przełomie wieków popularnej (jej kompozycję chwalił np. Sienkiewicz). Tytułowa Ona (Aisza) to nieśmiertelna biała piękność, żyjąca w Afryce. Kiedy narrator, Anglik L. H. Holly, szedł do niej po raz pierwszy, jego towarzysz poprzedzał go, czołgając się z wielkiego szacunku; Holly czuł się wtedy „niby Irlandczyk pędzący wieprza na targ”. Po audiencji wzruszona wspomnieniami Ona „padła na łoże kryjąc twarz w poduszkach”. W rozdziale „Dusza w piekle” jesteśmy świadkami strasznych klątw, rzucanych przez Aiszę na dawną rywalkę: „Płomień wznosił się i opadał, odbijając się w udręczonych oczach Aiszy; świszczący pogłos jej straszliwych złorzeczeń, których potworności nie potrafię w pełni przekazać, rozchodził się na wszystkie strony zamierającym echem, a straszna biała postać rozciągnięta na kamiennych marach tonęła na przemian w blasku ognia albo w gęstym mroku”. Gdy Holly klęka przed pięknością, wyznając jej miłość, Ona przywołuje go do porządku słowami: „Dość tych pustych swawoli” (wszystkie cytaty w przekładzie Ewy Krasińskiej).
D’1NFINITE
94 d’infinite — nieskończoności. Pierwszy rozdział Sstfuaęnych rajów Baudelaire’a nosi tytuł Le gout de 1’Jnfini (Posmak Nieskończonego)
95 Galgalat i Malgalat w Złotej legendzie hebrajskie imiona dwóch Mędrców ze Wschodu, Kaspra i Baltazara
WARIAT
96 je su i s jo u — oszalałem
97 commentł — że jak? słucham?
ABINTRA
98 ab intra od środka, od wewnątrz
99 b i r i u % o w a (ros.) — turkusowa
ROZPOREKMĘDRCA
100 paroskie marmury —słynne białe marmury z wyspy Pm»< na Morzu Egejskim
ROMANTYCZNE WIECZORY
101 B e r e n i c e (Berenika II) królowa egipska z II w. p.n.e., winili legendy ofiarowała swój warkocz Afrodycie w intencji powrotu nu,o.i z wojny przeciw Syrii; stąd gwiazdozbiór Warkocz Bereniki, a w l'in i< "
kometa
102 Lawa na (Levana) — „Levana była to rzymska bogini, Kiom przy nowo narodzonym dziecku spełniała najwcześniejszą posługę, 'm iml cząc mu dobro i zapowiadając pomyślność [...]” Po narodzeniu il/li 11o
kładziono na ziemi, po czym ojciec je podnosił do góry. „Ów symboliczny akt przedstawiał funkcję Levany. I ta tajemnicza pani, nie ukazująca nigdy swojego oblicza (chyba że w moich snach) i działająca zawsze za pośrednictwem jakiegoś przedstawiciela, wzięła swoje imię od czasownika łacińskiego [...] levare, «unosić wysoko»” (De Quincey, Wygnania angielskiego opiumisty i inne pisma, przeł. Mirosław Bielewicz, Warszawa 1980, s. 195—196). Wat zaczerpnął ten wątek od angielskiego pisarza poprzez parafrazę Baudelaire’a.
UŚMIECH MORSKIEJ MARII
103 Morska Maria (właśc. Maria z Frenklów Knastrowa, zm. 1945) literatka, recytatorka, występowała jako diseuse w kawiarni „Pod Pi-
kadorem” i na wieczorach futurystów
RENESANS
104 duch przepaści Abaddon, Anioł Zagłady (w Apokalipsie pojawia się także klucz od przepaści)
1 Jedynym śladem jednodniówki Tak, wydanej przez Wata i Sterna w roku 1918, której egzemplarza nie udało się niestety odszukać, jest wzmianka w artykule Wata Wspomnienia o futuryzmie („Miesięcznik Literacki” 1930, nr 2, s. 71):
„Pierwszym występem była mała ulotka na błękitnym papierze, zatytułowana Tak. Przypominam sobie tylko jedno zdanie: owrzodziało slupiska tomaszpwej niewiary. Z tego frazesu i tytułu można sobie o niej urobić pojęcie: była naszpikowana symbolami i głosiła bezwzględną aprobatę dzi-sicjszości”.
*** {Kraj, gdzie ZP wiele..i) — s. 360
1 Ein Winter m dr che n — baśń zimowa
ZE WSPOMNIEŃ WYGNAŃCA W IRANIE — s. 362
2 a tree ofmap [...] a chair of map — drzewo jak mapa [...] ciało jak mapa (uwaga: taki sens wynika z kontekstu, ale chair po angielsku to krzesło; po francusku znaczy „ciało” — pomieszanie zapewne świadome)
471