ko we. Będzie nam /przydany pozytywny anioł stróż, którego rolę przejmą kobiety. Nie zaniedbał też Comte ustalić pozytywnych nazw miesięcy i nazw dni tygodnia (każdy będzie nosił miano jednego ze świętych wiary pozytywnej i każdy będzie poświęcony jednej z siedmiu nauk; magiczna liczba dopełniła się bowiem, skoro do pierwotnej szóstki doszła moralność pozytywna). Zbudujemy także pozytywne świątynie, które, jako że oparte na naukowej organizacji, wszystkie będą identyczne. Nad kapłaństwem władzę sprawować będzie papież pozytywny, -dzielący władzę z pozytywną władzą świecką. Ta ostatnia czuwać będzie głównie nad rozwojem przemysłu i zdobycze umysłu wprzęgać do praktycznych zadań. Bo też po to myślimy, aby działać lepiej, po to umysł pracuje, aby zaspokajać skutecznie potrzeby ciała.
Człowiek jest wszakże istotą afektywną, nie tylko myślącą i nie tylko doświadczającą fizycznych potrzeb. Afekty ałtruistyczne kwitną w życiu familijnym, stąd rodzina stanowić musi fundamentalną cegiełkę życia zbio- . rowego; społeczeństwo pozytywne utrzymuje tedy prawo starszeństwa i zakazuje rozwodów. Kobiecie przypada rola szczególnie wzniosła: ona właśnie będzie strażnikiem i źródłem bodźców w sentymentalnym życiu ludzkości, ona wrzeszcie zapewni ostatecznie tryumf ducha pozytywnego na ziemi. Wiadomo wszakże, że sentymenty, rządzą umysłem — nie w tym znaczeniu, by umysł nie miał reguł samodzielnych działania, ale w tym, że tylko sentyment do działania naprawdę może go skłonić. W doskonałym świecie nie tylko kult kobiety się upowszechni, nie zabraknie nawet -dziewicy-matki, płodzącej dzieci dzięki sztucznej inseminacji. Comte obliczył także, ile rodzin ma zawierać jednostka państwowa w przyszłym świecie; życzył sobie państw niewielkich, gdzie zarządzanie może być sprawne.
Potrzebna jest w tym miejscu dygresja. Mogłoby się wydawać niewiarygodne, że pisarz o tak ogromnym stopniu wnikliwości drobiazgowej w wielu kwestiach naukowych i, co więcej, tak wyczulony na historyczny charakter ludzkich urządzeń, wyobrażał sobie na serio, iż można przejąć bez zmiany całą strukturę i formę kościoła katolickiego, odrzucając całość jego wierzeń, po prostu
zastępując pewne treści innymi, niczym piasek mąką w tym samym naczyniu. Pozorna absurdalność jest w rzeczywstości po prostu konsekwencją. Comte jest wierny założeniom, które nie są jego własnością wyłączną, ale które potrafi, w odróżnieniu od innych, do konsekwencji doprowadzić. Skoro zakłada się, że człowiek określony jest przez stałą sumę potrzeb (bez pomijania, rzecz jasna, również potrzeb afekty wny eh), które zwyczajnie, wraz z postępami wiedzy zmieniają formę zaspokojenia; że, dalej, życie umysłowe i religijne nie ma, ściśle biorąc, własnego bytu i nie wiąże się z- usamodzielnionymi potrzebami, ale jest tylko funkcją („formą”) potrzeb bardziej pierwotnych; skoro sądzi się wreszcie, że człowiek działa wprawdzie tak lub owak — również w zachowaniach intelektualnych — pod wpływem bodźców afek-tywnych, ale bodźce te są tak stałe i przewidywalne, że racjonalna organizacja społeczna może je bez reszty ogarnąć, nie ma nic zdumiewającego w przypuszczeniu, iż będzie można w najzupełniej dowolny sposób manipulować odziedziczonym zasobem środków wyrazu dla organizowania dowolnych zjawisk społecznych. Comte zdawał sobie w ogólności sprawę z oporu rzeczy i z niedowolno-ści ludzkich oddziaływań na świat; mimo to wierzył, że całość tego oporu ujął we własnej teorii niezmiennych struktur; historyczną konieczność „niższych” form życia umysłowego uznawał, ale nie przenosił jej na usamodzielnioną moc tradycji. Innymi słowy, żywił wiarę, że społeczeństwo przyszłości, przechodząc do pozytywnej orientacji w myśleniu, nie będzie w ogóle podlegać ciążeniu własnej przeszłości, a jedyne jego konieczności będą miały charakter czysto naturalny, związany z nie-uchronnościami biologicznymi i z obecnością stałych organów życia społecznego. Wierzył więc, w gruncie rzeczy, w totalne zniesienie historii w przyszłym ustroju i w możliwość absolutnej racjonalizacji wszystkich obszarów życia. Jego niechęć do utopii dotyczy treści niektórych utopii, z którymi się stykał. Jego historyzm działał tylko retrospektywnie! zatrzymywał się na stadium pozytywnym. Wierzył w koniec historii.
75