n i c jest to, żc religia jest zawsze zmienną zależną w historii społeczeństwa, lecz raczej to, iż wywodzi ona swoją obiektywną i subiektywną rzeczywistość od istot ludzkich, które tworzą i odtwarzają ją w trakcie swego życia. Stawia to natomiast problem „inżynierii społecznej” przed każdym, kto pragnie podtrzymać rzeczywistość określonego religijnego systemu. Aby podtrzymać swoją religię musi on podtrzymać (bądź też, jeśli to konieczne, wytworzyć) odpowiednią strukturę wiarygodności. Związane z tym praktyczne trudności oczywiście będą różnić się historycznie.
Teoretycznie ważne są różnice pomiędzy sytuacjami, w których całe społeczeństwo służy jako struktura wiarygodności dla religijnego świata, a tymi, w których jedynie subspołeczcństwo służy temu celowi22. Innymi słowy, problem „inżynierii społecznej” inaczej przedstawia się w przypadku religijnych monopoli, a inaczej w przypadku grup religijnych usiłujących utrzymać się w sytuacji pluralistycznego współzawodnictwa. Nietrudno zauważyć, żc problem podtrzymania świata jest łatwiejszy do rozwiązania w pierwszym przypadku. Gdy całe społeczeństwo służy jako struktura wiarygodności dla religijnie legitymizowanego świata, to wszystkie ważne, dokonujące się w jego obrębie procesy społeczne, służą utwierdzeniu i ponownemu zatwierdzeniu jego realności. Ma to miejsce nawet wtedy, gdy dany świat jest zagrożony z zewnątrz, co działo się w sytuacji konfrontacji chrzcścijańsko-muzułmańskiej w okresie średniowiecza. W takiej sytuacji problem „inżynierii społecznej”, oprócz zapewnienia niczbęd-
22 Jedną z istotnych słabości socjologicznej teorii religii Durkhcima jest trudność interpretowania w jej ramach zjawisk religijnych, które n i e są wystarczająco społecznie rozprzestrzenione — w przyjętym tutaj rozumieniu — trudność traktowania w kategoriach Durkhcima subspolecznych struktur wiarygodności. Webera analiza różnic pomiędzy religijnym łączeniem się w „Kościele” i „sekcie” jest w związku z tym bardzo inspirująca, chociaż Weber nic rozwijał poznawczych (w rozumieniu socjologii wiedzy) implikacji sektarianizmu. Odnośnie do społecznej psychologii podtrzymywania rzeczywistości, por. Leon Fcstinger, A Tlieory of Cognilive Disso-nance, Evanston, III., Row, Pcterson & Co., 1957; Milton Rokeach, The Open and the Closed Mind, Nowy Jork, Basic Books, 1960; i Hans Toch, Tlie Social Psycliology of Social Movements, Indianapolis, Bobbs-Merrill, 1965.
nego instytucjonalnego kontekstu dla socjalizacji i resocjalizacji pod „właściwsi” kuratelą (w obu przypadkach zapewnioną poprzez religijny monopol w wychowaniu, nauce i prawie), wiąże się z ochroną zakresów terytorialnych struktury wiarygodności (granica wojskowa pomiędzy dwoma światami staje się również granicą poznawczą), z ich poszerzaniem, o ile jest to osiągalne (poprzez wojny krzyżowe czy też święte wojny), i z utrzymaniem skutecznej kontroli nad niebezpiecznymi czy też potencjalnie niebezpiecznymi odmieńcami w obrębie poszczególnych terytoriów. Kontrolę tę można osiągnąć w różny sposób, choć typowe jest fizyczne zgładzenie wykazującej odchylenie jednostki czy też grupy (preferowane w chrześcijaństwie — likwidacja przez Inkwizycję głoszących herezję jednostek czy też likwidacja wspólnot heretyckich, dokonana w trakcie wyprawy krzyżowej przeciwko albigensom) i fizyczne oddzielenie tych jednostek czy grup tak, by uniemożliwić im znaczące kontakty z „mieszkańcami” „właściwego” świata (preferowany przez muzułmanów, wyrażony w Koranie sposób zabezpieczenia przed nie będącymi muzułmanami „ludźmi księgi” i system millet, który z niego wyrósł, chociaż chrześcijaństwo stosowało podobną metodę w odniesieniu do pozostających w jego obrębie Żydów). Tak długo, jak długo określony system religijny może podtrzymać swój monopol w oparciu o szeroką bazę, jaką jest społeczeństwo, to znaczy tak długo, jak długo może trwać wykorzystywanie całego społeczeństwa jako struktury wiarygodności systemu religijnego, powyższe sposoby rozwiązania problemu mają duże szanse powodzenia.
Sytuacja zmienia się oczywiście drastycznie, gdy różne systemy religijne i ich poszczególne instytucjonalne „nośniki” znajdują się w układzie pluralistycznego współzawodnictwa. Do tego momentu można próbować starych metod tępienia (jak to miało miejsce w czasie wojen religijnych w Europie po Reformacji) czy też oddzielania (jak dokonało się to dzięki przyjęciu „formuły terytorialnej” przez pokój westfalski, który kończył najbardziej gwałtowne z tych wojen). Lecz przekreślenie czy też poddanie kwarantannie światów wykazujących odchylenie może się stać rzeczą trudną. Problem „inżynierii społecznej” przekształca się więc w problem stworzenia i podtrzymania subspołcczeńslw, które mogą służyć jako struktury wia-
85