natomiast zachęcano do nauki przyjemnostkami (łakocie, spacer, potem kino), a nawet była prowadzona przez ojców buchalteria za odrobione dodatkowo zadania i potrącanie z należności za złe stopnic4 ' Wyniki takiej szkoły były ze wszech miar opłakane Wkuwanie na pamięć prowadziło do wcrbahzmu, czy li znajomości jedynie słów (łac. | wrbum słowo) bez zrozumienia rzeczy, nabyta zas wiedza była nieprzydatna w życiu (np. gramatyka łacińska, metryka), brak wreszcie kształcenia w oh i charakteru powodował demoralizację młodzieży w rozpowszechnionym kłamstwie szkolnym oszustwach, hazardzie, alkoholizmie i seksualizmie4* W ten sposób coraz bardziej pogłębiał się rozdział między szkołą a życiem, opinia publiczna zaczęła potępiać szkoły, poczęto szukać drogi reformy
b) W r 110)5 psycholog amerykański John Dcwcy (zm. 1952) wystąpił z artykułem o wysiłku woli. wykazał, że ani rygoryzm w szkole, ani hedonizm pedagogiczny w domu (gr hedone - przyjemność) nie pobudzają woli w sposób właściwy \m lęk przed karą. ani pogoń za pr/yjemnosU mu nic są dobrymi motywami uczenia się Nauka powinna opierać się na zainteresowaniu dziecka, ponieważ ono dopiero dopinguje wolę do największego nawet wysiłku.
Stanowisko Dcwcy j wynikało i nowej filozofii amerykańskiej pragmatyzmu Jamesa (gr prawna czyny, działanie). Pragmatyzm głosił, że prawdziwe jest tytko to. co jest użyteczne t skuteczne w działaniu. Zmienił on pogląd tradycyjny na człowieka, który nic tylko jest istotą myślącą (homo sapiens - człowiek mądry), jak utrzymywali starożytni i chrześcijaństwo, tle istotą działającą i homo faber - człowiek rzemieślnik Bergsona) Jako istota działająca człowiek według pragmatyzmu nie poznaje umysłem prawdy o rzeczach istniejących poza nim obiektywnie, lecz subiektywnie jest twórcą prawdy przez swe skuteczne działanie. Stąd też Dcwcy rozwinął pogląd mstrumcnializmu, twierdzący, że myślenie stanowi pomocnicze narzędzie działania i gdy działanie człowieka natrafia na trudności, wówczas to w umyśle pojawia się problem, a rozwiązanie umysłowe problemu przez postaw icne trafnej hipotezy roboczej pomaga w usunięciu praktycznych trudności w działaniu4'*
41 Por Z. Nowakowski, Przylądek Dobrej Nadziel
46 F W Focrslcr, Szkota I charakter (tl z mcm ). Warszawa (brw ) i 25 65
47 J Dcwcy. Jak myślimy (ił. z ang ), Warszawa 1957
HO
Instrumcntalizm głosi więc, ze nic żyjemy po to, aby myśleć, lecz przeciwnie myślimy po to, by lepiej zyć.
Udowodnić tezę, że człowiek to przede wszystkim istota działająca, i nie rozmyślająca, najłatwiej jest na małym dziecku, które stałe się porusza, jest czynne i aktywnie się bawi, manipuluje przedmiotami i na skutek tego samodzielnie nabywa doświadczenia. W latach 1896-1903 Owcy prowadził uniwersytecką Eksperymentalną Szkołę Ćwiczeń w Chicago, w której opracował nowy sposób nauczania nie przez podawanie wiadomości, lecz przez samo działanie dziecka (karning by j0i*g). Szkoła bowiem ma być dalszym ciągiem nabywania doświadczeń z własnego zainteresowania dziecka przez działanie, objaśniane na drodze samodzielnego poszukiwania wiadomości pod kierunkiem nauczyciela Zmianę tę nazwał Dewey „kopemi kańską rewolucją’* w szkole Tak jak Kopernik „wstrzymał słońce, wzruszył ziemię’*, podobnie i przewrót Dcwcya polega na przemieszczeniu centrów nauczania w szkołę. Dawniej ogniskiem centralnym był nauczyciel i program nauczania, a dziecko jako satelita musiało się dostosować do wymagań okólnych, obecnie zaś centrum zawierało się w swobodnym rozwoju zainteresowań dziecka, do czego wychowawca w swej pomocy ma się przystosować Zamiast więc szkoły biernej i pamięciowej herbatyzmu powstała nowa szkoła oparta na aktywności i samodzielności dziecka
c) Podobne tendencje reformatorskie pojawiły się pod koniec XIX w i na terenie Europy. W Hamburgu nauczyciele zwrócili uwagę oa znaczenie samorzutnej twórczości dzieci w dziedzinie rysunku, modelowania i lepienia dla ich rozwoju. Ukształtował się z tego kierunek zwany . wychowaniem przez sztukę'’, w którym chodziło o swo-rs*dny rozwój osobowości dziecka jako przeciw wagę dla biernego nauczania innych przedmiotów szkolnych. Kierunek ten rozwinął w „szkołę pracy” znany pedagog niemiecki Georg Kerschensteiner (zm 1935).
Pracę rzemieślniczą obróbki drewna, metalu, szkła w warsztatach ł/kulnych uczynił on podstawą nauczania i wychowania Nauka pracy ręc/ncj w zakresie robót praktycznych stała się w „szkole pracy” Kcrwhen stcinem nowym przedmiotem nauczania po to, by uczeń /u/ytkowywał nabyte umiejętności pr/y wykonywaniu modeli i pomocy poglądowych dla wszystkich innych przedmiotów nauki dla uzmysłowienia i ilustracji wiadomości. W trakcie pracy ręcznej równocześnie uc/en rozwijał swój charakter moralny przez wyrobienie w sobie '/jwunku dla pracy fizycznej, ukształtowanie cech sumienności, dokład*
m