ZIJICNIKW KASZKWSKI
czasu kultura polska nie moęla się zdobyć na wielką tragedię. Dziady, jako wyjątek. potwierdzały regułę. Słowacki zaczął gorączkowo wypełniać tę lukę i w Szwajcarii. jako dwudziestokilkuletni autor, dokonał już jednej trzeciej dzieła. Napisał wtedy 5 dramatów {Kordian. Walio*, Mazepa. Balladyna, HorjztyiUkłj. a wlaści-wle 7. bo Kordian stanowił trylogię. Gdyby taka eksplozja talentu dramatopisar-skiego wydarzyła się w kraju o normalnie działającym życiu teatralnym, spowodowałaby rewolucję artystyczną, i to na miarę światową.
Toteż można się zgodzie, ze największe wrażenie wywołuje artyzm późnych, niekiedy nawet o»ta;n;cn utworów Słowackiego, ale jako zjawisko historyczne okres szwajcarski jest najdziwniejszy. Skąd się to wszystko wzięło? Talent, kultura. i to co spływa na autora -z ..atmosfery epoki" nie tłumaczy największej osobliwości: ocalałe dramaty szwajcarskie świetnie przebyły próbę sceny. Drama-topisarzc zdają zazwyczaj len egzamin po żmudnych studiach, które przebywają od premiery do premiery, studiując na scenie swoje błędy i właściwe możliwości. Czyżby jego twórczość dowiodła, że można pisać dramaty nie znając się na teatrze? A jeśli było odwrotnie, jeśli znał się na instrumencie, na ..który pisał, to gdzie l kiedy zdobył takie doświadczenie? 1
Z teatrem oswajał się od dziecka. Wielokrotnie wspominał wertep, tzn. białoruską odmianę szopki. Na Wołyniu zetknął się bodajże z działalnością zespołów wędrownych. Później często chodził do teatru w Wilnie I w stolicy. Jednak -o teatrze polskim- nie wypowiada! się inaczej, jak z wyrozumiałym pobłażaniem.
Jereia Alekinndr.n Uumas w Sallc Vcnlatlour. Adoiplic (UK'UiC\'i J.iko Ailur I Bocntfc Jako Delaormy (po prawrj). Paryl. I«33
"Moi* i było w tym trochę pozy, ale faktem jest, żc pierwszy okrzyk entuzjazmu wydarł mu teatr zagraniczny. Zobaczywszy Keana w rołi Ryszarda III napisał do maiki: ..Przez jeden dzień w Londynie byłem szczególniej szczęśliwy..." Pobyt w Londynie przypadł na sierpień I początek września 183J. Pomiędzy wyprawą londyńską i wyjazdem do Szwajcarii trafimy na szesnastomiesięczny pobyt w Pa-ryju, a stosunek Słowackiego do teatrów paryskich okazał się bardziej skomplikowany.
Pierwsze opinie wypadły druzgocąco i dla wykonawców (..szkaradnie grają ;r;geriią") i dla publiczności („w publiczności żadnego gustu”). W ogóle w jesieni 18: 1 utrzymywał, żc zatrzymaj się w Paryżu, „bo tanio można tu kupować ks ążkś". Zachwycał się wtedy powieściami, systematycznie donosił o nowościach wydawniczych i sam zabrał się w końcu do pisania powieści po francusku. List z rrudnia )831 zwiastuje zmianę zainteresowań. Bodajże dopiero wtedy Słowacki 28 undowal sobie biJer do opery, którą od razu był oczarowany. Z początku marca po rhodzi entuzjastyczna wzmianka o dramacie francuskim, Teresie Aleksandra Di mas, na którą poszedł dwa razy („Śliczna!"). W następnych miesiącach posypią się bardzo, pochlebne wzmianki o wykonawcach. Epitet „śliczna" padnie w nich po raz drugi. W początku listopada Słuwacki doniósł matce, żc pisze tragedię dla jednego, z teatrów Paryża, i że studiując grę tamtejszych aktorek był w dwóch najważniejszych teatrach.dramatycznych „w tym miesiącu" aż „sześć razy". Wresz-cio 8 grudnia. 1832, zdecydowany na wyjazd do Szwajcarii, napisał do matki:
7