116 INTELIGENCJA A KULTURA
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy dekabryści rzeczywiście byli tak świadomi konsekwencji swojego wystąpienia, jak sugeruje autor cytatu. Motywy ich działań, rozpatrywane w aspekcie historycznym, wzajemnie sobie przeczą: ludzie wykształceni, zdolni do obiektywnej oceny sytuacji, świadomie podjęli próbę z góry skazaną na niepowodzenie. Skłaniamy się raczej ku przekonaniu, że gotowość do wyrzeczeń miała charakter czysto emocjonalny, płynęła z wewnętrznego irracjonalnego „przymusu działania”474. Konrad Rylejew475 dał wyraz swojemu przeczuciu nieuchronnej klęski w poemacie Nalewajko, kiedy pisał, że śmierć czeka tego, kto pierwszy odważy się powstać przeciwko ciemiężycielom narodu, i jednocześnie dawał wyraz przekonaniu, że wolność musi być okupiona ofiarami. Pragnienie, by działać w imię dobra narodu, szło w parze z chęcią zdobycia sławy, ale sławy odzianej w antyczny kostium. Dekabrysta chciał być bohaterem tragicznym, który postępuje tak, jak nakazuje mu obowiązek moralny.
Radykalizm postaw politycznych wynikał z zasad moralnych; na ich podstawie pokolenie inteligencji szlacheckiej zbudowało swój etos. Dekabryści określali siebie nie tylko w kategoriach politycznych, ale przede wszystkim w kategoriach etycznych. Dążenie do doskonalenia moralnego znalazło odzwierciedlenie w Zielonej księdze -zbiorze norm postępowania członków tajnych stowarzyszeń. Jego źródeł należy szukać także w tradycjach rosyjskiej masonerii. Do lóż masońskich należała spora grupa przyszłych dekabrystów, między innymi Nikita Murawjow, Siergiej Wołkoński, Aleksander Bestużew-Marliński. Inną charakterystyczną cechą inteligencji tamtych czasów, również mającą swe źródło w tradycjach rosyjskiej masonerii, był kult braterstwa. Więzi koleżeństwa zyskiwały w oczach dekabrystów rangę świętości. Co więcej, więzy przyjaźni łączyły ludzi, którzy w czasie powstania znaleźli się po przeciwnych stronach barykady. Przeciwnik był realnym człowiekiem, a nie abstrakcyjną ideą polityczną. Fakt ten miał niebagatelny wpływ na zachowanie się dekabrystów w czasie śledztwa: ludzie, którzy przesłuchiwali rewolucjonistę, byli mu znani ze spotkań klubowych, z posiedzeń lóż masońskich476. Klęska powstania podzieliła inteligencję na tych, którzy stracili wszystko oprócz honoru, i na tych, którzy mieli wiele do stracenia z racji pełnionych funkcji państwowych. Ideały braterstwa, wysoko cenione przez masonów, nie urzeczywistniły się podczas śledztwa - naprzeciwko dekabrystów siedzieli carscy urzędnicy, a nie „bracia”.
Można się zastanawiać, jak dekabryści godzili zakładanie tajnych związków z ustalonymi przez siebie normami etycznymi: prawdomównością, dążeniem do jawności i otwartości. Odpowiedź nasuwa się sama, choć nie pretenduje do miana osta-
474 Por. M. Bachtin, W stronę filozofii czynu, s. 55.
475 Utwór niedokończony, pisany w latach 1824-1825, a więc tuż przed wybuchem powstania, A. EecTyweB, BocnoMunanue o Pbuieeee [b:] M dyM ebicoKoe cmpeMjieuue..., MocKBa 1980, s. 93.
476 „...Podczas zbrojnego starcia 14/26 grudnia na placu Senackim niejeden adept »sztuki królewskiej«, z bronią w ręku domagający się liberalizacji ustroju państwowego, teraz stanął twarzą w twarz przeciwko innemu, broniącemu nieograniczonej władzy cara. Mogło się nawet zdarzyć, że jeden i drugi nie tak dawno siedzieli obok siebie na posiedzeniach loży. Wśród przywódców powstania sądzonych niebawem - w 1826 r. - przez Najwyższy Trybunał Kamy byli wolnomularze, zaś czterej spośród sędziów ich towarzyszami z organizacji »sztuki królewskiej«. Skazani, Nikita Murawjew i Siergiej Wołkoński, należeli do tej samej loży petersburskiej, w której przewodniczył jeden z ich obecnych sędziów - generał Nikołaj Borozdin...”. Por. L. Hass, Loża i polityka..., s. 40.