czeńsfwa polskiego; dlatego pytał z uznaniem: „Któryż nowy rząd nie chciałby się chętnie do szkół tych przychylić?"
Sąd o Komisji wyraził się także w aktach prawnych państw, naśladujących w organizacji własnego szkol* nictwa wzory polskie. Taki charakter miały Tymczasowe przepisy oświecenia publicznego, wydane dla państwa rosyjskiego przez rząd cara Aleksandra I 24 stycznia 1803 roku, potwierdzone w 1804 roku w Ustawach zakładów naukowych oraz Instrukcja dla wizytatorów z 5 maja tegoż roku. Jak szczegółowe badania wykazały, jednym z współautorów przepisów był Adam Jerzy Czartoryski, który przy współpracy b. rektora Szkoły Głównej Wileńskiej, Hieronima Stroynowskiego przeniósł na grunt rosyjski osiągnięcia polskiej Komisji Edukacyjnej, dokonując niezbędnych zmian związanych z nowymi okolicznościami. Był to wymowny dowód uznania wartości systemu szkolnego wypracowanego przez państwo, wykreślone z mapy politycznej Europy.
SĄD POTOMNYCH O ROLI K B N
Pokolenie „urodzone w niewoli, okute w powiciu”, reprezentujące epokę wielkiego romantyzmu, miało zdecydowanie krytyczny stosunek do oświecenia, jako epoki upadku politycznego ojczyzny. Niemniej młodzież u progu tych czasów wychowywała się w kulcie tradycji Komisji Edukacyjnej, używała jej podręczników, min. Gramatyki Kopczyńskiego i Wymowy i poezji Piramowicza, z nich czerpała uczucia patriotyczne, zaświadczone chociażby w procesie filomatów. Wszakże Mic? kiewicz w Prelekcjach paryskich, oddając hołd liberalizmowi i demókratyzmowi szkół Komisji Edukacji Narodowej, zarzucił jej z dużą słusznością, (choć bez brania pod uwagę warunków czasu), sprzeczności i nie* konsekwencje ideowe, skoro w wychowaniu łączono pierwiastki religijne z filozofią materialistyczną i ideo* logią encyklopedystów, skoro wpajano w młodzież poglądy republikańskie, a budzono przekonanie o konieczności wprowadzenia w Polsce dziedzicznej władzy królewskiej. Niemniej dzieło Konstytucji 3 Maja uznał za jej owoc.
Pozytywiści, zbliżeni ideowo do epoki oświecenia, w setną rocznicę wydania Ustaw Komisji Edukacji Narodowej, podnosząc jej wielki dorobek, potępili wszakże jej kompromisowość w zakresie wychowania religijnego, poglądów społecznych i metod wychowawczych. Te antynomie — stwierdzał Antoni Gustaw Bem w „Prawdzie” 1882 — „wahadłowość poglądów, mieszanie pleśni ze zdrowym ziarnem” były nieuniknione w procesie przebudowy państwa. W ostatecznym bilansie przyznał autor, że twórcy wychowania narodowego z czasów Stanisława Augusta, przekonani o potędze wiedzy, „dążyli wytrwale do odrodzenia narodu przez pracę i prawdę”.
W dobie budzenia się narodu do samodzielnego bytu państwowego, w 150 rocznicę powstania Komisji, historyk literatury L Chrzanowski dojrzał z perspektywy lat w działalności Komisji Edukacji Narodowej i w recepcji jej haseł przez następne pokolenia źródło żywych wartości które ukształtowały kulturę duchową narodu; z jej spuścizny czerpano nakaz budzenia uczuć patriotycznych w młodzieży i szerzenia oświaty w szerokich kręgach narodu, ona przygotowała jego odrodzenie polityczne.