6. FORMACJA STRATEGII
Dyskursy takie, jak ekonomia, medycyna, gramatyka czy nauka o żywych istotach mieszczą w sobie pewne organizacje pojęć, pewne zgrupowania przedmiotów, pewne sposoby wypowiadania, które tworzą, w zależności od ich stopnia spójności, ścisłości i stabilności, motywy lub teorie. Tak więc, w gramatyce XVIII wieku znajdujemy motyw języka pierwotnego, od którego wszystkie języki miałyby pochodzić i którego ślad — niekiedy czytelny — miałby w nich przetrwać; natomiast w filologii XIX wieku znajdujemy teorię pokrewieństwa — filiacji lub spowinowacenia — wiążącego wszystkie języki indoeuropejskie, jak również archaicznego narzecza, które służyć by im miało za wspólny punkt wyjścia. Mamy w XVIII wieku motyw ewolucji gatunków, która rozwija w czasie ciągłość natury i tłumaczy aktualne luki tablicy taksonomicznej; mamy u fizjokratów teorię obiegu bogactw opartego na produkcji rolniczej. Jakikolwiek by był ich poziom formalny, nazwiemy konwencjonalnie te motywy i te teorie „strategiami”. Problem polega bowiem na tym, by stwierdzić, w jaki sposób rozkładają się one w historii. Czy mamy do czynienia z koniecznością, która je wiąże, sprawia, że są nieuniknione, przywołuje je dokładnie na ich miejsce jedne po drugich i czyni z nich jakby kolejne rozwiązania jednego i tego samego problemu? Czy może z przypadkowymi zetknięciami idei różnorakiego pochodzenia, wpływów, odkryć, klimatów refleksji i modeli teoretycznych, które cierpliwość albo geniusz jednostek łączy w lepiej lub gorzej zbudowane całości? Chyba że możliwe jest ustanowienie między nimi jakiejś regularności, i że udałoby się określić wspólny system ich formowania się.
Jeśli chodzi o analizę owych strategii, jest mi dość trudno
omówić rzecz szczegółowo. Powód jest prosty. W różnych dziedzinach dyskursywnych, które przedstawiłem w poprzednich pracach — poruszając się zapewne po omacku i, zwłaszcza na początku, bez wystarczającej kontroli metodologicznej — chodziło za każdym razem o opisanie formacji dyskursywnej we wszystkich jej wymiarach i według właściwych jej cech: należało więc określić za każdym razem reguły formacji przedmiotów, modalności wypowiedzi, pojęć, wyborów teoretycznych. Okazało się jednak, że trudności analizy i elementy wymagające największej uwagi nie były w każdym wypadku takie same. W Histoire de la folie mia-łem do czynienia z formacją dyskursywną, której miejsca wyborów teoretycznych były dosyć łatwe do ustalenia, której systemy pojęciowe były stosunkowo nieliczne i mało skomplikowane, której tryb wypowiedzi wreszcie był homogeniczny i raczej jednostajny. Natomiast tym, co stanowiło problem, było wyłanianie się całego zespołu przedmiotów, nader złożonych i pogmatwanych; należało przeto opisać przede wszystkim formację tych przedmiotów, aby uchwycić całość dyskursu psychiatrycznego w jego specyfice. W Nais-sance de la cliniąue głównym celem dociekań był sposób, w jaki zmieniły się formy Wypowiadania w dyskursie lekarskim pod koniec XVIII i na początku XIX wieku; analiza dotyczyła zatem w mniejsżym stopniu formacji systemów pojęciowych czy też formacji' wyborów teoretycznych, co statusu, miejsca instytucjonalnego i włączania się przemawiającego podmiotu. Wreszcie,' w Les Mots et les choses analiza obejmowała, w swej zasadniczej części, sieci, pojęć i ich reguły formacyjne (jednakowe lub różne), jakie można było odnaleźć w gramatyce ogólnej, historii naturalnej i analizie bogactw. Co się tyczy wyborów strategicznych, ich miejsce i konsekwencje zostały wskazane (na przykład w związku z Linneuszem i Buffonem czy w związku z fizjo-kratami i utylitarystami); jednakże ustalanie ich potraktowano skrótowo, nie zatrzymując się prawie nad badaniem ich formacji. Trzeba stwierdzić, że analiza wyborów teoretycznych pozostaje jeszcze w stadium wyjściowym, póki nie powstanie nowe studium, które by na niej przede wszystkim skupiło uwagę.
Na razie jesteśmy w stanie co najwyżej wskazać kierunki badań. Można by je streścić następująco:
1. Należy określić miejsca rozszczepienia, jakie
93