Z przedstawionego materiału wynika, że ojcowie pragną wychowywać swe dzieci w posłuszeństwie wobec siebie i uznawaniu rodziców jako najważniejszego autorytetu. Autorytet swój pragną jednak budować nie na drodze kary fizycznej (stosunkowo niska skała nr 5, surowe karanie), jak się to często zdarza u rodziców, ale na wiedzy i doświadczeniu, dobrej radzie i serdecznej pomocy itp. Można więc mówić tu o tzw. autorytecie moralnym i — być może — naukowym. Bliższa analiza innych skal wykazuje szereg interesujących zagadnień. Przede wszystkim ojcowie są zdania, że dzieci należy raczej trzymać w izolacji od wpływów zewnętrznych (skala nr 15; średnia 21,5 punktu). Przy tym nie chodzi tu o wpływy w sensie fizycznym, środowiska rówieśniczego itp., ale niedopuszczanie dzieci do przyswajania sobie innych poglądów niż te, które głoszą rodzice.
Na tle tych rozważań wyłania się problem stosunku ojców do tradycji rodzinnej, przekazywania wartości moralnych i społecznych, które preferowali rodzice badanych (skala nr 30). Otóż badani nic wykluczają wzorowania się w postępowaniu na normach ukształtowanych przez tradycje rodzinne, ale też ich nie przeceniają. Dane obrazujące ten problem wskazują raczej na dążenie do podkreślania — w oczach dzieci własnych — aktualnych cech i wartości, a nie tych, które dała przeszłość. Byłoby dobrze wiedzieć, jak na tym tle kształtuje się stosunek ojców do masowych środków oddziaływania wychowawczego. Niestety, kwestionariusz tego nie eksploruje.
Dążenie ojców do utrzymania i utrwalania własnego autorytetu widoczne jest także poprzez wyniki skali nr 4. Podkreślono w niej szczególnie myśl, iż „mądrzy rodzice powinni wychowywać dzieci w posłuszeństwie i karności wobec siebie”. Ich zdaniem dzieci potrzebują trochę „naturalnej surowości” w wychowaniu i „bezwzględnego przeciwstawiania się woli”. Wyrażają oni też przekonanie, że niektóre dzieci muszą być „trzymane krótko”, aby można je dobrze „ułożyć”. Nie należy też zbytnio stronić od kary fizycznej, w myśl zasady, że „dobre lanie nigdy dziecku nie zaszkodzi” (w skali nr 4 średnia punktów 21,5, w skali nr 5 — 18,8 punktu).
W dużym związku z danymi postawy autorytatywnej są wyniki skal należących do postawy ostrej kontroli. Średnia arytmetyczna tych skal wynosi 23,7 punktu, tzn. że jest nieco wyższa od średnich skal odzwierciedlającej postawę autorytatywną. Wynik średni skal odzwierciedlających ostrą kontrolę wskazuje na silne dążenie ojców do wykorzystywania różnych, sposobów wychowawczych oddziaływania na dzieci. Autorzy kwestionariusza zmierzają zatem do uchwycenia stosunku badanych do różnej postaci kar, w tym także kar fizycznych, oraz do używania innych sposobów oddziaływania wychowawczego, m. in. podstępu, zaipiast argumentów i przekonywania. Eksploracja problemu obejmuje nadto ustosunkowanie się do aktywności naukowej i społecznej dzieci, do sposobu wykorzystywania czasu i organizowania przez nich zajęć w domu.
Rozważając stosunek ojców do kary fizycznej, należy na wstępie powiedzieć, że badani są skłonni do przyznania racji tym wszystkim którzy nie stosują kary fizycznej. Średnia skali nr 9 jest raczej wysoka (23,5) i w swej budowie kolumny wyników iest podobna do kolumn skal nr 4 (łamanie woli) i nr 5 (surowe karanie). Należy jednak pamiętać, że w tym zestawieniu treść skali nr 9 korzystnie mówi o ojcach. Jednocześnie większość badanych wyraża przekonanie, że nadmierne stosowanie kar fizycznych determinuje trudności wychowawcze. Inni wiążą je z zanikiem uczuciowości i serdeczności oraz „charakteru” u dzieci. Jednym słowem kara fizyczna „tak”, ale z dużym umiarkowaniem, bardzo rozsądnie dawkowana — oto dewiza wychowawcza badanych ojców i — co charakterystyczne — ojców-nauczycieli, bo badani takimi byli.
W treściowym związku z powyższymi rozważaniami pozostaje problem wykorzystywania innych środków oddziaływania wychowawczego na dzieci. Jednym z nich jest używanie podstępu, gdy dziecko czegoś nie chce wykonać. Badani ojcowie wyrażają przekonanie, że dzieci są upartymi istotami i trzeba stosować różne sposoby, aby zmienić ich rozumowanie. Zarówno w tym wypadku, jak i w podobnych sytuacjach, mówienie dziecku prawdy stanowi jeden z najtrudniejszych sposobów działania. Lepiej jest więc postępować „dyplomatycznie”, użyć sprytu, może nawet skłamać niż uzasadniać swoje racje, które mogą być odrzucone przez dziecko.
Postawa naczelna wyrażająca się w stałej ostrej kontroli rodziców nad dzieckiem zawiera także tendencje do utrzymywania ciągłej aktywności dziecka oraz domagania się od niego wysokich osiągnięć w szkole. Dwie skale odzwierciedlają ten problem, mianowicie skala nr 10 — 26,6 punktu i skala nr 25 — 26,2 punktu. Dokładniejsza analiza poszczególnych skal pod względem treści wskazuje na szereg znamiennych cech ojcowskich postaw w tym zakresie. Przede wszys-
231