52 Rodzaje determinizmu
temy i że wyższe organizmy są w mniejszym stopniu prede-terminowane niż niższe.
Bobry (i ludzie) wprowadzają łatwo rozpoznawalne i typowe dla siebie zmiany w swoim środowisku fizycznym. Nie ma wątpliwości, że środowisko fizyczne może się odwzajemnić, wytwarzając typowe i łatwo rozpoznawalne zmiany w bobrach (łub ludziach). Aby jednak udowodnić determinizm, należałoby wykazać znacznie więcej. Zakładając, że bobry nie istniały od zawsze, determinista musiałby wykazać, w jaki sposób warunki fizyczne (inne niż obecność bobrów) mogą wytwarzać bobry w przewidywalny sposób. Ale chociaż wiemy całkiem sporo o warunkach fizycznych wytwarzanych przez bobry, z całą pewnością nie wiemy nic o warunkach fizycznych, które byłyby w stanie wytworzyć bobry. W naszej wiedzy mamy do czynienia pod tym względem z pewną asymetrią, a obowiązek udowodnienia tezy, że lukę w naszej wiedzy można wypełnić, spoczywa na determiniście. Do tego momentu dysponuje on co najwyżej pewnym nie zrealizowanym jeszcze programem.
Powód trzeci, najważniejszy według mnie, jest ściśle powiązany z problemem „wolnej woli”. Jeżeli determinizm jest prawdziwy, powinno być w zasadzie możliwe, aby fizyk lub fizjolog, który nie ma pojęcia o muzyce, mógł na podstawie badań mózgu Mozarta przewidzieć, jakie plamki na papierze postawi on swym piórem. Ponadto fizyk lub fizjolog powinien umieć antycypować zachowania Mozarta i napisać jego symfonię, zanim nawet Mozart byłby o niej pomyślał. Analogiczne rezultaty musiałyby obowiązywać w odniesieniu do odkryć matematycznych i wszystkich naszych nowych zdobyczy w dziedzinie wiedzy. Mimo tego, że nawet ktoś taki jak Kant głosił poglądy implikujące podobne przekonania, sądzę, że intuicyjnie są one absurdalne. Bez względu jednak na to, czy są one absurdalne czy nie, daleko wykraczają poza granice naszej wiedzy, a zatem jeszcze raz ciężar dowodu spada na deterministę.
Po czwarte, indeterminizm głoszący, że istnieje przynajmniej jedno zdarzenie, które nie jest predeterminowane czy przewidywalne, stanowi słabsze stwierdzenie niż determinizm „naukowy”, który głosi, że w zasadzie wszystkie zdarzenia są przewidywalne. Jakkolwiek w nauce wolę teorie silniejsze od słabszych, robię tak dlatego, że można lepiej na ich rzecz argumentować lub je krytykować. W każdym razie ten, kto proponuje silniejszą teorię, przyjmuje na siebie obowiązek jej udowodnienia: musi przedstawić argumenty na rzecz swojej teorii, przede wszystkim przez wykazanie jej mocy wyjaśniającej. Ale determinizm, nawet w wersji, którą nazywam „naukową”, nie jest częścią nauki i nie ma mocy ekspłanacyj-nej.