CCF20081129117

CCF20081129117



odsłonić obszar pożytywnośći; to w lukach widocznych między dyskursami naukowymi można było uchwycić grę formacji dyskursywnych. Nic dziwnego przeto, że.rejonem najpłodniejszym, najbardziej dogodnym dla opisu archeologicznego, był ów „okres klasyczny”, w którym, od Renesansu do XIX wieku, dokonała się epistemologizacja tylu pozytyw-ności; nic dziwnego również, że formacje dyskursywne i swoiste regularności wiedzy zarysowały się tam, gdzie progi naukowości i formalizacji były najtrudniejsze do osiągnięcia. Ale jest to dla archeologii jedynie najdogodniejsze miejsce natarcia, a nie teren obowiązujący.

— W całej tej książce usiłowałeś, z większym lub mniejszym powodzeniem, odżegnać się od „strukturalizmu” lub od tego, co się zazwyczaj przez to słowo rozumie. Podkreśliłeś, że nie stosujesz ani jego metod, ani jego pojęć, że nie odwołujesz sie do procedur opisu językowego, że nie troszczysz się bynajmniej o formalizację. Lecz cóż oznaczają te różnice, jeśli' nie to, że nie udało ci się wykorzystać tego, co pozytywne w analizach strukturalnych, rygoru i skuteczności dowodu, jakie mogą je cechować? Jeśli nie to, że dziedzina, którą próbowałeś się zająć, opiera się podobnym zabiegom i że jej bogactwo nieustannie wymyka się schematom, w których chciałeś ją zamknąć? Za czym z niemałą beztroską przemieniłeś swą niemoc w metodę i przedstawiasz nam teraz jako jawnie zamierzoną różnicę nieprzebyty rozziew, który dzieli cię i będzie cię dzielił zawsze od prawdziwej analizy strukturalnej.

Nie udało ci się wprowadzić nas w błąd. Usiłowałeś co prawda wypełnić puste miejsce pozostałe po metodach, których nie stosowałeś, całą serią pojęć, które wydają się obcą pojęciom przyjmowanym obecnie przez tych, co opisują języki lub mity, dzieła literackie lub baśnie: mówiłeś więc o formacjach, o pozytywnościach, o wiedzy, o praktykach dyskursywnych, tworząc cały rynsztunek terminów, których wyjątkowość i cudowną moc podkreślałeś z dumą na każdym kroku. Czy jednak musiałbyś wymyślać tyle dziwactw, gdybyś nie zamierzał narzucić niektórych fundamentalnych wątków strukturalizmu — i to tych właśnie, które stanowią jego najbardziej sporne postulaty, najbardziej wątpliwą filozofię — dziedzinie, co nie daje się im podporządkować? Wszystko wygląda tak, jakbyś przejął ze współczesnych me-

237


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zdjęcie0294 Mierniki narażenia zdrowia (ryzyka) m Są to zjaiviska pośrednie między negatywnymi a poz
godzic2 12 Wiesław Godzić (miedzy - a nie granicy) i patrzy na interesujące próby innej organizacji
CCF20081102051 Interpretacja relacji dominacji. „Relacja dominacji” to rozkład władzy I między jedn
CCF20081129098 e) Trzeba wreszcie pokazać, w jaki sposób powstają między jedną pozytywnością a drug
CCF20081221083 Metoda pragmatyczna wobec pozytywizmu To, co się zwykło nazywać pragmatyzmem, nie uc
CCF20090424013 Przenikanie ciepła to wymiana ciepła między dwoma płynami oddzielonymi przegrodą z c
CCF20090424014 Przejmowanie ciepła to wymiana ciepła między powierzchnią ciała stałego, a płynem, z
CCF20081102051 Interpretacja relacji dominacji. „Relacja dominacji” to rozkład władzy między jednos
CCF20081027011 Pojęcie przynależności: „elementy pozytywne” TO iZbiory NĆwiczenie: w każdym przypad
Slajd30 (34) •    Jest to różnica potencjału między środowiskiem zewnętrznym i w
skanuj0092 (35) 104 PHP i MySQL dla każdego Zobaczmy, jak to będzie wyglądać w praktyce. Obrazuje to
Biorąc pod uwagę typ obszaru gminy, to ponad Vi badanych szkół funkcjonuje na obszarze miejskim. Nat

więcej podobnych podstron