„emancypując" nie chciały się poddać rygorom płci „słabszej". Świadczą o tym jego przestrogi: „Nie ujywął wyrazów grubiańskich. karczemnych, obojętnych, nieprzystojnych, rażących uczciwych ludzi uszy, ani się przysięgaj, diabłuj; wszystkie te wyrazy dobre urodzę* nie szpecą, przeciwią się chrześcijaństwu".
(j&utor z ubolewaniem podkreślił zaniedbanie władz edukacyjnych na polu wychowania dziewcząt i zwracał
się z apelem do „zacnych dam” podejmując myśl Piramowicza — aby domagały się stworzenia zakładów jdla. kształcenia nauczycielek: „Opatrzyła Rzeczypospolita miejsca dla męskiej płci; żeby w nich na nauczycieli'' sposobili się; czemuż żeńska tak ma być upośledzoną^
tak nieszczęśliwą, od której najpierwsze swe wychowanie bierze męska?”
W trosce o wychowanie dziewcząt autor śladem Powinności nauczyciela poświęcą osobny rozdział zaletom i obowiązkom wychowawczyni, od której żąda zarówno starannej dykcji, pewnej wiedzy, jak i wyrobienia charakteru^ „Chcąca dobrze uczyć powinna wyrozumiałą mieć mowę (...) powinna mieć chęć i wolę uczyć nie dla swego zarobku, ale dla uczącej się pożytku Starać się ma nauczycielka, żeby uczenniczka ją kocha- ' ła, bo jak tylko dziecię nie lubić będzie nauczycielki, jak tylko wzgardzi nią i nienawiść ku niej za weźmie, j upewniam, że wychowanie, które od niej brać będzie, J nie może być bez błędu, chociażby nauczycielka jak najlepsze dawała nauki”. Zamieszczone w podręczniku dość obszerne wypisy, oparte o anegdoty, powiastki, bajki, głównie Krasickiego, miały służyć przede wszystkim jako lektura o wartościach wychowawczych. Pod- I ręcznik Prokopowicza, pełen rad wychowawczych i dydaktycznych, wskazuje na przenikanie myśli pedago* ; gicznej, wypracowanej przez Komisję Edukacji, w szer- | sze koła pedagogów polskich.
PUBLICYSTYKA I LITEKATUKA PIĘKNA W St.UZBtZ BEPOBMY WYCHOWANIA KOBIET
Problem wychowania kobiet, podjęty przez Komisję Edukacji, był właściwie nadal nie rozwiązany i pobudzał pisarzy do dyskusji na ten temat. Wznowił ją Czartoryski po opuszczeniu szeregów Komisji w swo-. ich Listach Dowńadczyńskiego, poświęconych różnym zagadnieniom wychowawczyni. W Drugim liście imć P. Doświadczyńskiego do przyjaciela swego względem edukacji córek z 1781 r. zajął się kwestią wychowania domowego, podejmując temat podówczas bardzo aktualny. Większość pedagogów bowiem od Fenelona i Loc-ke’a zaczynając, za granicą i w Polsce, ceniła sobie wyżej wychowanie domowe pod okiem rodziców. Bieliński w swoich Listach edukacyjnych żądał nawet poddania 'wychowania domowego kontroli Komisji dla wprowadzenia jednolitej edukacji młodzieży.
■^Czartoryski odpowiadając przyjacielowi na niepokojące go pytanie, „jakiej trzymać się planty w edukacji córek”, skreślił na wstępie krytyczny obraz umysłowego i moralnego poziomu kobiet na tle sytuacji ówczesnego społeczeństwa. Świetność życia towarzyskiego stolicy, głośne reduty i bale. stanowiły jaskrawe przeciwieństwo do sytuacji politycznej kraju. Autor w mocnych słowach napiętnował brak poczucia godności narodowej wśród kobiet sfer wyższych: „Innostronny, choć zguby sprawca, Polak, choć sprawca hańby, z miłym zawsze na biesiadach przyjmowany był uśmiechem; ponętą zabaw wabione kobiety cisnęły się do ich domów tak właśnie, jakby nie miały przyczyn żalu do jednych, a wzgardy dla drugich”.
Na tym ciemnym tle rysuje autor typ prawdziwej Polki-obywatelki, która rozumie położenie kraju 1 pragnie przyczynić się do jego dobra. Czartoryski