stosuje się różnorodne formy sterowania pozytywnego; zatem kontrola ludzkich zachowań za pomocą bodźców moralnych nie tylko nie przeczy godności, ale właśnie dzięki niej życie człowieka staje się wartościowe.
Tak rozumiana godność może być przedmiotem badań naukowych, podobnie jak każda reakcja człowieka. Behawioryści sformułowali kilka praw dotyczących godności. Jedno z nich głosi, że w i e I k o ś ć uznania społecznego, które potwierdza godność jest odwrotnie proporcjonalna do znajomości rzeczywistych przyczyn zachowania. Im mniej wiemy, dlaczego człowiek działa, tym wyższą wartość przypisujemy jego aktywności. Ujmując to w terminach obiegowych, można powiedzieć, że im gorzej poznaliśmy „motywy działania” człowieka, tym wyżej oceniamy jego osiągnięcia. Przyjmijmy, że nauczyciel z dużym wysiłkiem wprowadza do szkoły nowe metody dydaktyczne, takie jak nauczanie programowane. Jeśli orientujemy się, że wykonuje on t:ę pracę po to, aby poprawić swoją sytuację materialną lub uzyskać awans na kierownicze stanowisko, to jego działalność cenimy niżej niż wtedy, gdy dokładnie nie wiemy, dlaczego wprowadza on innowacje pedagogiczne; przypuszczamy, że kieruje się on jakimiś wyższymi celami. Podobnie aktor czy dziennikarz, który pracuje po to, aby zdobyć pieniądze czy sławę, zyskuje niższe uznanie społeczne niż wtedy, gdy nie znamy przyczyn ich zachowań i wydaje się nam, że ich działania są „bezinteresowne”. Hipoteza o relacji istniejącej między godnością a wiedzą, o czynnikach, które sterują zachowaniem, wydaje się nader interesująca.
Wbrew pozorom zabezpieczenie godności w czasach szybkiego postępu techniki, ekonomii, medycyny i socjologii staje się wyjątkowo trudne. Osiągnięcia ludzkości często redukują szansę zdobycia uznania i podziwu. Praca przy zautomatyzowanej taśmie produkcyjnej daje mniej możliwości wybicia się niż praca rzemieślnicza; ta pierwsza bowiem nie wymaga ani siły Herkulesa, ani pomysłowości artysty. W takich warunkach trudno zdobyć większe uznanie. Podobnie pilot nowoczesnego zdalnie sterowanego odrzutowca ma mniejsze szanse wykazania swoich umiejętności, odwagi i dojrzałości emocjonalnej niż jego poprzednik z Nocnego lotu Saint-
Exupery’ego. Rozwój techniki i nauki w wielu przypadkach redukuje wartość zachowania człowieka, a przynajmniej nie pozwala jej się ujawnić.
We współczesnych czasach między tak rozumianą wolnością a godnością powstaje często ko n fi i k t, który jest trudny do rozwiązania. Walcząc o wolność, ludzie eliminują ze środowiska bodźce awersyjne, takie jak zagrożenie fizyczne, choroby, wysokie i niskie temperatury czy powodzie. Ale przez to kurczą się możliwości wykonywania działań, w których człowiek mógłby zyskać uznanie, w których pokazałby swoją rzeczywistą wartość. Godność jest atrybutem szczególnie trudno osiągalnym. „W tym konflikcie — napisał Skinner — wolność z reguły bierze górę nad godnością”16. W okresie burzliwego rozwoju cywilizacji naukowo-technicznej troska o godność człowieka staje się sprawą o największej doniosłości.
Walka o ludzką godność jest walką o środowisko, w którym występować będą wzmocnienia pozytywne, w których uznanie, szacunek i podziw dla zachowania człowieka stanie się zjawiskiem powszechnym.
5 Włączenie do portretu behawiorystycznego pojęć filozoficznych, takich jak wolność i godność człowieka, jest krokiem, który w dużym stopniu zmienia potoczne wyobrażenia o psychologii S - R. Pojęcia te zostały na nowo zdefiniowane. Wolność i godność nie są stanami świadomości, lecz cechami zachowania i środowiska; eliminacja sterowania negatywnego i rozwój różnorodnych metod sterowania pozytywnego nadaje życiu człowieka wymiary wolności i godności. Zatem nie tyle brak wszelkiej kontroli, ile odrzucenie jedynie negatywnej kontroli powoduje, że działanie jednostki staje się wartościowe.
Ze względu na brak dostatecznej wiedzy filozoficznej i etycznej, nie mogę szczegółowo oceniać przedstawionych koncepcji. Jedno jest jednak dość pewne. Przyjęcie poglądów Skinnera prowadzi do fatalnych konsekwencji, których nie można uniknąć. Skoro wolność i godność są definiowane w terminach zewnętrznego wzmocnienia, to nie są one atrybutami
lf’ B. F. Skinner, Poza wolności/}..., op. cit.
3/