50 Rodzaje determinizmu
by się twierdzić, że w tych dziedzinach udało się nam dokonać wielu ścisłych przewidywań. Wydają się one raczej wypływać z uprzednio przyjętego przekonania, że świat fizyczny ma charakter deterministyczny. W deterministycznym świecie fizycznym nie ma oczywiście miejsca dla zachowań indeterministycznych; wszelkie zachowanie bowiem składa się z wydarzeń zachodzących w świecie fizycznym. Z drugiej strony mogłoby się wydawać, że powinno być jakieś miejsce dla niedeterministycznych stanów świadomości. Jednakże założenie, że takie stany świadomości istnieją, byłoby bardzo słabo urguntowane, a w istocie zbędne. Stany świadomości nie miałyby żadnego związku z zachowaniem. Nic o nich nie wiedzielibyśmy, lub też nie moglibyśmy o nich mówić. Gdybyśmy bowiem je znali, wówczas zjawiska niezdeterminowane miałyby pewien przyczynowy wpływ na fizyczny świat dźwięków, założenie to zaś byłoby sprzeczne z doktryną, według której świat ma charakter deterministyczny.
W ten sposób deterministyczny pogląd na świat fizyczny narzuca nam deterministyczny pogląd na świat zachowania oraz na świat psychologii; w istocie Hobbesowy pogląd na świat oraz pogląd na świat jego następców ma charakter deterministyczny. Nie dowodzi to, że argumenty z psychologii, które oni sformułowali (lub argumenty z zachowania sformułowane przez Hume’a i Schlicka), wynikały z tego przekonania: sugeruje jednak, że istotnie tak było.
Warto zauważyć, że przekonanie Hobbesa, iż świat fizyczny ma charakter deterministyczny, jest wcześniejsze od teorii Newtona. Wspaniały sukces Newtona można więc z łatwością zinterpretować jako najbardziej przekonujące potwierdzenie doktryny deterministycznej. Wydawało się, że Newton zrealizował .dawny program deterministyczny.
Wyjaśnia to wielkie zaufanie do prawdziwości determiniz-mu, które zauważyliśmy na przykład u Kanta.
Przypuszczenie, że argumenty z zachowania i z psychologii wynikają z deterministycznego poglądu na świat fizyczny, wyjaśniałoby także, dlaczego żaden z tych, którzy formułowali te argumenty, nie rozważał problemu wyjaśnialności. W Hobbesowskim obrazie świata, który przypomina mechanizm zegarowy, wyjaśnialność wydaje się intuicyjnie oczywista18; podobnie jest w Newtonowskim obrazie świata (przynajmniej wtedy, gdy nie wchodzimy zbyt głęboko w szczegóły problemu wielu ciał). Gdyby świat fizyczny był deterministyczny i gdyby zasada wyjaśnialności była spełniona wv obszarze fizyki, wówczas nie musielibyśmy się martwić
0 wyjaśnialność w dziedzinie zachowania czy psychologii.
Wydaje mi się, że nasza dotychczasowa dyskusja wykazuje,
że popularne lub zdroworozsądkowe argumenty na rzecz determinizmu, jak również tradycyjne argumenty fizyczne nie są poprawne. Nasuwa jednak także przypuszczenie, że możemy się spodziewać, iż najistotniejsze argumenty znajdziemy w dziedzinie fizyki klasycznej. Zanim jednak zajmiemy się fizyką, chciałbym w sposób ogólny wyjaśnić pewne powody, dla .których to indeterminizm należy uznać za doktrynę prima facie akceptowalną, i dlaczego ciężar udowodnienia swoich racji spoczywa na determiniście.
9. Ciężar dowodu
Ważkim powodem skłaniającym do akceptacji indetermini-zmu - przynajmniej akceptacji wstępnej - jest to, że obowiązek dowodu swoich racji spoczywa na barkach deterministy. Jedynymi znanymi mi dosyć silnymi argumentami na rzecz determinizmu są argumenty na rzecz determinizmu „naukowego”; w świetle faktu zaś, że wszystkie argumenty zdroworozsądkowe na rzecz determinizmu naukowego załamują się w konfrontacji z problemem wyjaśnialności, wydaje się, że zdrowy rozsądek staje po stronie indeterminizmu.
Jest kilka powodów, dla których według mnie ciężar dowodu spoczywa na determiniście. Wymienię tylko cztery.
Po pierwsze, niewyrafinowany zdrowy rozsądek głosi pogląd, że istnieją zegary i chmury, to znaczy zdarzenia, które są lepiej lub gorzej przewidywalne, oraz że predeterminacja
1 przewidywalność to kwestie stopnia.
Po drugie, istnieje argument na rzecz poglądu, że organizmy są prima facie predeterminowane i przewidywalne w mniejszym stopniu niż przynajmniej niektóre prostsze sys-
lH Kartezjańska próba znalezienia w mechamsiycznym obrazie świata miejsca dla niezdeterminowanych umysłów oddziałujących na materię nie jest przekonująca.