja wina, że taka jestem. Rozpieściłaś mnie.
Mam poczucie winy.
Porównywanie: „Nic dziwnego, że wszystkie telefony są do twojej siostry. Może gdybyś starał się być bardziej sympatyczj ny i miły w obejściu, tak jak ona, to też byś był łubiany”.
Ona się zgrywa.
Nienawidzę mojej siostry.
Zawsze lubiłaś ją bardziej ode mnie.
Sarkazm: „Więc masz zamiar iść prosto z treningu koszykówki na zabawę i nie wziąć prysznicu. No tak, będziesz wspaniale pachniał. Dziewczyny ustawią się w kolejce, żeby znaleźć sięi blisko ciebie”.
Ha, ha, myślisz, że jesteś taka dowcipna.-Sama najlepiej nie pachniesz.
Nie możesz powiedzieć prosto z mostu, o co ci chodzi?
Wieszczenie: „Potrafisz tylko zrzucać winę za swoje problemy i na innych ludzi. Nigdy nie poczuwasz się do odpowiedzialno ści. Gwarantuję ci, że jeśli dalej tak będzie, to twoje problemy
-.1 .mu *lę jeszcze większe i będziesz mógł obwiniać tylko siebie
i Inihil testem nieudacznikiem, i, .o hi beznadziejny. i. o hi przegrany.
Iintiyć! Mam napad poczucia winy! — zawołała Laura. — |..i.liibny sposób przemawiam do córki. Ale teraz, kiedy słu-
...... ligo / pozycji dziecka, nienawidzę tych słów! Nabrałam
ul. Im rdzo złej opinii o sobie, lnu ydnwał się przygnębiony.
i 11 /yiii pan myśli? — zapytałam go.
Mylę, źe to wszystko, co pani przedstawiła, brzmi znajo-, i i.i iiiiiIc boli. Jak wspomniałem w zeszłym tygodniu, mój oj-
, |...... il mnie przy każdej okazji. Staram się inaczej postępo-
, , wolni i dziećmi, ale czasami słyszę, jak z moich ust płyną i go mImWK.
W muł Czasami czuję się tak, jakbym zamieniała się we , , Mlj in.il kę — dodała Karen. — A przyrzekałam sobie, że nig-h hedę taka jak ona.
uh dobrze. To wiemy już, czego nie mówić! — zawołała Gaił. i |, 11v dojdziemy do tego, co należy powiedzieć?
i chwilę — odparłam, podnosząc do góry ilustracje, któ-|1( /vgotowałam. — Ale zanim to rozdam, proszę, abyście pa-))1(, |,111 ze żadna z tych metod porozumiewania się, które za ,, , oh,iczycie, nie sprawdza się przez cały czas. Nie ma cza-(ii,i i, | Kici i słów, które można zastosować w każdej sytuacji wo-, , | i,niego nastolatka. Dlatego tak ważne jest, aby zaznajomić
, 111 ni.dlymi metodami. Jednak kiedy przejrzycie te rysunki,
# , ,/yi ie. że podstawową zasadą, która ma zastosowanie we
„ i Klęli przykładach, jest szacunek. To nasza postawa pełna M ,, uliku I język pełen szacunku pozwala nastolatkom usłyszeć, ( wliny. 1 współpracować.