Najbardziej zsckularyzowane warstwy pojawiały się w bezpośrednim zasięgu tych procesów. Innymi słowy, współczesne społeczeństwo przemysłowe zrodziło centralnie „usytuowany” sektor, coś na kształt „terytorium wyzwolonego” od religii. Sekularyzacja zaczęła przenikać „na zewnątrz” tego sektora, sięgając w głąb innych obszarów społeczeństwa, czego interesującą konsekwencją stała się tendencja do „rozszczepiania się” (polarize) religii pomiędzy najbardziej publicznymi i najbardziej prywatnymi sektorami porządku instytucjonalnego, szczególnie pomiędzy instytucjami państwa i rodziny. Nawet w momencie daleko posuniętej sekularyzacji codziennego życia, co dotyczy pracy i spraw z nią związanych, można ciągle odnale/.d symbole religijne przypisane instytucji państwa i rodziny. Na przykład, nawet jeżeli przyjmiemy za oczywistość, że „religia zatrzymuje się przy bramie fabrycznej”, można też przyjąć za oczywistość, że nie rozpoczyna się wojny ani życia małżeńskiego bez tradycyjnej symbolicznej oprawy -religijnej1.
Aby wyrazić to w kategoriach potocznego języka socjologicznego należy powiedzieć, że z jednej strony istnieje „kulturowe opóźnienie” sekularyzacji gospodarki, z drugiej zaś — państwa i rodziny. Jeżeli chodzi o państwo, to w niektórych krajach oznacza to kontynuację tradycyjnych religijnych legitymizacji porządku politycznego w czasie, gdy kraje te znalazły się już na dobre na drodze do przeobrażania się w nowoczesne społeczeństwa przemysłowe. Można tu niewątpliwie przytoczyć przypadek Anglii — pierwszego kraju, który wszedł na tę drogę. Ale sckularyzujące ' siły polityczne pojawiały się też w krajach opóźnionych pod względem rozwoju kapitalistyczno-przcmysłowego, jak np. Francja u schyłku XVIII wieku czy obecnie wiele krajów Trzeciego Świata. Dlatego związek pomiędzy społeczno-ekonomiczną modernizacją i polityczną sekularyzacją nic jest jednoznaczny. Tym niemniej, jesteśmy skłonni twierdzić, że istnieje
tendencja do sekularyzacji porządku politycznego, która pojawia się w sposób naturalny wraz z rozwojem nowoczesnego industrializmu. Konkretnie, jest to tendencja zmierzająca w kierunku instytucjonalnego rozdzielenia państwa i religii. Czy jest to sprawa o znaczeniu praktycznym, nic mająca początkowo nic wspólnego z ideologicznym antyklcrykalizmcm (jak w Ameryce), czy też wiąże się z nim lub nawet z antyreligijnym „laicy-zmem” (jak we Francji), to zależy od specyficznych okoliczności historycznych, znamionujących różne społeczeństwa narodowe. Wydaje się, że globalną tendencją w tych wszystkich przypadkach jest pojawienie się państwa wyemancypowanego spod wpływu bądź to instytucji religijnych, _ bądź to religijnych uzasadnień działań politycznych. Jest to także prawdą w odniesieniu do tych „antykwarycznych” przypadków, w których sekularyzacja polityczna jest przyozdabiana tradycyjnymi symbolami jedności rcligijno-politycznej, jak w Anglii i Szwecji. W rzeczy samej, anachronizm tradycyjnych symboli w tych przypadkach (pomimo ich stosowania) potwierdza tylko dokonywanie się procesu sekularyzacji.
Jedną z najważniejszych konsekwencji jest, że państwo przestało być narzędziem wykorzystywanym w imieniu dominującej dotychczas instytucji religijnej. Jest to jednocześnie jedna z najważniejszych zasad politycznej doktryny rozdziału państwa i Kościoła, zarówno w jej wersji amerykańskiej, jak i francuskiej (pomimo innych istniejących między nimi różnic). Jest ona też równic mocno wyrażana w różnych doktrynach tolerancji i wolności religijnej, nawet jeżeli nie są one uzasadniane rozdziałem państwa i Kościoła (jak ma to miejsce w Anglii, Niemczech i krajach skandynawskich). W odniesieniu do konkurujących grup religijnych państwo przyjmuje obecnie rolę stanowiącą reminiscencję tej, jaką pełniło w kapitalizmie typu laissez-faire — jest to zasadniczo rola bezstronnego obrońcy ładu, jaki winien istnieć pomiędzy niezależnymi i nieprzyinuszanymi konkurentami. Jak się za chwilę przekonamy, ta analogia między gospodarką i religijną „wolną inicjatywą” nie jest wcale przypadkowa.
Pojawiają się oczywiście różnice pomiędzy specyficznymi postawami, jakie państwo zajmuje wobec religii w różnych krajach, lecz jeżeli pamiętamy o 'zasadniczym podobieństwie rezygnacji z przymusu, różnice te nie
177
Odnośnie do dyskusji dotyczącej tego problemu w socjologicznie specyficznym przypadku protestantyzmu amerykańskiego, por. moją książkę Tlie Noise of Solenni Assemblies, Garden City, N. Y., Doublcday, 1961.