752
niczających i czynników motywacyjnych na rozwój wyuczalnych czynników sprawności. Czynniki te powstają pod wpływem zbieżnego działania odpowiedniej motywacji i aktywności podmiotu.
Teoria zdolności Cattella jest w istocie rzeczy, mimo różnic terminologicznych i warsztatowych, zbieżna z poglądami psychologów radzieckich na zdolności. Cattellow-skie pojęcie „zdolności ograniczających” wyraźnie koresponduje z radziecką koncepcją wrodzonych zadatków zdolności, reprezentowanych przede wszystkim przez ogólne i parcjalne właściwości wrodzonego typu układu nerwowego (Tiepłow, 1971; Małkow, 1971). Wyróżniona w teorii triadowej I i II grupa zdolności jako zdeterminowana głównie genetycznie i III — kształtowana przez otoczenie, odpowiada w przybliżeniu wprowadzonemu przez A.N. Leontiewa podziałowi zdolności na a) naturalne, elementarne, oparte na zadatkach wrodzonych i b) specyficznie ludzkie, zdeterminowane przez historyczny rozwój społeczeństwa i nabywane w rezultacie uczenia się (Leontiew, 1971). Teoria Cattella nie jest przy tym obciążona takim przeciwstawieniem sobie zdolności wrodzonych i nabytych, jak koncepcja Leontiewa, która z tego właśnie powodu jest krytykowana przez wybitnych psychologów radzieckich (patrz Rubinsztejn, 1960).
Podstawy kształtowania zdolności
Możliwość kształtowania zdolności była od wieków przedmiotem ostrych sporów między natywistami a zwolennikami teorii środowiskowej. Pierwszych reprezentował w czasach nowożytnych pionier badań nad zdolnościami, F. Galton (1822-1911). Wyniki swych obszernych badań nad dziedzicznością wybitnych uzdolnień interpretował on niedwuznacznie w myśl teorii natywistycznej (1870). Głosicielem poglądów krańcowo przeciwstawnych, łączących wiarę w nieograniczone możliwości wychowania z lekceważeniem roli dziedziczności, był m.in. Helwecjusz, a wśród wybitnych przedstawicieli psychologii — twórca behawioryzmu J. Watson oraz A. Adler, autor teorii osobowości, znanej pod nazwą „psychologii indywidualnej”. Główna kontrowersja historycznego sporu na temat zdolności rozstrzygnięta została kompromisowo. Zarówno natywiści, jak i kontynuatorzy poglądów Helwecjusza, wierzący w pełną zależność zdolności od środowiska, byli, jak się okazało, w błędzie. Ów odwieczny problem przybrał formę pytania o proporcje udziału dziedziczności i wychowania w określaniu możliwości jednostki. Pogląd skrajny, odzwierciedlający żywe jeszcze tendencje natywistyczne, reprezentuje w tej materii C. Burt, który na podstawie badań nad bliźniętami stwierdza, że różnice inteligencji zdeterminowane są mniej więcej w 80% przez dziedziczność i w około 20% przez środowisko. P. Vernon kwestionuje poprawność metodologiczną tych kalkulacji, stwierdzając, że opierają się one na wynikach badań w tak dalece homogenicznych pod względem warunków kulturowych krajach, jak Wielka Brytania i USA. Według Vemona, gdyby porównania objęły także dzieci afrykańskie i autochtoniczną ludność Australii, dyskutowana proporcja mogłaby wynosić 50:60 lub nawet wskazywać na przewagę roli czynników środowiskowych (Vernon, 1969).