nik, które głęboko wpływają na tradycyjne funkcjonowanie oraz wartości kultury pisma alfabetycznego i typografii.
Istnieje pewne dzieło, dzięki któremu, jak sądzę, to, co obecnie piszę, przestanie być traktowane jedynie jako oryginalne i ekscentryczne. The Open Society and Its Enemies [Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie] Karla R. Poppera jest pracą poświęconą badaniu aspektów wychodzenia z systemu plemiennego w starożytności i powrotu do niego w świecie współczesnym. Albowiem na „otwarte społeczeństwo” miała wpływ, co wkrótce wykażemy, fonetyczna piśmienność, a teraz jest ono zagrożone całkowitym wyrugowaniem przez elektryczne środki przekazu, co omówimy w zakończeniu niniejszej pracy. Rzecz jasna, omawiamy jedynie to, co , jest”, a nie to, co „powinno być”. Diagnoza i opis muszą wyprzedzić ocenę i terapię. Zastępowanie diagnozy moralnymi ocenami jest procedurą naturalną i dość powszechną, lecz niekoniecznie owocną.
Karl Poppcr poświęca pierwszą część swej obszernej pracy odejściu od systemu plemiennego w starożytnej Grecji oraz reakcji na to odejście. Jednak ani w odniesieniu do Grecji, ani do współczesnego świata nie bierze pod uwagę działania naszych technicznie poszerzonych zmysłów jako czynnika sprzyjającego otwieraniu się bądź zamykaniu społeczeństw. Jego opisy i analizy uwzględniają jedynie ekonomiczny i polityczny punkt widzenia. Cytowany poniżej fragment jest szczególnie bliski Galaktyce Gutenberga, ponieważ rozpoczyna się od opisu wzajemnego oddziaływania kultur poprzez handel, a kończy — zanikiem plemiennej struktury państwa, tak jak w dramatyczny sposób przedstawił to Szekspir w Królu Learze.
Zdaniem Poppera plemienne bądź zamknięte społeczeństwa wykazują biologiczną jedność, a „nasze współczesne otwarte społeczeństwa w dużym stopniu funkcjonują, opierając się na stosunkach abstrakcyjnych, takich jak np. wymiana współpracy”. Jednym z tematów Galaktyki Gutenberga jest to, że społeczeństwo zamknięte staje się bardziej abstrakcyjne bądź otwarte dzięki fonetycznemu alfabetowi, a nie żadnej innej formie pisma lub techniki. Z drugiej strony, zamknięte społe-
czcństwa są wytworami mowy, bębnów i techniki opartych na słuchu, co wprowadza nas w początek wieku elektronicznego, a następnie zamyka całą ludzką rodzinę w jedno globalne plemię. A ta elektroniczna rewolucja wywołuje wcale nic mniejsze zamieszanie w umysłach ludzi tworzących społeczeństwa otwarte niż rewolucja fonetycznej piśmienności, która zdemontowała i przekształciła dawne plemienne, czyli zamknięte społeczeństwa. Popper nie analizuje przyczyn takiej zmiany, ale daje nam (s. 172) opis sytuacji bardzo bliski Galaktyce Gutenberga:
Do szóstego wieku przed narodzeniem Chrystusa rozwój ten doprowadził do częściowego rozpadu starych sposobów życia, a nawet do wielu politycznych rewolucji i kontrrewolucji. Doprowadzi! nie tylko do prób odzyskania i zatrzymania organizacji plemiennej silą, tak jak w Sporcie, ale również do wielkiej duchowej rewolucji — wynalezienia krytycznej dyskusji, a w rezultacie — myślenia wolnego od magicznych obsesji. Równocześnie możemy stwierdzić pierwsze objawy nowego niepokoju.
[. Zaczyna być odczuwalne napięcie cywilizacji.
To napięcie, ów niepokój, wynika z rozpadu społeczeństwa zamkniętego. Jest on odczuwalny nadal, nawet obecnie, zwłaszcza w dobie przemian społecznych. Powstaje na skutek tego, iż życie w otwartym i częściowo abstrakcyjnym społeczeństwie wymaga od nas nieustannego wysiłku — bycia racjonalnym, zrezygnowania przynajmniej z niektórych emocjonalnych potrzeb społecznych, troszczenia się o siebie i akceptowania obowiązków. Uważam, że musimy dźwigać to napięcie jako cenę, którą trzeba płacić za każde zwiększenie wiedzy, racjonalności współdziałania, wzajemnej pomocy, a w rezultacie — naszych szans na przetrwanie, a także wielkości naszej populacji. Jest to cena, którą musimy zapłacić za to, że jesteśmy ludźmi.
Wiąże się to ściśle z problemem napięcia pomiędzy klasami, które po raz pierwszy pojawiło się wskutek rozpadu społeczeństwa zamkniętego. Wcześniej nie znano tego problemu. Przynajmniej dla grupy rządzącej niewolnictwo, kasty i rządzenie klasami było czymś „naturalnym", czyli nie podlegającym dyskusji i niepodważalnym. Jednak wraz z rozpadem społeczeństwa zamkniętego ta pewność znika, a wraz z nią poczucie bezpieczeństwa. Społeczeństwo plemienne (a potem „miasto") jest bezpiecznym miejscem dla członka plemienia. Otoczony przez wrogów i niebezpieczne lub nawet wrogie magiczne siły, traktuje on społeczeństwo plemienne tak jak dziecko swoją rodzinę i dom, w którym gra ściśle określoną rolę, którą zna, więc i gra bardzo dobrze. Rozpad spoleczeń-
147