36 Rodzaje determinizmu
ne, oraz przez stwierdzenie, jak ścisłe musiałyby one być, aby można dane zdarzenie przewidzieć. Zatem dowolna dająca się zaakceptować definicja determinizmu „naukowego” musiałaby być oparta na zasadzie (tj. zasadzie wyjaśnialności), że na podstawie treści naszego przewidywania, którego mamy dokonać (w koniunkcji oczywiście z naszymi teoriami), potrafimy wyliczyć wymagany stopień ścisłości warunków początkowych:1.
Niektóre zadania predykcyjne są „wyjaśnialne” - to znaczy spełniają zasadę wyjaśnialności, podczas gdy inne mogą nie być wyjaśnialne. Możemy również powiedzieć o teorii, że jest wyjaśnialna, gdy formułowane w jej ramach przewidywania są z zasady wyjaśnialne.
Dla pewnych celów jest rzeczą użyteczną posługiwać się nieco silniejszą zasadą wyjaśnialności, uzyskaną raczej przez odniesienie do ścisłości możliwych pomiarów, na podstawie których można obliczyć warunki początkowe, aniżeli przez odniesienie do ścisłości warunków początkowych. W tej silniejszej wersji bowiem przewidywanie może nie być „wyjaśnialne”, ponieważ na podstawie jego treści (oraz teorii) nie można określić wymaganego stopnia ścisłości możliwych pomiarów, na których możemy oprzeć nowe przewidywania. Do pomyślenia jest jednak, że to samo przewidywanie może być „wyjaśnialne” w słabszym sensie, pozwala nam bowiem obliczyć stopień ścisłości, zgodnie z którym należałoby sformułować warunki początkowe, aby można było dokonać tego przewidywania.
Ta silniejsza idea wyjaśnialności jest oczywiście bardziej „realistyczna” niż poprzednia: teoria, która jest wyjaśnialna w słabszym sensie, ale niewyjaśnialna w sensie silniejszym, byłaby teorią, której deterministycznego charakteru zasadniczo nie moglibyśmy sprawdzić: nie można by się posługiwać nią w celu wsparcia determinizmu „naukowego”. Innymi słowy, determinizm „naukowy” wymaga wyjaśnialności w silniejszym sensie. Niemniej jednak w dalszych partiach tej książki zawsze będę miał na myśli wyjaśniałność w słabszym sensie, chyba że wyraźnie będę odnosił się do różnicy pomiędzy dwoma tymi sensami. Powodem tego jest, że jeżeli dana teoria nie jest wyjaśnialna w słabszym sensie (terminu „wyjaśnialności”), to w oczywisty sposób nie jest ona wyjaśnialna w sensie silniejszym; innymi słowy me wyjaśniałność w słabszym sensie implikuje (lub też jest logicznie silniejsza niż) me wyjaśniałność w silniejszym sensie terminu „wyjaśnialne”.
Ponieważ determinizm „naukowy” pociąga zasadę wyjaśnialności, dowolny przykład zdecydowanie niewyjaśnialnego problemu predykcyjnego odnoszącego się do naszego świata natychmiast obaliłby doktrynę determinizmu „naukowego”. Jeżeli jednak nawet nie możemy przedstawić niepowątpiewal-nego przykładu tego typu, jest jasne, że nie ma powodu wierzyć w determinizm „ naukowy’’, jeże U nie mamy powodu wierzyć; że zasada wyjaśnialności jest powszechnie spełniona.
W poniższych podrozdziałach postaram się wykazać, że przynajmniej w dwóch dziedzinach niektóre zdroworozsądkowe argumenty, jak również pewne słynne argumenty filozoficzne na rzecz determinizmu, załamują się właśnie dlatego, że nie mamy powodu wierzyć, iż zasada wyjaśnialności jest w tych dziedzinach spełniona.
Nasza dyskusja doprowadzi nas do następujących wniosków: Możliwe jest, że będziemy w dalszym ciągu uczyć się coraz więcej o pewnych dziedzinach, że będziemy mogli przewidywać coraz więcej zdarzeń oraz że będziemy umieli zwiększać stopień ścisłości naszych przewidywań. Mimo to jednak ten stały wzrost naszych umiejętności predyktywnych może nie stanowić żadnej racji na rzecz wiary w obowiązy-walność „naukowego” determinizmu w danym obszarze. Nasze przewidywania mogą się stale doskonalić, mogą jednak zarazem być uzyskiwane metodami, które nawet nie nasuwają cienia przypuszczenia, że spełniona jest zasada wyjaśnialności.
Później (w podrozdziale 17) zostanie omówiony problem wyjaśnialności w fizyce klasycznej i wykażę, że nie ma żadnych powodów, aby sądzić, iż jest ona „wyjaśnialna” w słabym sensie, oraz wiele powodów, aby sądzić, że nie jest ona wyjaśnialna w silniejszym sensie.
Podobną zasadę sformułował Pierre Duhem, lecz w innym kontekście (tzn. nie w dyskusji nad determinizmem) i miał on inny cel na myśli. Formułuje ją w następujący sposób: „Jest konieczne, abyśmy byli w stanie określić (...) dopuszczalny błąd w danych, jeżeli chcemy uzyskać wynik z określonym stopniem ścisłości”. Por. The Alm and Slructure of Physical Theory, 1954, s. 143, trzeci akapit od końca rozdziału III.