rozważać w jednym lub -w drugim aspekcie; w końcu pozwala przypuszczać, że więź łącząca nazwę z rzeczą jest czymś zupełnie prostym, a to jest dalekie od prawdy. Jednak to uproszczone spojrzenie może nas zbliżyć do prawdy, gdyż wskazuje, że jednostka językowa jest czymś dwoistym, powstałym ze zbliżenia dwóch składników.
Widzieliśmy (s. 39), w związku z obwodem mówienia, że obydwa składniki zawarto w znaku językowym są natury psychicznej oraz że są połączone w naszym mózgu więzią asocjacji. Zwróćmy baczniejszą uwagę na ten punkt.
Znak językowy łączy nic rzecz i nazwę, ale pojęcie i obraz akustyczny **. Ten ostatni nie jest dźwiękiem materialnym, czymś czysto fizycznym, lecz psychicznym odbiciem tego dźwięku, wyobrażeniem, jakie nam o nim daje świadectwo zmysłów; jest on sensoryczny i jeśli często nazwiemy go „materialnym”, to wyłącznie w tym znaczeniu i w przeciwstawieniu do drugiego członu asocjacji, tj. pojęcia, na ogół bardziej abstrakcyjnego.
Psychiczny charakter naszych obrazów akustycznych ujawnia się najwyraźniej, gdy obserwujemy naszą własną mowę. Nie poruszając ustami ani językiem, możemy mówić do siebie albo wygłaszać w myśli jakiś wiersz. Dlatego właśnie, że wyrazy języka są dla nas obrazami akustycznymi, należy unikać mówienia o „fonemach”, z których się składają. Termin ten, zawierający wyobrażenie czynności głosowej, jest odpowiedni jedynie dla wyrazu wymawianego, dla realizacji wewnętrznego obrazu w dyskursie. Mówiąc o dźwiękach i sylabach jakiegoś wyrazu, unikniemy nieporozumienia, jeśli tylko będziemy pamiętać, że chodzi tu o obraz akustyczny.
Znak językowy jest więc bytem psychicznym o dwóch obliczach; można go przedstawić następującym rysunkiem:
Rys. 5
Te dwa elementy są ściśle zc sobą złączone i wywołują się wzajemnie. Czy szukamy znaczenia łacińskiego wyrazu arbor, czy toż wyrazu, jakim łacina oznacza pojęcie 0 „drzewa”, jest rzeczą jasną, że jedynie zbliżenia uświęcone 1 2 3 4 5 pm-z język wydają nam się zgodne z rzeczywistością, odrzucamy natomiast wszystkie inne, jakie by sobie można wyobrazić.
Definicja ta nasuwa bardzo ważny problem terminologiczny. Znakiem nazywamy połączenie pojęcia i obrazu akustycznego; lecz w powszechnym użyciu termin ten oznacza na ogól sam obraz alaistyczny, na przykład jakiś wyraz (arbor itd.). Zapomina się, że jeśli, arbor nazy wamy znakiem, to tylko dlatego, że wyraża pojęcie „drzewa” w ten sposób, że pojęcie części sensorycznej zakłada pojęcie całości.
/ „drzewo" \ | ||
Rys. 6 |
\ arbor / |
Dwuznaczność znikłaby, gdybyśmy oznaczyli trzy wchodzące tu w grę terminy nazwami, które by się wywoływały wzajemnie, równocześnie przeciwstawiając się sobie6. Proponujemy zachowanie wyrazu znak (signe) dla oznaczenia całości i zastąpienie wyrazu pojęcie i obraz akustyczny odpowiednio przez signifió i signifiant 7; te dwa ostatnie terminy są o tyle dogodne, że zaznaczają przeciwieństwo już to dzielące je między sobą, już to oddzielające od całości, której część stanowią. Co się tyczy znakn, zadowalamy się tą nazwą tylko dlatego, że nie wiemy, czym ją zastąpić, gdyż powszechnie używany język nie nasuwa nam żadnej innej.
Znak językowy tak zdefiniowany ma dwie cechy bardzo ważno. Wymieniając je, ustalimy tym samym zasady wszelkich badań w tym zakresie.
§ 2. PIERWSZA ZASADA: DOWOLNOŚĆ ZNAKU
Więź łącząca signifiant i signifió jest dowolna 8, innymi słowy, ponieważ przez znak rozumiemy całość wynikłą zc skojarzenia signifiant z signifió, możemy powiedzieć prościej: znak językowy jest dowolny.
91
* Termin: „obraz akustyczny” wyda się może zbyt ciasny, gdyż obok przedstawienia dźwięków jakiegoś wyrazu mamy także wyobrażenie jego artykulacji, obraz mięśniowy aktu fouacyjnego. Lecz dla Ferdynanda do Saussure język jest W istocie swej składnicą, czymś
otrzymanym z zewnątrz (zob. s. 40 i n.). Obraz akustyczny jest par excellence naturalnym wyobrażeniem słowa jako potenejaluego faktu językowego, poza wszelką realizacją w mówieniu.
Aspekt ruchowy może. więc pozostać domniemany, a w każdym razio zająć miejsce podrzędne
w stosunku do obrazu akustycznego. (Wyd.)
O znaczeniu terminu „akustyczny” u de Saussure’a zob. wyżej, przyp. 2 na ś. 63.
* W tłumaczeniu „pojęcie” oddaje zarówno rzadko w oryginale używany termin „concept”, jak o wiele częstszy, stosowany wymiennie „idee”. (Przyp. tłum.)
Ton fragment Kursu pokazuje, jak stosunkowo niewielkie poprawki redaktorów Wprowadzone do notatek z wykładów de Saussure’a mogą prowadzić do istotnych, zmian w ujęciu. Tylko dwa pierwsze rysunki pochodzą ze źródeł rękopiśmiennych, natomiast trzeci, z obrazem drzewa, został dodany przez wydawców (zob. Engler, s. 150, k. 2-5, 1110). Również od redaktorów pochodzą strzałki na rysunku trzecim oraz zdanie, które je wyjaśnia („Te dwa elementy są ściśle ze sobą złączone i wywołują się wzajemnie”). W rezultacie czytelnik ma Wrażenie, że dla de Saussure’a signifiant jest wyrazem, signifió obrazem rzeczy i że jedno Wywołuje drugie zgodnie z tym, co utrzymują ci, którzy język uważają za nomenklaturę. Zob. dc Mamo, s. 441, przyp. 132.
, Zob. Wyżej, przyp. 2 na 3. 89.
1 O pojęciu dowolności (arbitralności) u de Saussuiea i jego roli w Saussure’owśldej teorii zob. Wprowadzenie do nin. 'wydania, s. 12—13.