CCF20081221060

CCF20081221060



Dzielimy tedy świat na rzeczy i obrazy „we mnie” i konstruujemy stąd dwie różąe rzeczywistości, których filozoficznym wyrazem są dualistyczne systemy. Otóż owa introjekcja, czyli „wkładanie” obrazów rzeczy w domniemane „wnętrze” psychiczne nie zawiera się bynajmniej w naturalnym pojęciu świata, które ma stanowić punkt wyjściowy naukowego poglądu na świat. W naturalnym pojęciu świata dzielimy wprawdzie zasoby doświadczenia na taką część, która ,ydo-mnie” należy (Ciało, myśli, uczucia) oraz taką, co się składa z rzeczy otaczających. Nie jest to wszakże rozróżnienie dwóch „substancji” ani „zewnętrznej” i „wewnętrznej” rzeczywistości czy też paralelnych szeregów zachodzących w różnych co do natury światach. Rzeczy i myśli powstają jako rezultaty oddziaływania centralnego układu nerwowego i otoczenia. Między mną i otoczeniem zachodzi pewna stała i nieuchronna korelacja, którą Avenarius ińazywał zasadniczą koordynacją. Jest to wszakże koordynacja w obrębie tej samej rzeczywistości doświadczenia. W koordynacji tej „ja” jest członem ośrodkowym, a otoczenie — jego przeciwczłonem. W akcie poznawczym wyróżniamy zawsze te dwa składniki, każdemu konkretnemu „ja” odpowiada określony przeciwczłon, i odwrotnie. Inni ludzie w doświadczeniu przedstawiają mi się jako istoty do mnie podobne,' to znaczy że łączę z ich zachowaniem pewien sens inny aniżeli czysto mechaniczny, innymi słowy, traktuję ich jako ośrodkowe człony koordynacji zasadniczej, której przeciwczłonem może być to samo, co występuje jako przeciwczłon w ,mojej” koordynacji, ale mogę do niego i ja sam należeć.

W tym właśnie punkcie wkracza bezprawnie zasada rn-trojekcji, podtrzymywana przez psychologów, a całkowicie odmienna od naturalnego pojęcią świata. Zasada introjekcji poleca mianowicie tak interpretować ów nie-t-ylko-mechaniczny sens zachowań innych ludzi, że ujmuje treści doświadczenia jako „wrażenia w nas się znajdujące”, tj. zlokalizowane w mózgu. Otóż należy założyć, że kiedy inny człowiek zdaje sprawę ze swoich wrażeń (np. mówi „widzę kamień”), to słowa jego znaczą to samo co moje, kiedy w taki sam sposób zdaję sprawę ®e swego doświadczenia, tj. że zachodz-i między drugim człowiekiem i kamieniem ten sam związek koordynacji, co w moim przypadku.-Natomiast zasada introjekcji przeobraża ów „kamień jako widziany” w zespół wrażeń umiejscowionych w mózgu, które w wyniku projekcji na zewnątrz ujmowane są następnie jako „wrażenia we mnie”. Introjekcja wkłada tedy przedmiot we mnie jako rzecz widzianą, czyni z niego coś „we mnie” albo „zjawisko” jakiejś „zewinętrzności” i redukuje składnik otoczenia do składnika myślenia. Otóż introjekcja jawnie wykracza poza to, do czego doświadczenie daje prawo, mianowicie interpretuje inaczej sens zachowań innego człowieka aniżeli sens moich własnych zachowań, każe przypuszczać, że składniki otoczenia są obrazami „w nas”, że więc dla innego człowieka ów kamień nie jest widziany w tym samym sensie, co dla mnie, ale jest obrazem, który „w nim” się znajduje.

Całe to „bytowanie wewnętrzne” i cały podział jednolitego świata na zewnętrzny i wewnętrzny, na podmiot i przedmiot — wszystko to stanowi sztuczny produkt introjekcji i nie ma żadnej podstawy w doświadczeniu. Wszelki dualizm czy też paralelizm psychofizyczny okazują się tym samym nieuprawnione. Nie ma żadnego „wnętrza” i nie ma potrzeby umieszczania „postrzeżeń w człowieku”, doświadczamy rzeczy, a nie „wewnętrznych obrazów”. Na obszarze jednolicie pojętego doświadczenia nie ma przeciwieństwa „wewnętrzności” i „zewnętrzno-ści”, a rozdwojenie zachowuje sens czysto metodyczny. To samo — neutralne metafizycznie — doświadczenie współzawiara zawsze osobnika, ale „ja” i „kamień” są składnikami doświadczenia w tym samym sensie, a różnica między nimi polega na tym, że „ja” zawiera pewne dodatkowe składniki, na przykład doznania przyjemności lub przykrości. Pewne części doświadczenia pozwalają charakteryzować przedmioty za pomocą określonych jakości: są to elementy (takie jak tony, barwy itd.), które interesują nauki przyrodnicze, a interesują psychologię o tyle, o ile występuje w jakimś stosunku zależności wobec osobnika i jego ośrodkowego układu nerwo-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
300 MIEKE BAL Oczywiście istnieją rzeczy, które uważamy za przedmioty badań - na przykład obrazy. Al
CCF20090605079 nio zależne, są zawzięte i partykularystyczne, stąd też może nawet bardziej ślepe na
CCF20090213039 nie zwracającym uwagi na otaczający go świat, szczególnie po dokonaniu któregoś ze s
CCF20090214025 czy i nagie fakty, lecz rzeczy i zdarzenia mające sens. Jest to świat, w którym istn
CCF20090214087 na rzeczy w świecie, oceniać je, oddziaływać na nie, muszą one być już nam dane w be
CCF20091123013 nie trzeba opracowywać na piśmie - można je przekazywać ustnie; natomiast takie rzec
54801 IMGP9468 5 66 Kazanie konfederackie odczytywane z nastawieniem na pozasłowny j świat przedstaw
PODSTAWY NAWIGACJINamiary: Podobnie jak kursy namiary dzielimy na rzeczywiste, żyrokompasowe, magnet
Sokrates Zenon z Kition DiogenesArystoteles o Odrzucił platoński podział na świat idei i rzeczy, w t
skanuj0027 (100) Wżtiłedu na kształt i wielkość wyrobisk górniczych dzieli się ie na: Iwyrobiska kor

więcej podobnych podstron