.‘ulIr m /min siv
imurmh i kmy
dodawania
trwałości wyników
„wzbudzania” uczenia się
transferu
trudu uczenia się
lyltilem Psychologia wychowawcza w szkole' sporządził zestaw takich popularnych czy prywatnych teorii uczenia się występujących w Stanach.
Warto większość z nich wymienić, bo w naszym kraju występują „teorie"
bardzo podobne. Sij to więc:
teoria nagrody i kary - zgodnie z tą teoria ludzie będą unikać tego, za co si| karani i starać się czynić to, za co s<| nagradzani. Wynika z niej, że uczniowie będi) się uczyć tylko wtedy, jeśli są za to nagradzani i karani, gdy się nie uczt). Istnieje sporo sytuacji potwierdzających tę teorię, jednak nauczyciel popełniłby błąd opierając swoje działania tylko na niej. Główny problem polega na tym, że kara może działać mobilizująco do pracy dla jednych, dla innych zaś musi to być nagroda. Poza tym często to, co nauczycielowi wydaje się być kari], w oczach ucznia i jego kolegów wcale tym nie jest. Niezależnie jednak od wszystkich zastrzeżeń, jakie maju psychologowie wobec tej teorii, cala „filozofia" współczesnej szkoły ze stopniami i ocenianiem zasadza się na teorii kary i nagrody, nawet jeśli nie jest to nigdzie wyraźnie stwierdzone:
- teoria dodawania - jest wyrazem potocznego przeświadczenia, że umysł jest magazynem faktów, a uczenie się jest procesem nabywania lub właśnie „dodawania" faktów. Uczenie się jest tu traktowane jako proces bierny. Nie bierze się pod uwagę faktu, że człowiek nie uczy się nowych rzeczy mechanicznie,.ale wiąże je z posiadanymi już umiejętnościami i pojęciami, które weszły już przedtem w skład jego doświadczenia;
- teoria uznająca, że wyniki uczeniu sic są trwale - zakłada, że co zostało właściwie nauczone, nic będzie zapomniane. Tymczasem trwale zapamiętanie jest raczej związane nie ze sposobem, w jaki coś zostało nauczone, ale z tym, czy i jak jest wykorzystywane i czy zaspokaja jakieś potrzeby uczącego się. Teoria ta, mimo że potoczna, jest w dziwnej niezgodzie z innym popularnym przeświadczeniem. Każdy bowiem wie, iż znaczna część wiedzy szkolnej ulega bardzo szybko zapomnieniu, a najszybciej ulatniają się te wiadomości, które w ogóle nie są używane;
- teoria, która głosi, że człowiek liczy sic tylko lego. co zostało nut powiedziane - zakłada, że każde uczenie się musi zostać „wzbudzone" przez kogoś z zewnątrz. Nie ma więc w niej miejsca na motywację wewnętrzną jednostki;
- teoria automatycznego przenoszenia wprawy (transfer) - mówi, że umiejętności i aparat pojęciowy opanowany w związku z jedną dziedziną wiedzy łatwo i niejako automatycznie przenosi się na inne dziedziny. Teoria ta jest o tyle słuszna, żc założenie transferu leży u podstaw całego myślenia o kształceniu. Rzecz jednak w tym. że uczenie się tworzy możliwość transferu, a nie automatyzm, a możliwość ta też musi być ćwiczona i wspomagana;
- teoria, która mówi. że uczenie sic powinno hyc trudne i mozolne - za tą teorią kryje się założenie, żc rzeczy naprawdę przydatne i wartościowe osiąga się tylko z trudem. Odzwierciedlają znane powiedzenie dotyczące szkolenia żołnierzy; „ciężko w nauce - lekko w boju". Spotyka się tu też inne założenie, że trudność nauki jest wartością samą
- przyjemności uczenia się
Zastanów sic...
w sobie, bo jakoby hartuje umysł ułatwiając dalsze uczenie się. Dawniej często słyszało się więc, że przydaje się nauka łaciny, a rzadko żc przydaje się znajomość łaciny;
- teoria, któru mówi, żc uczenie sic powinno hyc przyjemnością - jest reakcją na poprzednią teorię. Jest wyznawana przez osoby nastawione progrcsywistycznie do wychowania. Myślę, żc ma zdecydowanie więcej zwolenników w USA niż w Polsce.
Istotne w tych wszystkich potocznych teoriach jest to. że wszystkie odzwierciedlają jakieś faktyczne aspekty rzeczywistości, a więc są prawdziwe w jakimś ograniczonym zakresie w stosunku do pewnych uczniów i pewnego typu zadań. Nonsens zaczyna się wtedy, gdy ktoś ma wrażenie, że jedna z takich potocznych teorii może stać się zasadą porządkującą cale uczenie się dziecka i młodego człowieka.
Która z potocznych „teorii" jest najbliższa Twoim poglądom, a którą uważasz za najbardziej Ci obcą?
Definicja „dydaktyki”
Podział dydaktyki
Sposoby kształcenia wielostronnego osobowości ucznia
Niniejsze opracowanie zasadniczo nie jest poświęcone problemom dydaktycznym. Przyjmuje się bowiem, że każdy student, kandydat na nauczyciela, bądź nauczyciel mający korzystać z lej książki będzie, poza poznawaniem psychospołecznych uwarunkowań procesu kształcenia, podnosił swoje kompetencje dydaktyczne. Mimo to uznałem za właściwe zamieszczenie w tym tekście pewnych wiadomości o charakterze podstawowym, klóre mogą być przydatne każdemu, kto interesuje się pedagogiką bez względu na to, do jakiej pracy się przygotowuje.
„Dydaktyka zajmuje się badaniem działalności osób nauczających i uczących się, celów i treści oraz metod, środków i organizacji kształcenia, jak również badaniem społecznego i materialnego środowiska, w którym się ta działalność odbywa. Jej głównym zadaniem jest ustalenie zależności warunkujących działalność dydaktyczną. (...) Wyniki badań dydaktycznych informują mianowicie o tym, jak za pomocą opisanego systemu zabiegów i środków uzyskać zmianę danego stanu w stan pożądany.(...) Dydaktyka dzieli się na dydaktykę ogólną i szczegółową. Dydaktyka ogólna bada problemy podstawowe, a przy tym wspólne dla wszelkiego nauczania i uczenia się...”.-' Najbardziej ogólne problemy dydaktyczne, istotne dla każdego prowadzącego działalność pedagogiczną, są przedstawione w koncepcji kształcenia wielostronnego opracowanej przez Wincentego Okonia. Różne wcześniejsze podejścia dydaktyczne zwykle akcentowały poszczególne strony czy aspekty procesu kształcenia, w wyniku czego pojawiły się różne orientacje pedagogiczne (takie jak te przedstawione w rozdziale 2). Zgodnie z koncepcją kształcenia wielostronnego osobowość wychowanka traktujemy jako stopniowo tworzącą się harmonijną całość, to zaś harmonijne rozwijanie się odbywa się pięcioma drogami, które można określić następująco:
Okoń W.róp. Cii., s.