- Jak mamy się umartwiać? - zapytałam.
- Z wszystkiego, co możecie, zróbcie ofiarę Bogu jako akt zadośćuczynienia za grzechy, którymi jest obrażany, i jako uproszenie nawrócenia grzeszników. W ten sposób sprowadźcie pokój na waszą Ojczyznę. Jestem Aniołem Stróżem Portugalii. Przede wszystkim przyjmijcie i znoście z pokorą i poddaniem cierpienia, które Bóg wam ześle.
I zniknął.
Te słozua Anioła wyryły się w naszych umysłach jak światło, które pozwoliło nam zrozumieć, kim jest Bóg, jak nas kocha, jak chciałby być kochany. Pozwoliło nam również pojąć wartość umartwienia, jak ono Bogu jest miłe i jak dzięki niemu nawracają się grzesznicy.
KOMENTARZ
Po wezwaniu trójki wizjonerów do modlitwy (pierwsze objawienie), Anioł wprowadza teraz pojęcie i wartość ofiary dla nawrócenia grzeszników.
W tym drugim objawieniu, Anioł przerywa zabawę dzieci napomnieniem: Co robicie? Apel o powagę jest wyraźny.
Iluż dzisiejszych pedagogów uznałoby to za absurd, zaprzeczenie bronionych przez nich spłyconych zasad dziecięcego wychowania. Wielu z tych „pedagogów" prawdopodobnie nie widzi niczego złego w tym, iż dzieci w tym wieku ulegają złemu wpływowi, siedząc wpatrzone w telewizor. Lecz z pewnością gorąco protestowaliby przeciw apelowi Anioła o powagę! Takie wezwanie do tak małych dzieci!
Tymczasem tak właśnie zrobił Anioł. Nie musimy wspominać, że jesteśmy po jego stronie i nie popieramy opinii owych pseudopedagogów.
Jednak Anioł czyni krok jeszcze dalej: prosi dzieci, aby porzuciły zabawę i zachęca je do życia w ciągłej pokucie: Z wszystkiego, co możecie, zróbcie ofiarę Bogu jako akt zadośćuczynienia za grzechy, którymi jest obrażany i jako uproszenie nawrócenia grzeszników. W ten sposób sprowadźcie pokój na waszą Ojczyznę. Jestem Aniołem Stróżem Portugalii. Przede wszystkim przyjmijcie i znoście z pokorą i poddaniem cierpienia, które Bóg wam ześle.
Trzeba przyznać, że jeśli przyzwyczailiśmy się kwitować wszystko śmiechem, w obliczu tych słów śmiech zamiera na naszej twarzy. Poważniejemy!
I do tego właśnie Anioł zachęcał dzieci. I oczywiście nas także.
Dlatego siostra Łucja mówi:
Te słowa Anioła wyryły się w naszych umysłach jak światło, które pozwoliło nam zrozumieć, kim jest Bóg, jak nas kocha, jak chciałby być kochany. Pozwoliło nam również pojąć zoartość umartwienia, jak ono Bogu jest miłe i jak dzięki niemu nawracają się grzesznicy.
Trzecie zjawienie się Anioła
Trzecie objawienie miało miejsce końcem lata lub w początkach jesieni 1916 roku. Także i tym razem w grocie Cabeęo. Potoczyło się ono, zgodnie z opisem siostry Łucji, w następujący
sposób:
Gdy tylko tam przyszliśmy, padliśmy na kolana i dotknąwszy czołami ziemi, poczęliśmy powtarzać słowa modlitwy Anioła:
„O Mój Boże wierzę w Ciebie, wielbię Cię, ufam Tobie i kocham Cię etc.!". Nie pamiętam, ile razy powtórzyliśmy tę modlitwę, kiedy ujrzeliśmy błyszczące nad nami nieznane światło. Pozostaliśmy, aby zobaczyć, co się dzieje, i ujrzeliśmy Anioła trzymającego w lewej ręce kielich, nad którym unosiła się hostia, z której spływały krople krwi. Zostawiwszy kielich i hostię zawieszone w powietrzu, Anioł uklęknął z nami i trzykrotnie powtórzyliśmy z nim modlitwę:
21