NIEZNANY ŚWIAT © 61
Pewnego ranka młody Anglik Rik Hemsley obudził się z bardzo szczególnym rodzajem zaburzeń postrzegania. Kiedy wstał i chciał wziąć do ręki pilot telewizora, miał wrażenie, że grzęźnie w podłodze. Spojrzał w dół i stwierdził, że jego stopy rzeczywiście zanurzyły się w dywanie. Wszystko trwało zaledwie kilka sekund, a później wróciło do normy. Złożył to na karb stresu, ponieważ w nocy długo pracował nad swoją dysertacją i pił dużo kawy
Szczególne zaburzenie postrzegania, które sprawia, że wszystko staje się dużo mniejsze, albo ważniejsze
ednak już po niedługim czasie dziwne zaburzenia stały się
I częstsze i poważniejsze. Podłoże, po którym Hamsley się W poruszał, wydawało się krzywić i robić wypukłe, on zaś miał uczucie, że chodzi po gąbce. Kiedy położył się do łóżka i spojrzał na swoje ręce. wydało mu się, że rozciągają się do przodu. Ponieważ nadal udawało mu się tłumić te objawy, ukończył uczelnię i podjął pracę jako administrator systemów.
Jego stan jednak pogarszał się i utrwalał. Parkujące na ulicy samochody wydawały mu się zabawkami, sam był wielki niczym olbrzym. Kiedy siadał w pracy w swoim fotelu. ten wydawał mu się ogromny, a on sam niczym karzeł. Jednocześnie Rik widział świat w krzywym zwierciadle. Patrząc na ptaka na drzewie oddalonego setki metrów, dostrzegał każdy detal jego upierzenia.
Lekarze orzekli, że pacjent jest normalny i psychicznie zdrowy, a wszystko złożyli na karb migreny.
Ponieważ zaordynowane środki nie pomogły, niedługo potem Rik stał się całkowicie niezdolny do pracy.
Pewnego dnia, kiedy przebywał w domu, zobaczył w telewizji kobietę, która opisywała dokładnie takie same objawy. Jak się okazało, oboje cierpieli na Syndrom Alicji w Krainie Czarów, zwany w medycynie mikropsją łub makropsją. Jest to szczególne zaburzenie postrzegania, które sprawia, że wszystko staje się dużo mniejsze, albo większe. Przyczyny tego stanu są nieznane. Występuje on czasem u dzieci.
Po pewnym czasie stan Rika ustabilizował się na tyle, że mógł pracować w domu. Dziś, po prawie dziesięciu latach, napady zdarzają się mniej więcej raz w miesiącu. Zanikła także przedziwna ostrość widzenia na wielką odległość, a Hamsley może obecnie prowadzić mniej lub bardziej normalne życie.
Źródło: MA TRIX 3000 Gesundheit
Do tej pory wszystko wydawało się jasne: albo człowiek żyje, albo jest martwy. Stan śmierci klinicznej zdefiniowano wyraźnie: chodziło o przypadki kiedy przestało bić serce, albo gdy mózg nie wykazywał żadnej aktywności.
Jednak wszystko się zmieniło. Postępy w dziedzinie reanimacji oraz sprawozdania ludzi, którzy przeżyli stan śmierci klinicznej, doprowadziły naukowców amerykańskich do wniosku, że pomiędzy życiem i zgonem istnieje trzeci stan, swego rodzaju zawieszenia, kiedy nie ma już ani uderzeń serca, ani aktywności mózgu, natomiast większość komórek ciała pozostaje przy życiu. Nowy obszar badań nazywa się nauką o resuscytacji.
Dotychczas odwoływano się przede wszystkim do takich zabiegów, jak reanimacja krążeniowo-oddechowa, defibrylacja i ocieplanie. Jednak u wielu reanimowanych elektroszoki czy defibrylacja powodowały ciężkie uszkodzenia mózgu. Dlatego obecnie lekarze starają się reanimację prowadzić indywidualnie.
Tak stało się w przypadku Warda Krenza, który po wypadku pojazdem śnieżnym, zanim jego ciało zostało przywrócone do życia, około godziny przeleżał w lodowatej wodzie jeziora. Był cały niebieski i wyglądał jak typowe zwłoki znalezione w wodzie. Jego EEG stanowiło linię prostą. Zgodnie z wiedzą medyczną życie mogło funkcjo-nowaćjedynie na poziomie wegetatywnym. Nieodwracalnie musiała już nastąpić śmierć mózgu.
Jednakże ciało w lodowatej wodzie reaguje instynktownie. Naczynia włosowate odruchowo się kurczą, a krew zabrana z powierzchni ciała znajduje się w ważnych dla życia organach. U Krenza wyziębienie ciała wydłużyło się do godziny. Zbyt szybkie ocieplanie i konwencjonalna defibrylacja mogłyby go zabić. Zamiast tego lekarze zdecydowali podłączyć sztuczne płucoserce i dwie godziny po wypadku serce Warda zaczęło bić. Dziś jest on w pełni zdrowy.
W przypadku piosenkarki Pam Reynolds lekarze zdecydowali się na jeszcze bardziej dramatyczną metodę, „zabili” pacjentkę, aby przeprowadzić skomplikowaną operację tętniaka w mózgu - po czym przywrócili ją do życia. Jej ciało oziębiono, a serce zatrzymano zastrzykiem z potasu, jak robi się to przy egzekucjach. W tym stanie pacjentka dobrze zniosła operację, która w innej sytuacji mogła spowodować jej zgon. Również Pam Reynolds wróciła do zdrowia. Jak potem opowiedziała, podczas operacji miała przeżycia typowe dla osób znajdujących się w stanie śmierci klinicznej.
NAJLEPSZE POLSKIE ZDJĘCIA typu X'FILES! Fundacja NAUTILUS organizuje pierwszę ogólnopolską wystawę zdjęć I filmów prezentujęcych zjawiska niewyjaśnione. Jeśli ktoś z Czytelników NŚ posiada takie zdjęcie lub film, prosimy o informację:
Fundacja NAUTILUS, Skr. 221, 00-950 Warszawa e-mail: nauHlus@noutilus.ora.pl GSM: +48 601 384 804
FUNDACJA NAUTILUS - sprawdź nasze strony: www.noutllus.ora.pl