lenników wolnego handlu, dla których najbardziej nienawistnym ze wszystkich jest słowo „podatki”.
Dzieło Smitha Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów jest prawdopodobnie najsłynniejszą rozprawą ekonomiczną, raczej jednak z powodu swojej klarowności i przekonującego stylu niż Oryginalności. Wychodząc od poglądów francuskich fizjokratów i swoich angielskich poprzedników, takich jak sir William Petty i sir Dudley North, Smith wytoczył kilka argumentów, które pozornie uśmierciły koncepcję zarządzania gospodarką.
Smith wierzył, podobnie jak wielu współczesnych mu filozofów, że najlepszym przewodnikiem człowieka jest natura. Bóg („Opatrzność”) tak urządził świat, że jeśli ludzie mają wolność prowadzenia własnych interesów, będą naturalnie działać dla dobra społeczeństwa. Niezależnie, czy mają taką intencję, czy nie - większość nie ma - ludzie wspomagają się wzajemnie, wspomagając samych siebie. Nawet jeśli kierują się wyłącznie chciwością i tak rezultaty ich działań będą najlepsze z możliwych. Jest to dziełem niewidzialnej ręki „Opatrzności”.
Smith po raz pierwszy przedstawił swoją koncepcję w Theory of Morał Sentiments (1759), ale rozwinął ją w pełni dopiero w Badaniach nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, gdzie przedstawia ideę harmonii partykularnych interesów. Jeśli każdy martwi się o siebie, rezultatem nie jest „stan wojny” Hobbesa, ale poprawa koniunktury, na której skorzystają wszyscy. Wzbogacając się, obywatele wzbogacają społeczeństwo, a więc społeczeństwo powinno pozwolić się im bogacić na tyle, na ile jest to możliwe. Aby osiągnąć jak największy zysk, każdy człowiek zrobi to, co potrafi najlepiej, produkując dobra, które dla innych będą tańsze, niż gdyby musieli je wyprodukować sami. Jeśli ktoś stanie się zbyt chciwy, zarabiając na społeczeństwie przez windowanie cen, niewidzialna ręka „popchnie” innych, aby podjęli walkę i zaczęli z nim konkurować. W ten sposób ceny znajdą się pod kontrolą, a niedochodowy interes upadnie.
Ponieważ niewidzialna ręka spełnia swoje zadanie tak dobrze, konkluduje Smith, nierozsądnie byłoby ze strony rządów, gdyby wtrącały się do produkcji i handlu. Co więcej - królowie i ministrowie sami „są, zawsze i bez wyjątku, największymi marnotrawcami w społeczeństwie”1. Czyli laissezfaire.
Doktryna ta dobrze się sprawdza w stosunkowo swobodnej, silnej i rozwijającej się gospodarce, takiej, jaka była gospodarka Anglii za czasów Smitha. Jak jednak pokazuje doświadczenie, laissez faire nie funkcjonuje równie dobrze, kiedy gospodarka przeżywa zastój lub kryzys, w krajach rozwijających się lub kiedy występuje bardzo duże bezrobocie. Wątpię, aby Smith potrafił wyjaśnić, dlaczego obserwuje się coś takiego jak cykl gospodarczy, czyli jak niewidzialna ręka karze okresy ożywienia wolnego handlu nieuniknionymi załamaniami.
Największy rozwój sil produkcyjnych pracy i przeważna część umiejętności, sprawności i znawstwa, z jakim kieruje się pracą lub jakie się w pracę wkłada, są, jak się wydaje, rezultatem podziału pracy.
Adam Smith, Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów,
przeł, A. Prejbisz
Nikt nie wynalazł ani nie odkrył podziału pracy, gdyż jest to po prostu przydzielenie części pracy, która ma zostać wykonana, różnym osobom lub grupom. Praktyka dzielenia skomplikowanych zadań jest tak stara jak społeczeństwa, a pierwsze efekty na wielką skalę dala już przy budowie egipskich piramid. Jednak przed rewolucją przemysłową nie była typowym sposobem działania w miejscu pracy, a nowoczesną produkcję masową zawdzięczamy dziewiętnastowiecznemu postępowi technicznemu.
Do ostatecznej dominacji podziału pracy znacznie się przyczynił Adam Smith. Smith uważał podział pracy za wystarczająco ważny, aby zacząć od jego omówienia swoje Badania nad naturą
193
Adam Smith, Badania md naturą i przyczynami bogactwa narodów, przeł. A. Prejbisz.