W Les Mots et les choses Foucault zajmuje się przede wszystkim owymi, jakoby charakterystycznymi dla zachodniej myśli naukowej (i przednaukowej) od XVI do XIX wieku, sposobami poznawania świata. Polem jego dociekań stała się przede wszystkim gramatyka, historia naturalna (biologia) i ekonomia. Kluczem całej foucaultowskiej analizy w Les Mots et les choses jest pojęcie episteme a.
Epistemy M. Foucaulta to nieuświadomione formy myślenia, swego rodzaju a priori epistomologiczne określające epistomologiczną przestrzeń danej kultury. Do tych właśnie form myślenia winien dokopać się foucaultowski archeolog poprzez analizę elementarnych jednostek dyskursu, jakimi są wypowiedzi (enonce)14. Nie są to wszakoż wypowiedzi zwykłe związane z podmiotem wypowiadającym, lecz wypowiedzi nie odwołujące się do nikogo, a mające swe odniesienie jedynie we właściwej epistemie. „Enonsy” nie odpowiadają bezpośrednio zdaniom czy wypowiedziom. Ten sam „enons” może być sformułowany na różne sposoby lub — odwrotnie — inne „enonsy” mogą być wyrażane za pomocą podobnych zdań i wypowiedzi. Na przykład „enons” wyrażany przez zdanie: „gatunki zmieniają się”, nie jest tym samym „enonsem” formułowanym w ramach biologii XIX wieku. Zbiór „enonsów” stanowi znaną nam już formację dyskursywną, bliżej potem scharakteryzowaną w Archiolo-gie du savoir.
mm
Na „epistemach” i „enonsach” nie wyczerpuje się wszakże sieć podstawowych pojęć służących Foucaultowi dla wykazania tego, w jaki sposób czasy od XVI do XIX wieku ujmowały, jego zdaniem, relacje między słowami i rzeczami, czyli między językiem a rzeczywistością pozajęzykową. Włączyć tu jeszcze trzeba pojęcie korespondencji (rassemblance) między rzeczami oraz między rzeczami a słowami mający-, mi je oznaczać, a także pojęcie porządku (ordre). To ostatnie Foucault definiuje w sposób następujący: „PorządekJ.o jest to, co jest w rzeczach jako ich prawo wewnętrzne, ukryta Sieć, zgodnie z którą jedne rzeczy oglądają drugie i coś, co istnieje tylko za pośrednictwem sposobu spojrzenia, uwagi,
» Używamy w tej formie (podobnie Jak np. A. Gucdez, M. Foucault, np. s. 48), choć w wersji oryginalnej występuje Jako: ćptstćmć. w spolszczonej formie termin ten mógłby brzmieć Jako epistema.
>• Można by Je nazwać „enonsami".
języka.”15 Pojęcia korespondencji i porządku służą więc do eksplikacji pojęcia epistemy.
W XVI—XX wieku kod porządku i charakter korespondencji, a więc zarazem epistemy określające zbiory formacji dyskursywnych epoki, ulegały dwukrótnym rewolucyjnym zmianom: w końcu XVI wieku oraz między 1775—1825. Foucault wyróżnia więc w konsekwencji trzy okresy w rozwoju myśli naukowej: renesans, wiek klasyczny i czasy XIX—XX wieku. Nie można odmówić inspirującej w wielu punktach roli wywodów zawartych w Les mots et les choses, ogólnie jednak rzecz ujmując wkraczamy tu wraz z autorem na teren nader dowolnych spekulacji zmierzających do tego, aby odczytać teksty epoki tak, by odpowiadały rzekomej epi-stemie. Jest to typowa procedura strukturalistyczna bazująca na błędnym kole w rozumowaniu. Mamy tu do czynienia z udowadnianiem istnienia czegoś tym właśnie, co ma być udowodnione.
Według M. Foucaulta panującą w okresie renesansu była epistema podobieństwa (similltude) wiodąca do wiary w to, że istota rzeczy może być odsłonięta przez odkrycie właściwego słowa. W ten sposób uzyskiwano swoistą możliwość panowania nad rzeczami poprzez przypisywanie słowom, odpowiadającym na zasadzie podobieństwa tym rzeczom, określonej „mocy”. Mamy tu, jak łatwo zauważyć, do czynienia z magiczną i symboliczną koncepcją świata. Dominującymi kategoriami nauki (tworzącej jedność herme-neutyczną z magią) były przede wszystkim convenientia (podobieństwo przez sąsiedztwo), analogia i symp ltia (tzn. przyczyna ruchu w świecie rzeczy, np. ona to pcha korzenie rośliny w kierunku wody). Kategorie te stanowiły sieć pojęć charakterystycznych dla dyskursu ówczesnej nauki starającej się wywieść, że w ostatecznym rachunku wszystko może być do czegoś porównane przez wykazanie jakichś podobieństw.
W okresie klasycznym panuje już inna epistema. Nastąpiło oddzielenie słów od rzeczy.16 Okazało się, że poszukiwanie podobieństw utrudnia ujrzenie istoty rzeczy leżącej, jak zaczęto sądzić, w sferze różnic. To właśnie Don Kiszot odczytywał świat za pomocą przestarzałego kodu natykając się 19 M. Foucault, Les Mots et les choses, s. 11.
» Tamże, s. 58.
15