czy i nagie fakty, lecz rzeczy i zdarzenia mające sens. Jest to świat, w którym istnieje sąsiad, stół, pióro i kominek, świat, w którym możliwe jest pisanie i wstawanie. Rozpoznanie przedmiotu jako kominka, nazwanie kogoś sąsiadem, a jego zachowania pisaniem, jest już rozumieniem. Możliwe jest to tylko wtedy, gdy obserwator posiada kompetencję kulturową, gdy potrafi prawidłowo identyfikować i rozumieć poznawane obiekty — przedmioty, ludzi i ich działania; prawidłowo — to znaczy tak, jak identyfikują je i rozumieją ludzie przez niego obserwowani. Abel nie zauważa, że opisując „operację rozumienia” jako przełożenie elementów zewnętrznej sytuacji na wewnętrzne, powiązane ze sobą przeżycia zakłada już rozumienie. Zdanie: „widzę, że sąsiad pisze przy oknie”, nie jest neutralnym opisem nagich faktów, lecz wyrazem zinterpretowanego doświadczenia, rozumiejącego widzenia rzeczy. Zanim więc zadamy pytanie o motywy, nie tylko rozumiemy już to, co widzimy jako zachowanie intencjonalne, ale także rozumiemy już, przynajmniej rudymentarnie, jakie jest to zachowanie; wiemy nie tylko, że ktoś coś robi, ale zwykle też c o ktoś robi, na przykład, że p i-sze. Rozumienie to, polegające na uchwyceniu sensu zachowania, nazwane zostało przez Diltheya das ele-mentare Verstehen, a przez Webera das aktualle Vers-tehen. Poprzedza ono głębsze rozumienie motywów, jest jego wstępnym warunkiem.1
Podsumowując tę część rozważań można zatem stwierdzić, że akt rozumienia czyichś intencji i motywów nie odbywa się w sferze nagich faktów, lecz zakłada już rozumienie, dzięki któremu zachowania i działania ludzi są nam w ogóle dane. Jeśli więc zamiarem Abla było wyjaśnienie funkcji rozumienia w życiu potocznym i w naukach społecznych, to można powiedzieć, iż zamiar ten nie został zrealizowany, gdyż Abel skoncentrował się na jednym, bynajmniej nie elementarnym przypadku rozumienia. U podstaw rozumienia motywów leży uprzednie rozumienie zachowania ludzkiego. Tego rozumienia nie da się włączyć w proces wyjaśniania jako dodatkowego, ale bynajmniej niekoniecznego kroku. Rozumienie to nie jest operacją albo narzędziem badawczym, lecz wstępnym warunkiem badań w naukach społecznych: preconditioh o/ research.1* Tylko dzięki niemu możemy w ogóle mieć dostęp do danych, którymi interesują się nauki społeczne.0
Jeżeli twierdzę, że przed postawieniem pytania o to, jakie motywy kierowały kimś w jego zachowaniu, dysponujemy już uprzednią wiedzą o tym zachowaniu, nie znaczy to, że jest to wiedza pełna czy nawet wystarczająca. Oczywiście często zdarza się, że nie wiemy, co dokładnie ktoś robi, gdy obserwujemy jego zachowanie. Ale wątpliwości takie pojawiają się w obrębie znanego nam już zawsze świata: aby nie rozumieć, musieliśmy już dużo zrozumieć. Nasza niewiedza może mieć różne rozmiary, dotyczyć różnych, mniej lub bardziej elementarnych płaszczyzn.
Pierwszą z nich jest nieznajomość bliższych okoliczności, w jakich występuje zachowanie, które chcemy rozumieć — okoliczności mających znaczenie dla określenia tego zachowania. Na przykład możemy nie wiedzieć, że ktoś pisze list, widząc, iż coś pisze — wiemy wówczas, że jego działanie jest „pisaniem”, nie wiedząc, że jest „pisaniem listu”. W miarę jak nasza wiedza na temat tych okoliczności się zwiększa, możemy lepiej określić, czym dane zachowanie, dany czyn był w swojej istocie. Jedną z najistotniejszych okoliczności jest przedmiot działania. Już scholastycy wiedzieli, że obie-ctum specificat actum. I tak zabicie myszy jest czymś innym niż zabicie człowieka — tylko ten ostatni czyn
53
Oczywiście wniknięcie w motywy i intencje działającego zmienia i modyfikuje rozumienie samego działania; pytania, „co” ktoś robi, i „dlaczego” to robi, są ze sobą nierozdzielnie związane.
» M. L. Wax, On Misunderstanding Verstehen: A Replay to Abel, w: M. Truzzi, Verstehen..., s. 74.
13 J. Habermas, Zur Logik der Sozialwissenschajten, Frankfurt a.M. 1970, s. 147; por. także H. Skjevrheim, Objectwism and the Study oj Man, „Inąuiry”, t. 17, 1974, s. 213—239 oraz 265—302, szczególnie s. 235; oraz K. O. Apel, Die Entfaltung der ,ćprachanalyti$chen" Philosophie und das Problem der Geisteswissenschaften, w: tenże, Transformation der Philo-sophie, t. 2, Frankfurt a.M. 1976, szczególnie s. 59—64.