O. ł łU-łoiaA. n:d\ VI Sr>lk*ł Slu;fliv łroJ.ł. ipiwaw, Wuwjmi 2107 l*«N9?X.Kt.Ol-moi.S » ty F*WN 2mT
ROZDZIAŁ 12 Rodany pobicie i polityka rodzinna; stan i kierunki przemian 197
• Usługi społeczne; są to przede wszystkim usługi w zakresie edukacji, opieki nad dzieckiem, wychowania oraz opieki zdrowotnej. W związku z decentralizacją uprawnień państwa w rym zakresie, tworzenie, prowadzenie i finansowanie żłobków i przedszkoli, szkół podstawowych, gimnazjów oraz placówek oświatowo* -kulturalnych znajduje się w kompetencji gmin, do zadań własnych powiatów należy zaś prowadzenie szkół specjalnych, szkół ponadpodstawowych, placówek opiekuńczo-wychowawczych. Zajęcia pozaszkolne nic są objęte subwencją oświatową, nic należą też do zadań obligatoryjnych samorządu terytorialnego.
Interpretując uwarunkowania i następstwa przemian rodziny, badacze tych problemów formułują przeciwstawne opinie, prognozy i propozycje „środków naprawczych”. Zwolennicy rodziny tradycyjnej - w obliczu wzrostu alternatywnych form życia rodzinnego, coraz częstszych rozwodów i nasilania się tendencji do poszukiwania dróg samorealizacji jednostki kosztem poczucia obowiązku wobec rodziny - mówią o rozpadzie rodziny i katastrofalnych skutkach tego procesu dla rozwoju jednostki i społeczeństwa. Dlatego też promują tradycyjny wzorzec rodziny, w którym pokładają nadzieje na przywrócenie etycznego ładu w życiu jednostki i w społeczeństwie, przyznając równocześnie rekomendację konserwatywnemu modelowi polityki rodzinnej. Zauważyć jednak należy, że propozycje takie są formułowane w oderwaniu od przemian rynku pracy i wynikających stąd modyfikacji ról społecznych kobiet i mężczyzn.
Zwolennicy modernizacji rodziny nic zgadzają się z poglądem, jakoby zachodzące przemiany były symptomem odrzucenia rodziny. Wręcz przeciwnie, cały skomplikowany proces różnicowania form życia rodzinnego, wzbogacenie relacji międzyludzkich tych osób, które doświadczają zmiany składu rodziny (wymiana partnerów, powiększanie liczby krewnych i przyjaciół), postrzegają jako wyraz troski o przywrócenie rodzinie jej pierwotnych cech i funkcji, odpowiadających podstawowym potrzebom jednostki nie tyle w sferze ekonomicznej i prokreacyjnej, ile przede wszystkim w sferze emocji i uczuć.
Nie sposób rozstrzygać o tym, które z obu powyżej zaprezentowanych stanowisk jest słuszne. Najbardziej racjonalne wydaje się dążenie do pogodzenia indywidualnej wolności z potrzebą bycia w stałych i trwałych związkach z innymi ludźmi1. Być może jednak badacze przemian rodziny mają zbyt dużą skłonność do opozycyjnego myślenia i formułowania skrajnych poglądów. Mogłyby o tym pośrednio świadczyć wyniki badań CBOS-u dotyczące wartości rodziny w życiu Polaków. Istotne przemiany w sposobie tworzenia i funkcjonowania rodziny w ostatniej dekadzie XX stulecia nic podważyły bowiem znaczenia rodziny w święcie wartości deklarowanych, a doświadczenia związane z życiem rodzinnym są niezmiennie najbardziej
' Anrhony Giddens, Socjologia, przcł, Alina Siilzycka, Warszawa 7004, Wydawnictwo Naukowe PWN, s. 219.