no drewno żarnowca i mirtu. Natomiast nigdzie nie występuje tak ulubione przez Wergiliusza drzewce z hartowanego w ogniu dębu.20
Surowiec dla wytwórców włóczni zwanych doryksoos i wspominanych przez Arystofanesa (Pokój 565, tłum. S. Srebrny), a w tłumaczeniu występujących jako włóczniarze, sprowadzano głównie z Tra-cji i gór Taurus.21 Wydaje się, że oprócz tych dwóch terenów zanotowanych przez Strabona (12.7.3), warto przyjrzeć się Macedonii słynącej z eksportu drewna. Grecja macierzysta, cierpiąca na deficyt drewna, preferowała dereń jako materiał, choć nie cieszył się on najlepszą opinią. Wspomina o tym Ksenofont, radząc wojownikowi konnemu, żeby: „zamiast długiej i ciężkiej włóczni, kruszącej się i wykonanej z drewna dereniowego dwa oszczepy dereniowe - jeden do rzucania, drugi do walki bezpośredniej” przysposobił (Hippika 12, tłum. A. Broniewski).
Długość włóczni hoplity nie była, jak można sądzić, normalizowana i zamykała się w przedziale 2-3 m, choć zdania w tej kwestii są podzielone.22 Mniej kontrowersji wzbudza średnica drzewca szacowana na około 2,5 cm i ciężar obliczany na 1 kg.23
Podstawowym problemem użytkowym było częste łamanie się drzewca w trakcie walki z uwagi na specyfikę pchnięć zadawanych spod lub znad ramienia, a kierowanych nad lub pod tarczę przeciwnika. Mierzono w najbardziej newralgiczne punkty, czyli gardło, ramię, krocze i udo.24 Świadczyłoby to o kruchości drzewca, tymczasem Tukidydes opisuje incydent z wojny tebańsko-platejskiej, kiedy oddziały tebańskie odcięto w mieście dzięki drzewcu włóczni, którym zaryglowano bramę.25
Z kolei Ksenofont opisuje elementy musztry z użyciem włóczni w wykonaniu hoplitów, którym „dzidy kazano trzymać na prawym ramieniu tak długo, aż trąba da znak. Następnie mieli je zniżyć do ataku i zwolna się posuwać" [Anab. 6.5, tłum. W. Madyda).
Pewny chwyt drzewca utrudniała gładka powierzchnia, toteż bardzo często stosowano oplot części chwytanej, wykonany z rzemienia lub sznurka z pętlą lub bez. Przy oszczepach pętla służyła do zwiększenia zasięgu podczas rzutu i nadawaniu im ruchu obrotowego. U włóczni mogła zabezpieczać przed wytrąceniem drzewca z ręki i nosić taką samą nazwę: ankyle.16
Dolne okucie włóczni spełniało różnorakie funkcje, często mocno dyskusyjne. Baitinger wylicza, że balansowało grot, przesuwając środek ciężkości w dół, zapobiegało łamaniu się czy też rozczepianiu drzewca, umożliwiało wbicie drzewca w ziemię, wreszcie służyło jako rezerwowa broń po złamaniu drzewca. Dodaje też, iż niekoniecznie musiało być ostro zakończone.27
Jedna wszak funkcja nie budzi zastrzeżeń, bowiem zawiera się w potocznej nazwie - sauroter, czyli zabójca, przygważdżacz jaszczurek. Niezbyt istotna z bojowego punktu widzenia, ale powszechnie praktykowana. Poza nazwą potoczną funkcjonowały jeszcze dwa określenia na tę część uzbrojenia - sturax i ouriachos,28
Mamy też do czynienia z różnorodnością
54