oraz „rozumienia” (domniemania przeżyć towarzyszących tym zachowaniom). Jeśli jednak — co pokazałem — stwierdzenia, iż jakieś zachowanie nastąpiło, nie da się oddzielić od rozumienia intencji, motywacji i sytuacji jako sytuacji w oczach działającego, a także odwrotnie, rozumienia tych rzekomych „wewnętrznych zdarzeń psychicznych” nie da się oddzielić od stwierdzenia, jakie zachowanie nastąpiło, to trudno będzie uznać wnioski Abla za poprawne.” Rzeczywista struktura rozumienia jest całkiem inna — zaczynamy od pewnego projektu całości, aby potem pogłębiać jej rozumienie przez poznawanie jej części. Ta wyrażona w formule „koła hermeneutycznego” dialektyka części i całości” znajduje swoje odbicie również w przypadku rozumienia ludzkich zachowań. Będę to jeszcze szczegółowo uzasadniał. Na razie muszą wystarczyć podane przykłady.
Jeśli jednak byłoby tak, że wszelkie stwierdzanie faktów jest zarazem interpretacją, a wszelka identyfikacja działania człowieka nierozerwalnie złączona jest z rozumieniem intencjonalnych treści tego działania to czy nie oznaczałoby to rezygnacji z wszelkiej obiektywności poznania naukowego? Przecież, twierdzi Abel, rozumienie zależy od uzdolnień i osobistego doświadczenia interpretatora. Zatem różni interpretatorzy dochodzić mogą do różnych wniosków w tej samej sprawie
*» Abel uważa, iż pozytywna funkcja rozumienia w nauce polega przede wszystkim na tym. że „operacja” ta może być pomocna w formułowaniu hipotez. „Załóżmy, pisze, że C—D .są dane jako elementy obserwacji. Przez internalizację C otrzymujemy C’, do którego stosujemy zasadę zachowania otrzymując B'. Natomiast B' jest tropem wiodącym do natury sytuacji lub zdarzenia, które mogą być możliwym bodźcem (A—B) tego zachowania" (s. 53). Rzecz jednak w tym, że ani C, ani D (czyli zachowanie zinterpretowane ze względu na jeden ze swoich rezultatów) nie mogą być nam dane bez jednoczesnego rozumienia intencjonalnych treści zachowania, czyli — mówiąc językiem Abla — bez równoczesnej Jnternall-zacji’\
*ł Por. H.-G. Gadamer, Wahrheit und Methode, s. 275—277; oraz W. Dilthey, Der Aufbau der geschichtlichen Welu in den Geisteswissenschaften, Frankfurt a.M. 1970-, s. 185—186.
— czyż nie dyskwalifikuje to rozumienia jako elementu procedur naukowych?1 Na to można odpowiedzieć, że wszystko zależy od standardów, jakimi mierzy się poznanie. Niewątpliwie sporu o interpretację jakiegoś zachowania czy tekstu nie da się raz i na zawsze rozstrzygnąć nieodpartym argumentem, ale czy oznacza to, że są one całkowicie dowolne, że nie ma interpretacji jawnie fałszywych, a także interpretacji złych i dobrych, lepszych i gorszych? A zatem i tu możliwa jest racjonalna dyskusja i poszukiwanie prawdy, tyle że dzieje się to inaczej, niż przedstawiają to logiczni em-piryści.2'
Poglądy zbliżone do poglądów Abla głosiło wielu teoretyków tej samej co on orientacji, wśród nich wybitny jej polski przedstawiciel Stefan Nowak. Według Nowaka rozumienie zachowań to — podobnie jak u Abla — docieranie do psychologicznych, „introspekcyjnych-" aspektów ludzkich zachowań37, zwrócenie uwagi na czynniki subiektywne.38 Autor jest rzecznikiem stosowania „rozumiejącej analizy” w naukach społecznych, ale celem nadrzędnym tej analizy pozostaje lepsze przewidywanie i wyjaśnianie ludzkich zachowań i społecznych stosunków.1 Rozumienie zostaje zdefiniowane jako „czynność polegająca na przypisywaniu ludziom znajdującym się w pewnej sytuacji, zachowującym się w określony sposób, bądź też reagującym na pewne bodźce (lub trwalsze sytuacje), stanów psychicznych w sposób istotny powiązanych z tymi sytuacjami, zachowaniami czy reakcjami, przy założeniu, iż zarówno te stany, jak i relacje między nimi a bodźcami postrzegane są przez działających tak, jak to odzwierciedla
•• 67
Tamże, a. 187.
M Tamże, s. 199,
35 T. Abel, The Operation..., s. 51./
K Modele, takiego dyskursu próbowali przedstawić m.in. P. Ricoeur i J. Habermas.
37 S. Nowak, Obseru>ac;a i rozumienie ludzkich zachowań a problemu budowy teorii, w: tenże, Studia z metodologii nauk społecznych, Warszawa 1965, s. 184.