zawiłości językowych. Jednocześnie jest ono odrzuceniem koncepcji wywodzącej się od Hume’a, zakładającej wzajemną separację logiki i rzeczywistości. Zgodnie z tą koncepcją stosunki między ideami mają charakter logiczny i konieczny, stosunki między zjawiskami — empiryczny i „przypadkowy”, co sprawia, że, na przykład, nie możemy mieć żadnej pewnej wiedzy o przyszłości. Winch zaś stwierdza, że wprawdzie nie mamy podstaw, by a priori wykluczyć możliwość całkowitego załamania się znanego nam dotychczas porządku przyrody — i o tyle zgadza się z Humem— ale też a priori wiemy, że wówczas nasze dotychczasowe pojęcia utraciłyby sens — w ich ramach nie możemy opisać załamania się porządku przyrody jako całości. Nasz system pojęć, w którym występują pojęcia takie, jak „obiekt”, „własność jakiegoś obiektu”, „przyczyna” i „skutek” zakładają regularność przyrody i możliwość przewidywania.50 Ponadto pojęcie, jakie tworzymy o danym obiekcie nie tylko zawiera elementy wzięte z obserwacji tego obiektu w izolacji, lecz także ideę związku między nim a innymi obiektami.51 Argumenty te przywodzą na myśl Kanta. Różnica polega tylko na tym, że u Kanta konieczne warunki możliwości poznania przyrody wynikają ze struktury czystego rozumu i obowiązują każdą skończoną istotę rozumną, podczas gdy według Wincha wynikają one z naszego języka — jednego z wielu. Apriori Wincha jest więc o wiele bardziej „przypadkowe”.
Zbieżność filozofii i socjologii wynika z natury ludzkiego zachowania, z ich sensownego charakteru. Czym jest według Wincha sens zachowania? Skąd się bierze?
Zachowania ludzi są sensowne — twierdzi Winch nawiązując do Wittgensteina — bo są zachowaniami odbywającymi się według pewnych reguł. „Wszelkie zachowanie, które jest sensowne, (a więc wszelkie zachowanie specyficzne dla człowieka) jest ipso facto kierowane przez regułę.”52 Reguły ex definitione są in-tersubiektywne: bez społecznego kontekstu nie mogli-
M Tamże. s. 17.
*ł Tamże, s. 124.
53 Tamże, s. 52.
byśmy rozstrzygnąć, czy ktoś działa według pewnej reguły, czy nie. Pojęcie reguły jest bowiem związane z pojęciem „popełnienia błędu”. A to, czy ktoś zrobił błąd. można stwierdzić tylko wówczas, gdy istnieje in-tersubiektywne kryterium; inaczej wszystko zależałoby jedynie od dowolnej oceny działającej osoby. Samotny, przedspołeczny podmiot nie mógłby działać według reguły, nie mógłby więc zachowywać się „sensownie” i „zrozumiale”.
Działanie według reguły zakłada również możliwość refleksji, gdyż nauczenie się reguły nie jest tylko wyuczeniem się postępowania tak, jak postępuje ten, na kim się wzorujemy, lecz zrozumienie, co uchodzi za postępowanie „w ten sam sposób”. Postępowanie według reguły, nauczenie się jej, nie jest po prostu kopiowaniem, lecz zakłada umiejętność „kontynuowania”, a więc też zastosowania reguły w zupełnie nowej sytuacji. Przy tym działający musi — przynajmniej potencjalnie — rozumieć, co to znaczy działać inaczej, wbrew regule. Postępowanie według reguły zawsze związane jest z rozumieniem jej przeciwieństwa: „Rozumienie czegoś — pisze Winch — oznacza również rozumienie jego przeciwieństwa: rozumiem, co to znaczy postępować uczciwie w tym stopniu, w jakim rozumiem, co znaczy działać nieuczciwie.”58 Oczywiście nie znaczy to, że działający zawsze potrafi sformułować regułę, według której postępuje. Kryterium faktu, że działający kieruje się pewną regułą nie jest to, czy potrafi on ezplicite tę regułę wypowiedzieć, ale to, czy można w jego zachowaniu odróżnić sensownie złe postępowanie od dobrego, prawidłowe od nieprawidłowego.
Aby pokazać, że pojęcie reguły, wprowadzone przez Wittgensteina, nadaje się nie tylko do wyjaśnienia istoty języka, lecz także innych, nie językowych form interakcji, Winch nawiązuje bezpośrednio do Webera. Stwierdza, że warunkiem przypisania jakieś osobie sensownego działania, zachowania, u którego podłoża leży
53 Tamże, s. 65.
15» 227